Witam
Mam problem z tym kitem....
na wyjściu LM358 (U1A) napięcie jest OK, trzymie zadane.
Napięcie to podawane jest na bazę BD911 przez rezystor 1k i tam już jest niecałe 6V przy obciążeniu żarówką 21W12V.
Wnioskuję że na R11(1k) odkłada się za dużo napięcia, mierzyłem prąd pomijając LM358 podając napięcie bezpośrednio na bazę BD911, ten tranzystor potrzebuje 40mA żeby się dać max. wydaje się trochę dużo.
Zmniejszyć R11 też chyba nie mogę bo przy włączeniu ograniczenia prądowego jest wyjście wzmacniacza jest zwierane do masy właśnie przez ten rezystor.
Co może być powodem takiego zachowania?
PS. układ ograniczenia prądowego póki co zdemontowany do testów.
Poniżej schemat
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 62cdc.html
Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięavt 2757 zas. uP spadek napiecia na wyjsciu LM358
Moderatorzy:Jacek Bogusz, Grzegorz Becker, procesorowiec, robertw, Moderatorzy
Ostatnio zmieniony 9 lip 2009, o 08:39 przez PMX, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam.
Jak łatwo policzyć z pomierzonych wartości h21E=43,75 przy Jc=1,75 A. Zgodnie z danymi katalogowymi minimalna wartość h21E wynosi 40 przy Jc=0,5A, oraz 15 przy Jc=5A (w obu wypadkach Uce=4V). Czyli tranzystor jest w porządku - więcej od niego nie można się spodziewać (chociaż przy odrobinie szczęścia mógłby trafić się egzemplarz o lepszym wzmocnieniu). Być może projekt jest zły (nie znam przeznaczenia tego zestawu, a na schemacie nie podano obciążalności wyjścia). Ewentualnie można spróbować dać zamiast tego tranzystora układ Darlingtona.
Pozdrawiam.
Jak łatwo policzyć z pomierzonych wartości h21E=43,75 przy Jc=1,75 A. Zgodnie z danymi katalogowymi minimalna wartość h21E wynosi 40 przy Jc=0,5A, oraz 15 przy Jc=5A (w obu wypadkach Uce=4V). Czyli tranzystor jest w porządku - więcej od niego nie można się spodziewać (chociaż przy odrobinie szczęścia mógłby trafić się egzemplarz o lepszym wzmocnieniu). Być może projekt jest zły (nie znam przeznaczenia tego zestawu, a na schemacie nie podano obciążalności wyjścia). Ewentualnie można spróbować dać zamiast tego tranzystora układ Darlingtona.
Pozdrawiam.
Zgadza się, BD911 ma za małe wzmocnienie, wielkie dzięki za obliczenia dziwi tylko że AVT wypuściło taki kit nie wspominając nic o doborze tranzystora o określonym wzmocnieniu.
Jeśli chodzi o przeznaczenie to jest to zasilacz z ograniczeniem prądowym 0-2,55A, 0-25,5V.
Jeśli układ darlingtona to jaki tranzystor zastosować przed BD911?
Czy może lepiej poszukać jakiegoś darlingtona w jednej obudowie?
Jeśli chodzi o przeznaczenie to jest to zasilacz z ograniczeniem prądowym 0-2,55A, 0-25,5V.
Jeśli układ darlingtona to jaki tranzystor zastosować przed BD911?
Czy może lepiej poszukać jakiegoś darlingtona w jednej obudowie?
-
- -
- Posty:9
- Rejestracja:26 lut 2008, o 14:12
- Lokalizacja:Słupsk
Ja mam podobny problem: viewtopic.php?t=19369
Szczerze mówiąc odstawiłem zasilacz "chwilowo" na półkę.
Jutro pomierzę co mam na bazie BD911 i napiszę.
Odnośnie darlingtona zapoznaj się też z tym: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic750593.html
-----------
Pomierzyłem:
- bez obciążenia: Uwy = 12 V, wyjście U1A = 12.5 V, baza T5 = 12.5 V
- obciążenie żarówka 12V21W: Uwy = 10.2 V, wyjście U1A = 28.3 V, baza T5 = 11.2 V
Żarówka przy 12V pobiera 1.55 A.
Szczerze mówiąc odstawiłem zasilacz "chwilowo" na półkę.
Jutro pomierzę co mam na bazie BD911 i napiszę.
Odnośnie darlingtona zapoznaj się też z tym: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic750593.html
-----------
Pomierzyłem:
- bez obciążenia: Uwy = 12 V, wyjście U1A = 12.5 V, baza T5 = 12.5 V
- obciążenie żarówka 12V21W: Uwy = 10.2 V, wyjście U1A = 28.3 V, baza T5 = 11.2 V
Żarówka przy 12V pobiera 1.55 A.
Przykro mówić ale ten kit to jest prawdziwy KIT, poniżej zamieszczam swoje uwagi, które napisałem kilka dni temu na portalu Elektroda.pl pod wpisem z czyimiś problemami z tym "zasilaczem".
------------------------------------------------------------------
Ten układ to jest baaaaardzo dziwny i dziiiiwnymi zasadami projektowany, świetny do działu "Co tu nie gra?" w EdW
0. Za takie "czytelne" rysowanie schematu to się powinno włóczyć końmi po majdanie !!!
1. Praca układu TL431 na przy dolnej granicy napięcia referencyjnego nie jest najlepszym pomysłem, bo sam układ ma rozrzut napięcia odniesienia od 2.44V do 2.55V (przy prądzie katody = 10mA) więc może się nie udać dostroić go do tych 2.55V
2. Duży prąd układu TL431 jest nieadekwatny do obciążenia
I(TL431)=(12V-2.55V)/300Ω=31.5mA
Prąd obciążenia:
Iobc=(2.55V/3.33k)=0.765 mA
Straty mocy
P(TL431)=2.55V*31.5mA=80.3 mW
P(R1)=I(TL431)^2*R1=297.7 mW
przy zapotrzebowaniu
P=U*Iobc=2.55V*0.765 mA=1.95 mW !!!!!
3. Wzmacniacz pomiarowy prądu pracuje w zakresie nieliniowości wyjścia i wskazania poboru prądu przy niskich jego wartościach będą się miały nijak do rzeczywistości.
Np. przy 50 mA prądu wyjściowego, spadek napięcia na R16 wynosi
5 mV, teoretycznie po wzmocnieniu 10x mamy na wyjściu wzmacniacza napięcie 50 mV a to jest wciąż w granicach nieliniowej pracy tranzystora wyjściowego w układzie U2B.
Aby ten układ pracował poprawnie, to na końcówce 4 tego wzmacniacza (zasilanie ujemne) powinno być napięcie ujemne względem masy układu (-5V na przykład), bo tak to dla małych prądów będą pokazywane głupoty.
Napięcie wyjściowe LM358 schodzi tylko w pobliże napięcia ujemnej końcówki zasilania ale nigdy jej nie osiąga i to jeszcze w różny sposób zależny od egzemplarza, temperatury i prądu wyjściowego. Dla poprawnej pracy w układzie powinna być mała przetwornica np. pojemnościowa wytwarzająca ujemne napięcie zasilające wzmacniacze U2 i U3 (względnie można to uzyskać z zasilacza pomocniczego).
Dodatkowo wzmacniacz U2B powinien mieć regulowane wzmocnienie, by ustawić dokładny współczynnik przetwarzania uwzględniający tolerancję rezystora R16.
4. Z powodów wymienionych w punkcie 3, źle będzie działało ograniczenie prądowe dla małych wartości prądu.
5. Tranzystor BD911 ma duży rozrzut wartości wzmocnienie prądowego przy większych prądach, np. dla 0.5 A ma wzmocnienie od 40 do 250. Jeżeli trafimy egzemplarz o wzmocnieniu 40, to do bazy tranzystora będzie płynął prąd:
Ib=500mA/41=12.195 mA
Taki prąd musiałby wywołać na R11 spadek napięcia ponad 12V co zdegradowało by działanie układu. R11 jest tu praktycznie zbędny, bo LM358 ma ograniczenie prądu wyjścia, z resztą wzmacniacz końcowy powinien być dwustopniowy (np. układ Darlingtona), bo przy małobetowości tranzystorów mocy, to układ się nie będzie pracował poprawnie (spadek napięcia na R11 od prądu bazy T5, zje większość zakresu regulacji napięcia wyjściowego przy większych prądach).
A przy większym prądzie kolektora, beta tego tranzystora jeszcze maleje !!!
6. Napięcie sprzężenia przez R10 pobierane z R16, powoduje zmniejszenie napięcia wyjściowego a nie jego zwiększenie, bo to jest ujemne sprzężenie zwrotne !!!
Wzmacniacz U1A ma na wyjściu napięcie (zakładając, że rezystory są odpowiednio dobrane):
Uwy=10*Uref-9*U16=10*Uref-9*Iwy*R16
Zakładając
Iwy=Uwy/RL
Uwy=10*Uref-9*Uwy*(R16/RL)
Uwy=10*Uref*(RL/(RL+9*R16))
Uref - napięcie z potencjometru P3 ustawiającego Uwy
U16 - spadek napięcia na R16
Czyli widać, że Uwy zależy od rezystancji obciążenia a przecież nie powinno.
7. Po zadziałaniu ograniczenia prądowego - U2A pracuje jako komparator (wyjście jest dwustanowe) to z układu robi się generator, bo
a. Prąd wzrósł ponad ustawiony próg.
b. Na wyjściu U2A pojawia się stan wysoki
c. Tranzystor T2 nasyca się
d. Wyłącza się T5
e. Kondensator C8 zaczyna się rozładowywać przez obciążenie
f. Po jakimś czasie określonym stałą czasu w układzie prąd wyjściowy spada na tyle, że komparator U2A się wyłącza.
g. Wyłącza się T2
h. T5 się włącza i doładowuje C8
i. Idź do punktu a
i na wyjściu mamy napięcie stałe z nałożonym pięknym przebiegiem piłokształtnym o amplitudzie zależnej od obciążenia plus grzejący się kondensator C8, bo pewnie ma duże ESR jak to kondensator pierwszy lepszy.
Aby układ przechodził na stabilizację prądu to sprzeżenie od prądu powyżej wartości progowej musi być liniowe i redukować napięcie tak by prąd był stabilizowany na ustawionej wartości progowej. Poniżej ustawionej wartości sprzężenie zależne od prądu znika i układ stabilizuje napięcie.
Do tego takie sterowanie przez T2 rozrywające stabilizujace sprzężenie zwrotne obejmujące tranzystor i U1A podwzbudzaniem się układu na dziwnych częstotliwościach.
8. Działanie histerezy od R21 znika jeżeli układ jest sterowany z wyjścia przetwornika C/A (mała rezystancja) co spowoduje, że na granicy przełączania przekaźnik może wariować.
Tu powinna być tak ustawione, że np. przełączenie nastąpi z histerezą 1V.
9. Sposób zapięcia niewykorzystanego wzmacniacza U1B nie świadczy o wiedzy projektującego.
Takie wzmacniacze zapina się w układ wtórnika (wejście ujemne z wyjściem) a wejście nieodwracające łaczy się do masy. Jeżeli z jakichkolwiek powodów (np. zimne lutowanie) jedna z końcówek się odłączy od masy to w układzie pojawia się wzmacniacz zakłóceń o bardzo dużym wzmocnieniu i mogą się pojawić oscylacje grzejące ukłąd scalony (bo ten jeden wzmacniacz nagle dostanie życia).
Jestem ciekaw czy ten układ był kiedykolwiek testowany czy też jest to praca teoretyczna ? ) A może to prawdziwy KIT
Mówiąc ogólnie, mam przykre wrażenie, że wiele z prezentowanych w czasopismach układów a także sprzedawanych kitów nigdy nie była testowana i zasługuje na miano prawdziwego KITU (miałem okazję uruchamiać (a właściwie walczyć z nimi), kilka takich KITÓW). Dla osoby znającej się na rzeczy, to jest jeszcze do przebrnięcia ale dla początkującego to przyczynek do zniechęcenia i wyrzucone pieniądze.
Smutne, że firma AVT, mając sporo osiągnięć na polu krzewienia elektroniki wypuszcza takie kwiatki, szczególnie, że trafiają one do osób często początkujacych o małym jeszcze doświadczeniu w elektronice A DO TEGO TO JEST KIT SZKOLNY, co dodatkowo rzuca ponure światło na przyszłość uczniów i ewentualnych ofiar ich błędów w wiedzy
------------------------------------------------------------------
Ten układ to jest baaaaardzo dziwny i dziiiiwnymi zasadami projektowany, świetny do działu "Co tu nie gra?" w EdW
0. Za takie "czytelne" rysowanie schematu to się powinno włóczyć końmi po majdanie !!!
1. Praca układu TL431 na przy dolnej granicy napięcia referencyjnego nie jest najlepszym pomysłem, bo sam układ ma rozrzut napięcia odniesienia od 2.44V do 2.55V (przy prądzie katody = 10mA) więc może się nie udać dostroić go do tych 2.55V
2. Duży prąd układu TL431 jest nieadekwatny do obciążenia
I(TL431)=(12V-2.55V)/300Ω=31.5mA
Prąd obciążenia:
Iobc=(2.55V/3.33k)=0.765 mA
Straty mocy
P(TL431)=2.55V*31.5mA=80.3 mW
P(R1)=I(TL431)^2*R1=297.7 mW
przy zapotrzebowaniu
P=U*Iobc=2.55V*0.765 mA=1.95 mW !!!!!
3. Wzmacniacz pomiarowy prądu pracuje w zakresie nieliniowości wyjścia i wskazania poboru prądu przy niskich jego wartościach będą się miały nijak do rzeczywistości.
Np. przy 50 mA prądu wyjściowego, spadek napięcia na R16 wynosi
5 mV, teoretycznie po wzmocnieniu 10x mamy na wyjściu wzmacniacza napięcie 50 mV a to jest wciąż w granicach nieliniowej pracy tranzystora wyjściowego w układzie U2B.
Aby ten układ pracował poprawnie, to na końcówce 4 tego wzmacniacza (zasilanie ujemne) powinno być napięcie ujemne względem masy układu (-5V na przykład), bo tak to dla małych prądów będą pokazywane głupoty.
Napięcie wyjściowe LM358 schodzi tylko w pobliże napięcia ujemnej końcówki zasilania ale nigdy jej nie osiąga i to jeszcze w różny sposób zależny od egzemplarza, temperatury i prądu wyjściowego. Dla poprawnej pracy w układzie powinna być mała przetwornica np. pojemnościowa wytwarzająca ujemne napięcie zasilające wzmacniacze U2 i U3 (względnie można to uzyskać z zasilacza pomocniczego).
Dodatkowo wzmacniacz U2B powinien mieć regulowane wzmocnienie, by ustawić dokładny współczynnik przetwarzania uwzględniający tolerancję rezystora R16.
4. Z powodów wymienionych w punkcie 3, źle będzie działało ograniczenie prądowe dla małych wartości prądu.
5. Tranzystor BD911 ma duży rozrzut wartości wzmocnienie prądowego przy większych prądach, np. dla 0.5 A ma wzmocnienie od 40 do 250. Jeżeli trafimy egzemplarz o wzmocnieniu 40, to do bazy tranzystora będzie płynął prąd:
Ib=500mA/41=12.195 mA
Taki prąd musiałby wywołać na R11 spadek napięcia ponad 12V co zdegradowało by działanie układu. R11 jest tu praktycznie zbędny, bo LM358 ma ograniczenie prądu wyjścia, z resztą wzmacniacz końcowy powinien być dwustopniowy (np. układ Darlingtona), bo przy małobetowości tranzystorów mocy, to układ się nie będzie pracował poprawnie (spadek napięcia na R11 od prądu bazy T5, zje większość zakresu regulacji napięcia wyjściowego przy większych prądach).
A przy większym prądzie kolektora, beta tego tranzystora jeszcze maleje !!!
6. Napięcie sprzężenia przez R10 pobierane z R16, powoduje zmniejszenie napięcia wyjściowego a nie jego zwiększenie, bo to jest ujemne sprzężenie zwrotne !!!
Wzmacniacz U1A ma na wyjściu napięcie (zakładając, że rezystory są odpowiednio dobrane):
Uwy=10*Uref-9*U16=10*Uref-9*Iwy*R16
Zakładając
Iwy=Uwy/RL
Uwy=10*Uref-9*Uwy*(R16/RL)
Uwy=10*Uref*(RL/(RL+9*R16))
Uref - napięcie z potencjometru P3 ustawiającego Uwy
U16 - spadek napięcia na R16
Czyli widać, że Uwy zależy od rezystancji obciążenia a przecież nie powinno.
7. Po zadziałaniu ograniczenia prądowego - U2A pracuje jako komparator (wyjście jest dwustanowe) to z układu robi się generator, bo
a. Prąd wzrósł ponad ustawiony próg.
b. Na wyjściu U2A pojawia się stan wysoki
c. Tranzystor T2 nasyca się
d. Wyłącza się T5
e. Kondensator C8 zaczyna się rozładowywać przez obciążenie
f. Po jakimś czasie określonym stałą czasu w układzie prąd wyjściowy spada na tyle, że komparator U2A się wyłącza.
g. Wyłącza się T2
h. T5 się włącza i doładowuje C8
i. Idź do punktu a
i na wyjściu mamy napięcie stałe z nałożonym pięknym przebiegiem piłokształtnym o amplitudzie zależnej od obciążenia plus grzejący się kondensator C8, bo pewnie ma duże ESR jak to kondensator pierwszy lepszy.
Aby układ przechodził na stabilizację prądu to sprzeżenie od prądu powyżej wartości progowej musi być liniowe i redukować napięcie tak by prąd był stabilizowany na ustawionej wartości progowej. Poniżej ustawionej wartości sprzężenie zależne od prądu znika i układ stabilizuje napięcie.
Do tego takie sterowanie przez T2 rozrywające stabilizujace sprzężenie zwrotne obejmujące tranzystor i U1A podwzbudzaniem się układu na dziwnych częstotliwościach.
8. Działanie histerezy od R21 znika jeżeli układ jest sterowany z wyjścia przetwornika C/A (mała rezystancja) co spowoduje, że na granicy przełączania przekaźnik może wariować.
Tu powinna być tak ustawione, że np. przełączenie nastąpi z histerezą 1V.
9. Sposób zapięcia niewykorzystanego wzmacniacza U1B nie świadczy o wiedzy projektującego.
Takie wzmacniacze zapina się w układ wtórnika (wejście ujemne z wyjściem) a wejście nieodwracające łaczy się do masy. Jeżeli z jakichkolwiek powodów (np. zimne lutowanie) jedna z końcówek się odłączy od masy to w układzie pojawia się wzmacniacz zakłóceń o bardzo dużym wzmocnieniu i mogą się pojawić oscylacje grzejące ukłąd scalony (bo ten jeden wzmacniacz nagle dostanie życia).
Jestem ciekaw czy ten układ był kiedykolwiek testowany czy też jest to praca teoretyczna ? ) A może to prawdziwy KIT
Mówiąc ogólnie, mam przykre wrażenie, że wiele z prezentowanych w czasopismach układów a także sprzedawanych kitów nigdy nie była testowana i zasługuje na miano prawdziwego KITU (miałem okazję uruchamiać (a właściwie walczyć z nimi), kilka takich KITÓW). Dla osoby znającej się na rzeczy, to jest jeszcze do przebrnięcia ale dla początkującego to przyczynek do zniechęcenia i wyrzucone pieniądze.
Smutne, że firma AVT, mając sporo osiągnięć na polu krzewienia elektroniki wypuszcza takie kwiatki, szczególnie, że trafiają one do osób często początkujacych o małym jeszcze doświadczeniu w elektronice A DO TEGO TO JEST KIT SZKOLNY, co dodatkowo rzuca ponure światło na przyszłość uczniów i ewentualnych ofiar ich błędów w wiedzy
-
- -
- Posty:9
- Rejestracja:26 lut 2008, o 14:12
- Lokalizacja:Słupsk
paes, to mi pomogłeś na elektrodzie z tym zasilaczem
wydaje się że AVT nie sprawdza tych schematów, a są to przecież projekty nadesłane przez czytelników (bez urazy dla nich).
Kupiłem samą płytkę z barku chęci i czasu na projektowanie własnej... w sumie to to mnie przekonało by zakupić gotowca... no i to że zawsze interesowała mnie bardziej technika cyfrowa niż analogowa
Myślę że temat możemy uznać za zamknięty. Nie opłaca się kupować tego zestawu i męczyć się z jego uruchomieniem. Od tej pory sceptycznie będę podchodził to wszystkiego co publikuje AVT
Pozdrawiam
wydaje się że AVT nie sprawdza tych schematów, a są to przecież projekty nadesłane przez czytelników (bez urazy dla nich).
Kupiłem samą płytkę z barku chęci i czasu na projektowanie własnej... w sumie to to mnie przekonało by zakupić gotowca... no i to że zawsze interesowała mnie bardziej technika cyfrowa niż analogowa
Myślę że temat możemy uznać za zamknięty. Nie opłaca się kupować tego zestawu i męczyć się z jego uruchomieniem. Od tej pory sceptycznie będę podchodził to wszystkiego co publikuje AVT
Pozdrawiam
Ja bym tak ostro się nie nastawiał, w końcu nie myli się tylko ten co nic nie robi. Po prostu nie sprawdzili układu przed publikacją.
Ja np. kupiłem taki moduł pozwalający sterować z USB liniami wyjściowymi procesora Amega8 i zadziałał od razu po zmontowaniu, czyli jednak coś im wychodzi
Ja bym uważał na układy czytelników, bo oni mają dobre chęci ale nie zawsze wystarczający poziom wiedzy by dopracować niuanse układowe.
Na pocieszenie powiem, że wielkie firmy o znanych nazwach też robią różne dziwne konstrukcje trzymające się na klej coś o tym wiem z wieloletniej praktyki serwisowej podobno profesjonalnych urządzeń (a ze smutkiem stwierdzam, że im nowsze urządzenie tym, bardzo często, większy chłam, partactwo i klejenie na plastelinę).
Ja np. kupiłem taki moduł pozwalający sterować z USB liniami wyjściowymi procesora Amega8 i zadziałał od razu po zmontowaniu, czyli jednak coś im wychodzi
Ja bym uważał na układy czytelników, bo oni mają dobre chęci ale nie zawsze wystarczający poziom wiedzy by dopracować niuanse układowe.
Na pocieszenie powiem, że wielkie firmy o znanych nazwach też robią różne dziwne konstrukcje trzymające się na klej coś o tym wiem z wieloletniej praktyki serwisowej podobno profesjonalnych urządzeń (a ze smutkiem stwierdzam, że im nowsze urządzenie tym, bardzo często, większy chłam, partactwo i klejenie na plastelinę).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości