Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięLutowanie "wielonóżkowych" układów scalonych
Moderatorzy:Jacek Bogusz, Moderatorzy
-
- -
- Posty:269
- Rejestracja:1 kwie 2003, o 20:32
- Lokalizacja:Bielsko-Biała
Czy jest możliwe (i jeśli tak, to jak) lutowanie ręczne układów scalonych w obudowach np. TQFP144 (ich podstawek)?
Bo np. PLCC84 to jeszcze wydaje mi się, że się da.
Bo np. PLCC84 to jeszcze wydaje mi się, że się da.
Też ostatnio zmagałem sie z tym problemem:
jeśli chodzi o PLCC - to raczej nie problem. Średnio wprawiony elektronik powinien sobie poradzic "od kopa".
a z TQFP sprawa wygląda troche inaczej. Ja osoboście przyznam ze udało mi sie polutować TQFP 64 w domowych warunkach ; na własno wykonanej płytce (folia) ; lutownicą za 5 zł ; cyna 0,7 ; topnik - kalafonia rozpuszczona w denaturacie Zainteresowanym moge nawet przesłać fotke . Próby lutowanie każdej nużki z osobna zakończyły sie niepowodzeniem ...
jeśli chodzi o PLCC - to raczej nie problem. Średnio wprawiony elektronik powinien sobie poradzic "od kopa".
a z TQFP sprawa wygląda troche inaczej. Ja osoboście przyznam ze udało mi sie polutować TQFP 64 w domowych warunkach ; na własno wykonanej płytce (folia) ; lutownicą za 5 zł ; cyna 0,7 ; topnik - kalafonia rozpuszczona w denaturacie Zainteresowanym moge nawet przesłać fotke . Próby lutowanie każdej nużki z osobna zakończyły sie niepowodzeniem ...
Lutowanie osobno każdej "nóżki" jak słusznie zauważył sivy muszą się zakończyć niepowodzeniem przy takiej ilości i takim rozstawie "nóżek". Dlatego polecam jeśli ktoś planuje że ilość montowanych ręcznie elementów w obudowach SMD, a szczególnie o gęstym upakowaniu (rozstaw nóżek 0,5mm) czyli np. TQFP będzie coraz większa, zakup lutownicy z wymiennymi grotami np. firmy Weller czy Pace i dokupienie grotu typu "minifala". Grot tego typu ma na końcu zagłębienie w którym zbiera się nadmiar cyny. Lutowanie polega na przesuwaniu (ciągłym -jednym ruchem) po nóżkach układu.Próby lutowanie każdej nużki z osobna zakończyły sie niepowodzeniem
Oczywiście, że można sobie spreparować w taki sposób topnik i z powodzeniem z niego korzystać, ale znowu jeśli będziemy często lutować elementy SMD to warto kupić sobie buteleczkę topnika specjalnego do lutowania SMD. Spreparowany topnik na denaturacie ma to do siebie że szybku paruje , a szczególnie gdy zbliży się grot lutownicy, a cały dowcip polega żeby stan płynny był utrzymywany dłużej. Jeszcze lepszym jest topnik w żelu - ostatnio go wypróbowałem i jest to rewelacja, nie odparowuje tak jak płynne, co powoduje że lutowanie takich elementów (TQFP) jest naprawdę bezbolesne.topnik - kalafonia rozpuszczona w denaturacie
Oczywiście dla wielu zakup drogiego sprzętu jest niemożliwy dlatego prośba do Ciebie sivy zamieść fotkę z efektami twojej pracy i opisz dokładnie sposób lutowania w twoim wykonaniu - wielu kolegów skorzysta
Swego czasu u mnie na forum rozgorzała dyskusja na temat lutownic do SMD jeśli to kogoś interesuje niech tam zerknie http://www.elektronika.qs.pl/forum/viewtopic.php?t=85
Z przyjemnoscią to uczynie:
Płytki jak już mówiłem robie sam przy urzyciu foli. Lutownice dosyć wątpiliwej klasy(przymierzam sie teraz do zakupu jakijś stacji bo dostrzegam ze na takiej dłużej nie pociągne. Moze któryś z kolegów coś doradzi ? Elwik ? Solomon ?). Cyna zwykła z topnikiem grubość 0,7. Kalafonia w kryształkach. To ze akurat urzywałem takiego topnika wynikło z mojej nie wiedzy, nie słyszałem o istnieniu żeli.(Wojetek moze napiesz coś wiecej o żelach, jak, co i gdzie ?)
Moje pierwsze podejście wygladło tak. Byłem pełen wiary w moje umiejetnosci manualne
Potem jeden z kolegów troche mi popodpowiadał. Efekty są już takie
Moja metoda nie wiem czy godna polecenia, w sumie dopiero 2 scalaki nią polutowałem, czekam na ewentualne sugestie co by można poprawić, wygladała mniej wiecej tak :
- zrobiłem płytke
- kalafonie wrzuciłem do kieliszka, dolałem troche denaturatu i tak długo rozbijałem główką małego śrubokreta aż nie było wiekszych grudek
- pedzelkiem rozprowadziłem wmiare róznomiernie i gróbo po całej płytce
- postanowiłem pocynować wszyskie ścierzki przesówając po nich grot jednostajnym ruchem.
- oczuściłem malutki kawałeczek na środku płytki zeby muc przykleić taśmą dwustroną scalaczek
- samo lutowanie jak juz powiedział Wojtek polegało na na przesuwaniu grotem (ciągłym -jednym ruchem) po nóżkach układu.
Oczywiście (najprawdopodobniej przez słabej jakości topnik) efekt nie był w 100 % zadawalajacy, kilka ściezek sie posklejało. Tak wiec wziołem srebrzanke i rozklejałem pamietając cały czas o duuużej ilosci topnika
Błee... nigdy nie byłem poetą, mam nadzieje ze ktoś to zrozumiał
Płytki jak już mówiłem robie sam przy urzyciu foli. Lutownice dosyć wątpiliwej klasy(przymierzam sie teraz do zakupu jakijś stacji bo dostrzegam ze na takiej dłużej nie pociągne. Moze któryś z kolegów coś doradzi ? Elwik ? Solomon ?). Cyna zwykła z topnikiem grubość 0,7. Kalafonia w kryształkach. To ze akurat urzywałem takiego topnika wynikło z mojej nie wiedzy, nie słyszałem o istnieniu żeli.(Wojetek moze napiesz coś wiecej o żelach, jak, co i gdzie ?)
Moje pierwsze podejście wygladło tak. Byłem pełen wiary w moje umiejetnosci manualne
Potem jeden z kolegów troche mi popodpowiadał. Efekty są już takie
Moja metoda nie wiem czy godna polecenia, w sumie dopiero 2 scalaki nią polutowałem, czekam na ewentualne sugestie co by można poprawić, wygladała mniej wiecej tak :
- zrobiłem płytke
- kalafonie wrzuciłem do kieliszka, dolałem troche denaturatu i tak długo rozbijałem główką małego śrubokreta aż nie było wiekszych grudek
- pedzelkiem rozprowadziłem wmiare róznomiernie i gróbo po całej płytce
- postanowiłem pocynować wszyskie ścierzki przesówając po nich grot jednostajnym ruchem.
- oczuściłem malutki kawałeczek na środku płytki zeby muc przykleić taśmą dwustroną scalaczek
- samo lutowanie jak juz powiedział Wojtek polegało na na przesuwaniu grotem (ciągłym -jednym ruchem) po nóżkach układu.
Oczywiście (najprawdopodobniej przez słabej jakości topnik) efekt nie był w 100 % zadawalajacy, kilka ściezek sie posklejało. Tak wiec wziołem srebrzanke i rozklejałem pamietając cały czas o duuużej ilosci topnika
Błee... nigdy nie byłem poetą, mam nadzieje ze ktoś to zrozumiał
Jak widać wyżej można lutować elementy SMD w warunkach domowych Gratuluję sivy tym sprzętem osiągnąłeś dobre efekty.
Co do topnika w postaci żelu to kupiony był w firmie Renex ale niestety na ich stronie nie ma jeszcze informacji. Za to tutaj http://www.cyfronika.com.pl/topnik_smd.htm jest parę słów na temat topników do lutowania SMD - jest jedna wadatopnika w żelu - wysoka cena ale to jak już pisałem zależy co i ile się będzie lutowało, o wiele tańsz są topniki w płynie. Na tej samej witrynie znajdą się również informacje o lutownicach.
Popatrz na koniec mojego poprzedniego postu tam znajdziesz link do dyskusji na temat stacji lutowniczychLutownice dosyć wątpiliwej klasy(przymierzam sie teraz do zakupu jakijś stacji bo dostrzegam ze na takiej dłużej nie pociągne.
Co do topnika w postaci żelu to kupiony był w firmie Renex ale niestety na ich stronie nie ma jeszcze informacji. Za to tutaj http://www.cyfronika.com.pl/topnik_smd.htm jest parę słów na temat topników do lutowania SMD - jest jedna wadatopnika w żelu - wysoka cena ale to jak już pisałem zależy co i ile się będzie lutowało, o wiele tańsz są topniki w płynie. Na tej samej witrynie znajdą się również informacje o lutownicach.
-
- -
- Posty:269
- Rejestracja:1 kwie 2003, o 20:32
- Lokalizacja:Bielsko-Biała
-
- -
- Posty:269
- Rejestracja:1 kwie 2003, o 20:32
- Lokalizacja:Bielsko-Biała
minifala
[quote="_Wojciech_"]A jak się nazywa fachowo ten grot typu "minifala".
I czy możecie podać konkterny typ lutownicy, który to ma?[/quote]
Wlasnie tak sie nazywa - mini wave czyli mini fala.
Na wyposazeniu lutownic Pace sa dwa typy : mini wave bardziej plaski do QFP i micro wave - wezszy - lepszy do PLCC. IMHO do recznych lutowan nic wygodniejszego od Pace nie ma. Tylko niestety to drogi sprzet.
J.S.
I czy możecie podać konkterny typ lutownicy, który to ma?[/quote]
Wlasnie tak sie nazywa - mini wave czyli mini fala.
Na wyposazeniu lutownic Pace sa dwa typy : mini wave bardziej plaski do QFP i micro wave - wezszy - lepszy do PLCC. IMHO do recznych lutowan nic wygodniejszego od Pace nie ma. Tylko niestety to drogi sprzet.
J.S.
Nie ma takiej potrzeby. Przy lutowaniu np. gorącym powietrzem to trzeba nawet trochę podgrzać płytkę i układ, szczególnie przy dużych powierzchniach gdyż zabierają one ciepło niezbędne do właściwego wykonania lutu.Nie wiem czy to dobra praktyka, ale je jeszcze zazwyczaj (raz tak zrobiłem ) biore wate, mocze ją w wodzie i kłade na scalaka. To zeby mu nie było za ciepło
Minifala to właściwa nazwa w katalogach może mieć jakiś numer, ale to już trzeba sprawdzić. Lutownice które mają takie groty to lutownice firmy PACE ( www.renex.com.pl ) i lutownice Weller ( http://www.egmont.com.pl/weller/ ), co do innych firm to nie wiem.A jak się nazywa fachowo ten grot typu "minifala"
-
- -
- Posty:269
- Rejestracja:1 kwie 2003, o 20:32
- Lokalizacja:Bielsko-Biała
Dzięki!
Ale dziwne, na www.renex.com.pl nie podają cen!
Ale dziwne, na www.renex.com.pl nie podają cen!
-
- -
- Posty:269
- Rejestracja:1 kwie 2003, o 20:32
- Lokalizacja:Bielsko-Biała
Jeszcze jedno pytanko.
Chciałbym zastosować podstawkę pod układ PLCC. I tu jest problem, bo takie podstawki są lutowane "od wewnątrz" (tzn. nóżki są wyprowadzone w środku podstawki), a to bardzo utrudni lutowanie.
Co zrobić? Powyginać nóżki podstawki na zewnątrz? No chyba, że są inne do kupienia.
A tak w ogóle, to producenci powinni robić odpowiedniki w jakichś normalnych obudowach.
A słyszał ktoś może o jakichś "przejściówkach" (jakichś podstawkach) SMD->coś normalnego?
Chciałbym zastosować podstawkę pod układ PLCC. I tu jest problem, bo takie podstawki są lutowane "od wewnątrz" (tzn. nóżki są wyprowadzone w środku podstawki), a to bardzo utrudni lutowanie.
Co zrobić? Powyginać nóżki podstawki na zewnątrz? No chyba, że są inne do kupienia.
A tak w ogóle, to producenci powinni robić odpowiedniki w jakichś normalnych obudowach.
A słyszał ktoś może o jakichś "przejściówkach" (jakichś podstawkach) SMD->coś normalnego?
Szczerze mówiąc te powiginane do środka są dosyśproste do lutowania ... Musisz uwierzyć w swoje siły Są jeszcze takie do montarzu jak zwykłe DIP`y. Nie mam akurat takiej w domu, zrobił bym CI skana.Chciałbym zastosować podstawkę pod układ PLCC. I tu jest problem, bo takie podstawki są lutowane "od wewnątrz" (tzn. nóżki są wyprowadzone w środku podstawki), a to bardzo utrudni lutowanie.
Co zrobić? Powyginać nóżki podstawki na zewnątrz? No chyba, że są inne do kupienia.
o takich nic nie słyszałem ... Przecierz SMD są norlmalneA słyszał ktoś może o jakichś "przejściówkach" (jakichś podstawkach) SMD->coś normalnego?
Nie bardzo rozumiem twoje pytanie, chyba że chodzi Ci o to, że masz druk dwustronny bez metalizacji i chcesz wlutować podstawkę PLCC. Wtedy jest to problem i musiałbyś odpowiednio przekonstruować płytkę lub próbować połączyć ścieżki idące od tej samej nóżki przed przylutowaniem podstawki, no sposobów jest kilka aby to rozwiązać. Ja generalnie nie polecałbym podstawek PLCC gdyż mam do czynienia z nimi i wiem że z czasem traci się styk (chociaż stosuję podstawki ze złoconymi stykami) i wtedy układ się zawiesza i pomaga wyciągnięcie i włożenie z powrotem (styki się przczyszczą ) Lepiej przylutować układ w obudowie PLCC - jest to prostsze niż lutowanie TQFP.hciałbym zastosować podstawkę pod układ PLCC. I tu jest problem, bo takie podstawki są lutowane "od wewnątrz" (tzn. nóżki są wyprowadzone w środku podstawki), a to bardzo utrudni lutowanie.
-
- -
- Posty:269
- Rejestracja:1 kwie 2003, o 20:32
- Lokalizacja:Bielsko-Biała
Chciałem się dowiedzieć jaki polecacje topnik lutowniczy BGA
Spotkałem się z kilkoma topnikami, miedzyjnymi s flux aoyue, oraz ASA rm233, ostatnio dostałem probke Future HF FLUX JELLY, który był lepszy od tych wymienionych, alen nie wiem czy warto przeplacac 60 zł 30 g.
Lutuje nie dużo czyt lepiej kupić flux aoyue na allegro za 20zł. Piszą ze mozna dozować go igłą, czy dokladne dosowanie jest tak potrzebne, czy to nie kolejny wymysł marketingowy,
Kolejne pytanie to za co odpowiada norma ANSI-J-STD-004, bo przeszukalem w google i nic na ten temat nie znalazłem.
Lutuje nie dużo czyt lepiej kupić flux aoyue na allegro za 20zł. Piszą ze mozna dozować go igłą, czy dokladne dosowanie jest tak potrzebne, czy to nie kolejny wymysł marketingowy,
Kolejne pytanie to za co odpowiada norma ANSI-J-STD-004, bo przeszukalem w google i nic na ten temat nie znalazłem.
Osobiście lutuję spokojnie TQFP-56, większych nie miałem potrzeby, TSSOP też, mają chyba taki sam rozstaw. Topnika specjalnego nie mam, a grot taki, że 3 nóżki naraz przykrywa
Jak się skleją, odciągam plecionką (ostatnio z przewodu ekranowanego, jak najdrobniejszy oplot) umazianą w kalafonii. Efekt mnie zadowala, tylko mycia w spirytusie potem trochę jest.
Z topników mam na razie kalafonię, ale się łamię i chyba kupię w płynie do SMD. W pracy takiego używam i jezdem zadowolony.
Jakby kogoś interesowało, to mogę zrobić komuś przejściówkę z SMD na goldpiny i zamontować scalaka... Positivem spokojnie się da to zrobić na rozstawie TQFP i TSSOP.
Jak się skleją, odciągam plecionką (ostatnio z przewodu ekranowanego, jak najdrobniejszy oplot) umazianą w kalafonii. Efekt mnie zadowala, tylko mycia w spirytusie potem trochę jest.
Z topników mam na razie kalafonię, ale się łamię i chyba kupię w płynie do SMD. W pracy takiego używam i jezdem zadowolony.
Jakby kogoś interesowało, to mogę zrobić komuś przejściówkę z SMD na goldpiny i zamontować scalaka... Positivem spokojnie się da to zrobić na rozstawie TQFP i TSSOP.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości