Chciałbym poznać Wasze opinie albo rady w takim nieprzyjemnym dla mnie przypadku jaki mnie spotkał z zakupem autoalarmu...
Towar zakupiony na allegro, aukcja OK, pozytywy jak najbardziej... ale po kilku dniach alarm zamilkł. Nie wnikałem bardzo w szczegóły, spakowałem towar i odesłałem do sprzedawcy... Tamten do producenta (mimo iż człowiek sam prowadzi firmę montażową w takich sprawach)...
Po kilkunastu dniach dostaję od Tego pana takiego maila:
CZY TO NIE JEST CHORE? - serwis w okresie gwarancji za "zrobienie" niczego woła pieniądze???!!! i Ja mam pokryć koszty wysyłki sprzedawcy do producenta???!!! A JAK TOWAR BYŁ KUPIONY W HONG-KONGU ?Witam, tak wiadomo alarm przeszedł przegląd i nie stwierdzono żadnych
wad(działa prawidłowo) w tymprzypadku jest to usługa płatna przegląd 20zł
netto + koszty dodatkowe czyli przesyłka 16zł + kwota za przesyłkę
zwrotną, a to już należy do pana czy kurierem 14zł(netto) + 3zł pobranie
lub pocztą 11zł.
POZDRAWIAM
Przecież jeżeli towar jest uszkodzony z winy producenta serwis naprawi to za darmo ale PO CO !!! skoro można powiedzieć że wszystko było OK i wziąć kasę?
Jak to wygląda ze strony prawnej? Jak najbardziej jestem w stanie pokryć koszty zwrotnej przesyłki ale ten człowiek teraz "rozdaje karty"... Nie zapłacę nie dostanę towaru...
Co wy na to?