Fonomaster 76 naprawa lub kupno wzmacniacza

[1On]

Witam

Posiadam gramofon Fonomaster 76. Niestety od samego początku (jak tylko go kupiłem) są z nim problemy.
Problem leży po stronie wzmacniacza i w skrócie opiszę o co chodzi:
Po uruchomieniu gramofonu słuchać trzaskanie na jednym głośniku (po czasie przechodzi także na drugi ale z mniejszą siłą). Uszkodzenie dotyczy wzmacniacza bo bez względu na sygnał (gramofon, radio, magnetofon) słychać trzaski.

Chcę nadal "reanimować" gramofon bo bardzo go lubię i uważam, że jest dość solidny. Jednak chciałbym znaleźć solidnego serwisanta lub osobę prywatną, która zna się na rzeczy i ma pojęcie o elektronice.
Ten gramofon trafił już do jednego serwisu... i niestety nie mogę powiedzieć nic pozytywnego ponieważ naprawa polegała chyba głównie na wymianie części na zasadzie - zobaczymy co będzie dalej.

Ewentualnie rozpatruję zakup samego wzmacniacza (sprawnego) do tego gramofonu. W tym przypadku mogą pisać osoby spoza Szczecina.

Jeżeli jest taka możliwość to proszę kontaktować się ze mną bezpośrednio na prywatny mail. W treści proszę dopisać czy chodzi o naprawę (dotyczy tylko Szczecina), czy sprzedaż wzmacniacza.
Jeżeli chodzi o naprawę to prosiłbym o podanie kwoty za diagnozę (czyli samo zajrzenie do gramofonu i ustalenie ile kosztowałaby cała naprawa). Ewentualnie jeżeli dany serwisant spotkał się z tym problemem to byłoby miło gdybym poznał całą kwotę naprawy (w ramach oczywiście możliwości).
Pytam o ceny bo przy ostatniej naprawie poleciałem trochę z pieniędzmi,a po 3 miesiącach problem wrócił.

Oto mail:

ikorange@orange.pl

Pozdrawiam i czekam na pomoc.

[janek11389]

naprawa polegała chyba głównie na wymianie części na zasadzie - zobaczymy co będzie dalej.

To tak samo jak u mechanika samochodowego.

Ewentualnie rozpatruję zakup samego wzmacniacza (sprawnego) do tego gramofonu.

Witam! Zanim kupisz, to najpierw proponuję zdiagnozowanie usterki,a bynajmniej z grubsza w którym bloku ona się znajduje. Jeżeli lutownica nie jest Ci obca, to z odpowiednią pomocą powinieneś sam usunąć usterkę.
Jako że nie jesteś oprzyrządowany, to na sam początek, musisz się zaopatrzyć w dodatkową końcówkę mocy, byle jaki wzmacniacz, z głośnikiem, a jak nie jest to możliwe, to musisz wyeliminować jedną z końcówek w tym gramofonie, jako sprawną. Musisz rozpiąć sygnał w punkcie ł32 i pod tą końcówkę wpiąć z pół metra przewodu ekranowego mcz. I to będzie twój miernik którym zdiagnozujesz punkt po punkcie cały tor sygnałowy. Żeby sprawdzić czy owa końcówka po rozpięciu jest sprawna, to pod nią podłączasz jakieś inne źródło sygnału, jakieś radio, magnetofon lub CD, żeby sprawdzić czy czysto gra i czy trzaski ustąpiły, jeżeli nie ustąpiły, to trafiłeś w dziesiątkę, a jeżeli ustąpiły, to koniec tego przewodu, podpinasz na pierwszy blok, czyli na ł7 pomijając cały tor barwy tonu i jeżeli trzaski ustąpią, to znaczy że uszkodzenie jest w torze barwy tonu. Potem już tylko lecisz po stopniach i na pewno trafisz na uszkodzony stopień.
Pozdrawiam

[1On]

To tak samo jak u mechanika samochodowego.

Dlatego właśnie na tyle ile potrafię, to sam robię przy aucie.

Wracając jednak do głównego wątku to przyznam, że gdybym faktycznie znał elektronikę - nie byłoby przypuszczam po mojej stronie oporu w podjęciu się tego wyzwania.
Moja wiedza z elektroniki ogranicza się to tego, że potrafię wyróżnić części składowe tj. tranzystor, opornik, układ scalony, kondensator, diodę. Wiem jakie są oznaczenia na schemacie tych elementów. jednak na jakiej zasadzie działają poszczególne składowe to już nie mam zielonego pojęcia. Nie wiem jak na siebie oddziałują i jaki wpływ mają na efekt końcowy. Nie umiem także oddzielić "bloków" (tak pan to fachowo określił) i wyróżnić tego co może być "walnięte".

Czy mam lutownicę - oczywiście i faktycznie wiem jak się nią posługiwać. Powiem nawet więcej interesuje mnie szereg rzeczy, więc jak tylko nawrót problemów z Fonomasterem wrócił to zajrzałem do wbudowanego wzmacniacza. Budowę już widziałem wcześniej więc nie było problemu z wyjęciem tego ustrojstwa. Wiem też, że wzmacniacz ma dwie płytki po bokach z których każda z nich odpowiada z jeden głośnik. Drogą dedukcji odchyliłem tą płytkę przy felernym głośniku i stąd właśnie wiem, że serwisanci wymieniali na chybił trafił (nie trudno odróżnić stary opornik od nowo założonego...).
Dodam, że serwis był polecony ale nie chcę wgłębiać się w szczegóły bo uznają Państwo, że jestem nadgorliwym klientem i żale się na lewo i prawo, a o to zupełnie mi nie chodzi.

Czemu uparłem się tak na ten gramofon:
1) solidna konstrukcja,
2) łatwość w zakupie igieł,
3) skompletowany cały zestaw i dobrze utrzymany,
4) nie ma problemów wyborze wzmacniacza bo przecież już jest wbudowany.

Jeżeli ma Pan czas i jest Pan w stanie (lub inni także) wytłumaczyć mi jak laikowi co wymieniać to postaram się postępować zgodnie z poradami, w sumie te części majątku kosztować chyba nie będą.

Na zakończenie jeszcze poruszona kwestia proporcji ceny gramofonu to zysku z naprawy serwisanta. Otóż moim skromnym zdaniem, serwisanci nie dostali aż tak mało bo cena podchodziła do wysokości wartości tego gramofonu.

Za pomoc z góry dziękuję.