Do rzeczy:

Otóż dwa razy odwrotnie wlutowałem C12.
Podłączyłem do USB, za pierwszym razem wybuch, przelutowałem, za drugim razem zaczęło kopcić to od razu odłączyłem.
Dopiero po tym zauważyłem, że jest odwrotnie on podłączony (kreska to plus a nie minus jak myślałem).
Poza tym za pierwszym razem było zwarcie między USBDP i masą, które potem usunąłem.
Na FT232RL brak widocznych uszkodzeń, żadnego dymu ani nic.
Pytanie: czy waszym zdaniem FT232RL przetrwał te tortury?
Aha i jeszcze dość długo go lutowałem, jak u niego z odpornością na przegrzanie?
Port USB w komputerze wygląda na sprawny, ale czy jemu mogło coś się stać?
Czy coś jeszcze na płytce mogło się uszkodzić?
Aha, C12 to kondensator tantalowy, 22uF, 6,3V