Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięATframe AVT 5246 kod w Bascomie
Moderatorzy:Jacek Bogusz, robertw, k.pawliczak, Moderatorzy
1. Przepraszam chodziło mi o analizator stanów logicznych.
2. Następnym razem dokładnie doczytam kolejność lutowania i inne bardzo ważne rzeczy.
3. Co do twoich wypowiedzi to wnioskuję że nie udostępnisz programu za żadne skarby i niema sensu ciągnąć tego wątku na forum.
ps.
Jeśli na EP będzie coraz więcej urządzeń opartych o procesory a nie będą dodawane listingi to czytelnikami pozostaną tylko kitoskładacze (chyba że o to chodzi).
2. Następnym razem dokładnie doczytam kolejność lutowania i inne bardzo ważne rzeczy.
3. Co do twoich wypowiedzi to wnioskuję że nie udostępnisz programu za żadne skarby i niema sensu ciągnąć tego wątku na forum.
ps.
Jeśli na EP będzie coraz więcej urządzeń opartych o procesory a nie będą dodawane listingi to czytelnikami pozostaną tylko kitoskładacze (chyba że o to chodzi).
- Jacek Bogusz
- -
- Posty:470
- Rejestracja:12 maja 2010, o 17:37
- Lokalizacja:Poznań
- Kontaktowanie:
Muszę się zbuntować. Zawsze dodajemy _ważne_ fragmenty kodu. Sporne jest tylko to, co i dla kogo jest ważne. Istnieją jednak pewne "prawdy uniwersalne". Jeśli to kolejny listing zawierający sposób inicjalizacji tekstowego wyświetlacza LCD w Bascom, to pewnie zgodzimy się z tym, że nie warto go publikować. Z całą pewnością go usuniemy go redagując tekst, bo szkoda na niego miejsca. Jak pisał RMIK - listingi w tekście powinny zawierać ciekawe funkcje, a nie (wracając do przykładu) deklaracje wyprowadzeń, do których podłączono LCD, bo tu wystarczy rzut oka na schemat!To zawsze jest opisane i podane sa "krytyczne" listingi, które nota bene nie są dobrze widziane przez Wydawcę.
A propos listingów. Aby nie być gołosłownym - mam przed sobą artykuł w Word, który "rozebrałem". Wyjąłem rysunki, pojedynczy listing przeniosłem do innego pliku. Tak przygotowuje się pliki do składu. Po usunięciu formatowania, interlinii, kolorków i innych ozdobników (tudzież uwag w stylu - nie zgadzam się na usunięcie listingu z treści artykułu, to jego integralna część itd.) artykuł zajmuje 5 stron w Wordzie, a listing 7. Co tu jest "ważnym fragmentem"? Artykuł czy listing? Jak opublikować taki artykuł, skoro tekst ma być komentarzem do kodu i wskazywać ważne fragmenty? To przecież nie jest fragment, tylko cały program! I zaś zacznie się dyskusja z autorem...
Dla mnie takie działanie jest zwykłym naciąganiem gazety na wypłatę honorarium, zwykłym pójściem na łatwiznę. Autorowi nie chce się wskazać i opisać ważnych funkcji, ale po prostu publikuje cały kod i mówi: macie, analizujcie sobie. Autor innego artykułu argumentował, że kod jest ważny, bo są w nim komentarze i w ten sposób można zrozumieć, jak działa program, a w artykule tylko zasygnalizował pewne problemy. Nieprawda. Od tego jest artykuł, w którym jest on w stanie _dokładnie_ opisać jak działa funkcja, a nie umieścić nad procedurą (abstrahując od tematu) zdanie "zliczanie czasu" i uważać, że działanie takiej "integralnej części" wszyscy zrozumieją.
Niestety, jak powiedział mój kolega pisarz, pisanie zrozumiałych i dających się czytać tekstów to sztuka, która jest darem. Najgorsze jest to, że większość ludzi uważa, że skoro skończyli szkołę, to potrafią napisać jakiś tekst, który inni zrozumieją. Nieprawda...
A propos honorarium za listingi, którego temat był poruszany. Może napiszę dwa słowa, jak powstaje projekt w EP. Autor wpada na pomysł, rysuje schemat, projektuje płytkę. Przysyła ją do nas a my wysyłamy ją do producenta. Płytka wraca do autora i tam okazuje się, że są na niej błędy. Ponownie wysyłamy ją do produkcji. W międzyczasie autor - jeśli tego chce - otrzymuje od nas części. Czasami są to bardzo drogie komponenty, jak np. kolorowe wyświetlacze graficzne, moduły GSM, GPS, fotoogniwa i inne. Autor za to wszystko nie płaci, a koszty są niemałe. Wie o tym każdy, kto kiedykolwiek produkował jakieś urządzenia elektroniczne od prototypu do gotowego wyrobu. Później powstaje artykuł - lepszy lub gorszy, zostawmy te rozważania - za który autor otrzymuje honorarium zależne od liczby stron artykułu. Jeśli ktoś uważa, że na sprzedaży zestawów dla hobbystów robi się kokosy, to proponuję zająć się tym.
Podsumowując: moim zdaniem, w ramach elementarnej "przyzwoitości", do artykułu powinien być dołączony kod programu. Dlatego będę się starał o to, aby projekty bez kompletu materiałów były przez gazetę publikowane tylko w wyjątkowych przypadkach. Również nie lubię, jeśli ktoś bazuje tylko na tzw. gotowcach i nie ma ochoty wysilić się, ale z drugiej strony wiem, że dla wielu osób jest to najlepsza metoda dojścia do szeroko rozumianego poznania, ponieważ jeśli coś nie zadziała, to trzeba sięgnąć do głowy, postarać się i zrozumieć. Do swoich projektów zawsze dodawałem źródła programów. Do dziś są one dostępne na mojej stronie internetowej, aczkolwiek są już mocno podstarzałe. Nigdy nie wychodziłem z założenia, że skoro mi było ciężko coś zrobić, to niech inni też mają p*******e. A może dzięki temu, że nie będą musieli ślęczeć godzinami nad funkcją dekodowania sygnału Manchester będą mogli skupić się na jakimś innym aspekcie i rozwinąć go? Potem następny doda te dwa klocki do swojego projektu. Tak rodzi się postęp - cegiełka do cegiełki
A jakbyś odpowiedział Czytelnikowi na taki list:Również nie lubię, jeśli ktoś bazuje tylko na tzw. gotowcach i nie ma ochoty wysilić się, ale z drugiej strony wiem, że dla wielu osób jest to najlepsza metoda dojścia do szeroko rozumianego poznania, ponieważ jeśli coś nie zadziała, to trzeba sięgnąć do głowy(...)
"Czy mógłbym dostać kody źródłowe w Bascom bo nie znam C."
Ja napisałem, że jak zapłaci 1000zł to przepiszę program z C na Bascom. Odpowiedział, że tyle kasy za kody źródłowe to mi nie da.
Zabawne, czy przykre?
Dorzucę swoje trzy grosze.
Otóz jestem zdania, że kod źródłowy powinien być dostępny.
Dlaczego?, dlatego, żeby można było wprowadzić poprawki w błędnie działającym kodzie lub urządzeniu!
Przykład: kit zazilacza cyfrowego _AVT-5161.Kod jest ok, ale urządzenie już nie.Problem polega na tym, że po wyłączeniu zasilania wył. sieciowym następuje skok napięcia na wyjściu do U bliskiemu U elektrolitu głównego.
Można, a nawet trzeba dokoać zmian w układzie, aby przekaźnik odłączał Uwyj przy wyłączeniu zasilania.
Teraz dochodzę do sedna sprawy- zamiana ta powoduje, że wtedy nie działa funkcja odcięcia wyjścia po przekroczeniu krytycznej temperatury radiatora!.
Aby to zmienić potrzebny jest kod programu!.
Autor oczywiście źródła nie udostępnił i nie odpowiada na e-maile.
Pozostaje tylko napisać program na nowo, a chyba nie o to tu chodzi.
Dodam jeszcze, że nie jest to pierwszy przypadek, gdzie należało zaingerować w kod programu.
Otóz jestem zdania, że kod źródłowy powinien być dostępny.
Dlaczego?, dlatego, żeby można było wprowadzić poprawki w błędnie działającym kodzie lub urządzeniu!
Przykład: kit zazilacza cyfrowego _AVT-5161.Kod jest ok, ale urządzenie już nie.Problem polega na tym, że po wyłączeniu zasilania wył. sieciowym następuje skok napięcia na wyjściu do U bliskiemu U elektrolitu głównego.
Można, a nawet trzeba dokoać zmian w układzie, aby przekaźnik odłączał Uwyj przy wyłączeniu zasilania.
Teraz dochodzę do sedna sprawy- zamiana ta powoduje, że wtedy nie działa funkcja odcięcia wyjścia po przekroczeniu krytycznej temperatury radiatora!.
Aby to zmienić potrzebny jest kod programu!.
Autor oczywiście źródła nie udostępnił i nie odpowiada na e-maile.
Pozostaje tylko napisać program na nowo, a chyba nie o to tu chodzi.
Dodam jeszcze, że nie jest to pierwszy przypadek, gdzie należało zaingerować w kod programu.
ja tez się zbuntuje - nie zawsze !!!Muszę się zbuntować. Zawsze dodajemy _ważne_ fragmenty kodu.To zawsze jest opisane i podane sa "krytyczne" listingi, które nota bene nie są dobrze widziane przez Wydawcę.
cały listing, schemat oraz artykuł (opis) są ważne.Sporne jest tylko to, co i dla kogo jest ważne.
j.w.Co tu jest "ważnym fragmentem"? Artykuł czy listing?
Jeśli to kolejny listing zawierający sposób inicjalizacji tekstowego wyświetlacza LCD w Bascom, to pewnie zgodzimy się z tym, że nie warto go publikować.
w takiej sytuacji jaka wynika z analizy przedmiotowego watka, przedmówcy zgodnie twierdza ze nie warto kupować gazety.O poziom publikacji zawartych w EP w porównaniu do innych ... jestem spokojny. Niewiele jest w Europie gazet, które po pierwsze mają taki dorobek, a po drugie tak ciekawe artykuły
Redakcja powinna łaskawszym okiem spojrzeć na wymagania czytelników.
Ponadto jak przeczytałem o "skromności" redakcji na temat swego poziomu - zostałem bez slow, to zwykła arogancja i ignorancja.
a czy to powinno interesować czytelnika ???Jak opublikować taki artykuł, skoro tekst ma być komentarzem do kodu i wskazywać ważne fragmenty?
subiektywne podejście redakcji, która ignoruje również autorów - publicznie to przyznając.Autor innego artykułu argumentował, że kod jest ważny, bo są w nim komentarze i w ten sposób można zrozumieć, jak działa program, a w artykule tylko zasygnalizował pewne problemy. Nieprawda. Od tego jest artykuł,
to tez nie problem czytelnika, a już na pewno nie wytłumaczenie dla niepełnych projektów, ponadto w porównaniu do Waszych zysków - notabene na cudzych projektach - to kropla w morzu.A propos honorarium za listingi,
to nie kwestia przyzwoitości tylko poziomu który według Waszej subiektywnej opinii jest wysoki - aż się prosi by dodać sarkastyczny komentarz, ale powstrzymam się by redakcja po raz kolejny nie zarzuciła mi ze "wyżalam się" bo mam odwagę skrytykować ich tyranizmPodsumowując: moim zdaniem, w ramach elementarnej "przyzwoitości", do artykułu powinien być dołączony kod programu.
oczekujemy na konkrety - nie obietnice.Dlatego będę się starał o to, aby projekty bez kompletu materiałów były przez gazetę publikowane tylko w wyjątkowych przypadkach.
przypominam ze gazeta służy głownie dla czytelników - nie odwrotność - proponuje przemyśleć Wasze podejście do redagowania gazety - względnie zmienić skład redakcyjny, skoro ten się nie nadaje do pracy w tej instytucji - j a k widać Macie komunistyczne przyzwyczajenie narzucania cenzury i dyktatury, której to my, wyzwoleni czytelnicy z cala pewnością nie będziemy tolerować !Również nie lubię, jeśli ktoś bazuje tylko na tzw. gotowcach i nie ma ochoty wysilić się,
chylę czoła za konstruktywne podejście do sprawy !Do swoich projektów zawsze dodawałem źródła programów. Do dziś są one dostępne na mojej stronie internetowej, aczkolwiek są już mocno podstarzałe. Nigdy nie wychodziłem z założenia, że skoro mi było ciężko coś zrobić, to niech inni też mają p*******e.
na zakończenie dodam jeszcze ze wszyscy zgodnie twierdza ze do listingów odpowiednie miejsce jest na serwerze i CD.
skoro czytelniczy zgodnie coś twierdza - nie po raz pierwszy - winno być to dla Was (Redakcji) świętością, a nie jak zawsze ignorancja.
pozdrawiam i namawiam do większego nacisku na tyranizm redakcji miesięcznika która to, funkcjonuje tylko dlatego ze my czytelnicy mamy ochotę ja jeszcze kupować - kto wie jak długo (?!!) - przedzierając się miedzy nieskończonymi reklamami na które jest zawsze dosyć miejsca w odróżnieniu od artykułów !
Ostatnio zmieniony 13 lis 2010, o 17:12 przez olo_3, łącznie zmieniany 3 razy.
- Jacek Bogusz
- -
- Posty:470
- Rejestracja:12 maja 2010, o 17:37
- Lokalizacja:Poznań
- Kontaktowanie:
Elektronika Praktyczna ma już 15 lat. To naprawdę kawał czasu i istne "morze" artykułów. Olo, nie wiem dlaczego mój stosunek do dorobku EP nazywasz ignorancją? Znowu zrozumiałeś coś po swojemu, tak jak Ci wygodnie. Poza tym, to przecież nie jest osiągnięcie tylko redakcji, ale całych rzesz autorów, praktyków, ludzi którzy przewinęli się przez strony gazety. Dla mnie osobiście publikacje wielu z nich były WZORCOWE. To oni byli i są siłą EP, to ich poziom decydował i decyduje o gazecie, a nie tych kilku ludzi bezpośrednio związanych z miejscem zwanym redakcją. A w Polsce jest wielu zdolnych ludzi, pasjonatów tworzących naprawdę wspaniałe konstrukcje.
Jacek Bogusz,
nie traktuj tego osobiście - tu nie chodzi o "pyskówkę" na forum,
idzie tylko i wyłączenie o to ze w redakcji robicie sobie co i jak wam się podoba wg. własnego "widzi mi się - bo ja jestem REDAKTOR"- nie dbając o zdanie czytelników - ciekaw jestem Twojej reakcji gdybyś zamówił rosół w knajpie a kelner przyniósł talerz i łyżkę, argumentując:" rosół Pan sobie sam nagotuj" - oczywiście wystawiając rachunek za rosół (?) mówiąc dalej: "a jak się nie podoba to Pan wy.....aj
takie właśnie macie podejście do próśb i błagań czytelników, my swoje a "wy" dalej swoje - prościej już się tego nie da opisać - na szczęście w styczniu kończy mi się prenumerata - i chwała Bogu, bo gazetki reklamowe rozdają za darmo.... !!!
nie traktuj tego osobiście - tu nie chodzi o "pyskówkę" na forum,
idzie tylko i wyłączenie o to ze w redakcji robicie sobie co i jak wam się podoba wg. własnego "widzi mi się - bo ja jestem REDAKTOR"- nie dbając o zdanie czytelników - ciekaw jestem Twojej reakcji gdybyś zamówił rosół w knajpie a kelner przyniósł talerz i łyżkę, argumentując:" rosół Pan sobie sam nagotuj" - oczywiście wystawiając rachunek za rosół (?) mówiąc dalej: "a jak się nie podoba to Pan wy.....aj
takie właśnie macie podejście do próśb i błagań czytelników, my swoje a "wy" dalej swoje - prościej już się tego nie da opisać - na szczęście w styczniu kończy mi się prenumerata - i chwała Bogu, bo gazetki reklamowe rozdają za darmo.... !!!
Ostatnio zmieniony 13 lis 2010, o 17:07 przez olo_3, łącznie zmieniany 1 raz.
Witajcie.
Szkoda że dopiero teraz zauważyłem wasze wypowiedzi.
Temat kodów źródłowych był poruszany przeze mnie już dość dawno. Szkoda że dopiero po tak długim czasie redakcja zwraca na to uwagę.
Proponuję aby Ci wszyscy mędrcy mówiący że kody źródłowe są niepotrzebne postawili sie po drugiej stronie czyli czytających gazetę i analizujący projekty zamieszczane w EP.
Wspominałem kiedyś aby ktoś mi pokazał przykład że po udostępnieniu kodów źródłowych autor artykułu był tak poważnie stratny. Bo prosząc o kody zawsze (prawie) czytam w odpowiedzi że nie można udostępnić kodów bo właśnie EP nie płaci wystarczająco i po udostępnieniu kodów za jakiś czas układ znajdzie się na Allegro. Tak dostałem taką odpowiedź.
A przecież to zawsze może znaleźć się na Allegro czy po zamieszczeniu czy nie kodów źródłowych.
Inną sprawą jest też zamieszczanie adresów mailowych do autora, który nie ma zamiaru nawet odpisać. Ostatnio pisałem do autora i minęło chyba z dwa miesiące i nadal nie ma odzewu.
Prośba do redakcji, aby na prawdę posłuchała głosu czytelników bo to w końcu oni powinni mieć też jakiś głos i przemyślała całą sprawę.
Ciekawe co zrobi redakcja bez czytelników???
Szkoda że dopiero teraz zauważyłem wasze wypowiedzi.
Temat kodów źródłowych był poruszany przeze mnie już dość dawno. Szkoda że dopiero po tak długim czasie redakcja zwraca na to uwagę.
Proponuję aby Ci wszyscy mędrcy mówiący że kody źródłowe są niepotrzebne postawili sie po drugiej stronie czyli czytających gazetę i analizujący projekty zamieszczane w EP.
Wspominałem kiedyś aby ktoś mi pokazał przykład że po udostępnieniu kodów źródłowych autor artykułu był tak poważnie stratny. Bo prosząc o kody zawsze (prawie) czytam w odpowiedzi że nie można udostępnić kodów bo właśnie EP nie płaci wystarczająco i po udostępnieniu kodów za jakiś czas układ znajdzie się na Allegro. Tak dostałem taką odpowiedź.
A przecież to zawsze może znaleźć się na Allegro czy po zamieszczeniu czy nie kodów źródłowych.
Inną sprawą jest też zamieszczanie adresów mailowych do autora, który nie ma zamiaru nawet odpisać. Ostatnio pisałem do autora i minęło chyba z dwa miesiące i nadal nie ma odzewu.
Prośba do redakcji, aby na prawdę posłuchała głosu czytelników bo to w końcu oni powinni mieć też jakiś głos i przemyślała całą sprawę.
Ciekawe co zrobi redakcja bez czytelników???
Pisałem chyba dwa razy. A telefonicznie to nie, ponieważ nie ma kontaktu telefonicznego z autorem. Podawany jest tylko mail. Oczywiście można dzwonić do redakcji, ale co powiedzą?
mogą podać maila, który jest na końcu artykułu. Z drugiej strony mi łatwiej jest napisać niż zadzwonić. Dzwonić to jakoś niezręcznie.
mogą podać maila, który jest na końcu artykułu. Z drugiej strony mi łatwiej jest napisać niż zadzwonić. Dzwonić to jakoś niezręcznie.
może jeszcze napisze jedną kwestie jasno :
jeśli ktoś "wstawia" projekt własny do EP, nie udostępniając wszystkich źródeł projektu (również schemat PCB (etc..)) to już jest to potencjalna reklama własnego komercyjnego wyrobu który w przyszłości zostanie wprowadzony na rynek (być może lekko zmodyfikowany - dzięki niezliczonej rzeszy czytelników).
dlatego jestem zdania ze tacy autorzy powinny płacić za kilka stron reklamy w EP,
nadto jeśli redakcja nie potrafi zapłacić za projekty (z których żyje) to nich je zacznie sama robić - za coś musicie brać pieniądze, jesteście na wysokim poziomie wiec nie będzie z tym żadnego problemu, nadto nie będzie Wam zal 20pln na prototypowe PCB - które to ostatecznie i tak wdrożycie do produkcji - nie bacząc na liczne błędy jak to często bywa z Waszymi KITami.
zobaczmy czy wtedy przetrwacie kolejne 15lat - zastanówcie się dobrze nad tym co pisze, zanim podetniecie gałąź na której siedzicie.
jeśli ktoś "wstawia" projekt własny do EP, nie udostępniając wszystkich źródeł projektu (również schemat PCB (etc..)) to już jest to potencjalna reklama własnego komercyjnego wyrobu który w przyszłości zostanie wprowadzony na rynek (być może lekko zmodyfikowany - dzięki niezliczonej rzeszy czytelników).
dlatego jestem zdania ze tacy autorzy powinny płacić za kilka stron reklamy w EP,
nadto jeśli redakcja nie potrafi zapłacić za projekty (z których żyje) to nich je zacznie sama robić - za coś musicie brać pieniądze, jesteście na wysokim poziomie wiec nie będzie z tym żadnego problemu, nadto nie będzie Wam zal 20pln na prototypowe PCB - które to ostatecznie i tak wdrożycie do produkcji - nie bacząc na liczne błędy jak to często bywa z Waszymi KITami.
zobaczmy czy wtedy przetrwacie kolejne 15lat - zastanówcie się dobrze nad tym co pisze, zanim podetniecie gałąź na której siedzicie.
Z księżyca się urwałeś, czy naćpany jesteś?(...)nadto nie będzie Wam zal 20pln na prototypowe PCB - które to ostatecznie i tak wdrożycie do produkcji (...)
Zamawiałeś kiedyś płytki?
Zrobienie kompletu klisz to 50..100zł.
Koszt płytek prototypowych to 200..1000zł. Jak robisz płytki po 20zeta, to mam dla ciebie full zamówień.
Edited by Pajączek:
Panowie, od tego postu zaczynają się trochę przesadzone osobiste wycieczki. W związku z tym, 2 Panów zostaje nagrodzonych ostrzeżeniami gdyż zabrnęli na granicę kulturalnej wymiany zdań, Wszystkich proszę o powściągnięcie słownictwa.
Posty nie zostaną wydzielone, czy kasowane, bo po mimo wszystko dotyczą (pośrednio) tematu, i wydzielić należało by właściwie cały wątek poza 1 postem ale nie jest do decyzja ostateczna, i w zależności od rozwoju sytuacji może się to zmienić.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2010, o 18:25 przez r-mik, łącznie zmieniany 2 razy.
A ja zamawiałem płytki prototypowe i ceny są "normalne" a płytka za 1000zł to chyba ze złota, co?
Ale przecież AVT funduje płytki autorom jeśli projekt ma trafić do publikacji, tak przy najmniej piszą na stronie.
A resztą o czym my mówimy. Jeżeli ktoś zawodowo robi projekty do publikacji w EP, mam na myśli osoby których nazwiska są w każdym nr EP, to pewnie robią je sami bo to przecież profesjonaliści.
Ale przecież AVT funduje płytki autorom jeśli projekt ma trafić do publikacji, tak przy najmniej piszą na stronie.
A resztą o czym my mówimy. Jeżeli ktoś zawodowo robi projekty do publikacji w EP, mam na myśli osoby których nazwiska są w każdym nr EP, to pewnie robią je sami bo to przecież profesjonaliści.
teraz rozumiem dlaczego jest ci obojętne co czytasz.Z księżyca się urwałeś, czy naćpany jesteś?
swoja droga zastanów się co piszesz....
tak,Zamawiałeś kiedyś płytki?
nawet często,
ale chętnie posłucham Ciebie - może nauczę się czegoś nowego.
pewnie tak,a płytka za 1000zł to chyba ze złota,
tu robią te normalne po kilka zeta - dla prototypu. Dobrze, profesjonalnie i tanio
https://www.drukowane.pl/
sprawdź sobie "r-mik" (na stronie masz kalkulator) - jak już będziesz w normalnym stanie świadomości.
No więc świadomość mi nadal szwankuje.
sprawdź sobie "r-mik" (na stronie masz kalkulator) - jak już będziesz w normalnym stanie świadomości.
Wyceniłem małe płyki (3x4cm), standardowo 4 szt, dwie warstwy, matalizacja, maska, opis na jednaj warstwie i wyszło mi ponad 6 razy tyle co pisałeś? Nawet gdy wybrałem prototyp jednorazowy, cena wyszła około 2,5razy wyższa od 20zł. Może jakiś inny forumowicz zrobi z tego 20zł, mnie się nie udało.
A może mnie obowiązuje inna matematyka?
Ciekaw jestem, czy zrobią płytki 6/6mils w tej samej cenie?
Skoro ty robisz płytki po 20zł, to jesteś super elektronik, płytka wielkości paznokcia z układem PLCC84! Gratulacje!
Dodano po namyśle
To sprawdź sobie u swojego wykonawcy ile będą kosztować 4 płytki o wymiarach 20x30cm, dwie warstwy, metalizacja, maska, opis na jednej warstwie, wykonane w 5 dni?a płytka za 1000zł to chyba ze złota,
Dodano po namyśle
Można list wysłać do redakcji. Taki list zostanie przesłany do autora, ale na 99% nie trafi do spamu.Pisałem chyba dwa razy. A telefonicznie to nie, ponieważ nie ma kontaktu telefonicznego z autorem. Podawany jest tylko mail. Oczywiście można dzwonić do redakcji, ale co powiedzą?
Dodano po namyśle
Sadzisz, że przy stosunkowo małej produkcji jest to opłacalne? Widać, że nie masz pojęcia w tej materii.A resztą o czym my mówimy. Jeżeli ktoś zawodowo robi projekty do publikacji w EP, mam na myśli osoby których nazwiska są w każdym nr EP, to pewnie robią je sami bo to przecież profesjonaliści.
Edited by Pajączek:
Bardzo bym jednak prosił o edytowanie postów gdy ma się coś do dodania, zamiast dodawania kolejnych postów w krótkim czasie.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2010, o 18:10 przez r-mik, łącznie zmieniany 6 razy.
No może i nie mam ale nie widzę powodu dla którego Ty robisz taki wielki problem.Sadzisz, że przy stosunkowo małej produkcji jest to opłacalne? Widać, że nie masz pojęcia w tej materii
Popatrz że t tych wszystkich wypowiedzi to od Ciebie najbardziej siejesz jadem i złością.
Jeśli o to Ci chodziło to jesteś górą.
A tak szczerze mówiąc jak opłaca Ci się płacić za to że dostaniesz płytkę w 5 dni to albo nie potrafisz sobie czasu zorganizować i robisz wszytko na ostatnią chwilę, albo jesteś bardzo niecierpliwy, albo masz za dużo pieniędzy i możesz je wydać na szybką realizację.
Ostatnio jak robiłem płytki to za cztery wyszło mi po około 10 zł z metalizacją i dwustronną.
Z tym że ja mogłem poczekać 2 tygodnie.
Ja na prawdę nie wiem co Ty chcesz mi udowodnić. Bo chyba juz sami się pogubiłeś w tym.
Zakończmy ten spór tym że masz swoje podejście i jest ono inne niz np moje.
Mam wrażenie że Ty żyjesz z publikacji w EP i zrobisz wszystko aby udowodnić że to Ty masz rację. A powiem Ci szczerze że mi na tym nie zależy, bo ja to robię jako hobby i ani nie mam zamiaru sprzedawać tych Waszych (autorów) konstrukcji, ani w inny sposób zarabiać na tym. I dlatego jak czytam opis jakiegoś projektu to mnie po prostu interesuje jak autor zrealizował coś programowo i to wszytko bo dzięki temu można sie czegoś nauczyć.
A czy Ty wiesz że obecnie jak branżysta np elektryk odmówi udostępnienia projektu (elektrycznego) w formie źródłowej to następnym razem nie zostanie zaproszony do współpracy. I czy zdajesz sobie sprawę że takie udostępnienie jest trochę bardziej odpowiedzialne i ma inne konsekwencje niż te Wasze źródła.
Słuchaj nie chodzi mi w tych wypowiedziach abyś się na mnie w jakiś sposób wściekał bo być może będę potrzebował Twojej pomocy tylko o to że chciałbym Ci uświadomić że jest też inny punkt widzenia i inne podejście do tych wszystkich publikacji.
A tak przy okazji podobno publikujesz projekty w EP i Twój nick nic mi nie mówi.
Wróżbita się znalazł.A tak szczerze mówiąc jak opłaca Ci się płacić za to że dostaniesz płytkę w 5 dni to albo nie potrafisz sobie czasu zorganizować i robisz wszytko na ostatnią chwilę,
I to słaby wróżbita.Mam wrażenie że Ty żyjesz z publikacji w EP i zrobisz wszystko aby udowodnić że to Ty masz rację.
Projekty dla EP robię z czysto hobbystycznego powodu, a to że można na tym zarobić jest dodatkowym motywatorem.
Jeśli chodzi o koszt płytek, to mówię to na podstawie doświadczeń z mojego podstawowego źródła utrzymania. Aby zrozumieć o czym piszę, trzeba robić po 20-30 zamówień prototypów rocznie. Jak byś musiał zamawiać kolejna płytkę i czekać 2 tygodnie bo wykonawca ja spie.... (8/8mils), (zamawiajacy projekt nie lubi czekać) to byś inaczej myślał.
I mówisz to do kogoś kto od dłuższego czasu udostępnia kody źródłowe.A czy Ty wiesz że obecnie jak branżysta np elektryk odmówi udostępnienia projektu (elektrycznego) w formie źródłowej to następnym razem nie zostanie zaproszony do współpracy. I czy zdajesz sobie sprawę że takie udostępnienie jest trochę bardziej odpowiedzialne i ma inne konsekwencje niż te Wasze źródła.
Jak zainteresuje Cię mój projekt i będziesz chciał pobrać najnowsze kody źródłowe, to nick będzie jasny.A tak przy okazji podobno publikujesz projekty w EP i Twój nick nic mi nie mówi.
Jadem i złością najbardziej sieje olo_3, Ty za to jesteś poetą, bo lubisz dużo pisać.Popatrz że t tych wszystkich wypowiedzi to od Ciebie najbardziej siejesz jadem i złością.
Jeśli o to Ci chodziło to jesteś górą.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości