W poszukiwaniu zaginionych Gigabajtów

[Piotreek]

Witam ponownie.
Postanowiłem ostatnio zrobić porządek na poszczególnych partycjach i zastanawie mnie jedna rzecz... Windows pokazuje jakoby moja partycja F miała całkowity rozmiar 58,5GB z czego zarówno przed jak i po jej sformatowaniu wolnego miejsca jest 55,8GB... według prostych obliczeń brakuje 2,7GB...Inna partycja po sformatowaniu odzyskała dla odmiany brakujący gigabajt..Czyżby to więc uszkodzenie dysku? Nie dalej jak miesiąc temu program do sprawdzania dysków WD pokazywał, że wszystko jest jeszcze w jak najlepszym porządku....

Pozdrawiam

[piterino_16]

Hmm ciekawe. Zauważ że każdy nawet nowy dysk ma braki w pamięci. Np 80 gigowy dysk w rzeczywistości po farmacie ma jakieś 78-79 giga. ale czy to aż tak duży brak powienien być to głowy nie daję. bo Tobie brakuje ponad 2,5 giga

[pajaczek]

To o czym pisze Peterino to zupelnie inna sprawa. Wiaze sie z tym, ze producenci podaja calkowita pojemnosc dysku (lacznie z sektorami organizacyjnymi) dodatkowo wrednie podaja w jednostkach z przedrostkami SI (gdzie 1MB = 1000000B), a jak wiadomo w informatyce obowiazuja nieco inne zasady przedrostkow.

Problem Piotrkka. O ile takie braki sa zaraz po sformatowaniu (na pustej partycji), to moze sie to wiazac z uszkodzonymi sektorami, badz jakimis problemami z dyskiem. Sugeruje dokladny skan.
Jesli jednak jest to partycja po pewnym uzyciu, to wyczysc kosz, przeprowadz defragmentacje. Powinno pomoc.

[czarutek]

A nie chodzi tu przypadkiem o słynne mylenie "dużych" i "małych" gigabajtów? Za 1kB czasami uważa się 1000B, a czasami 1024B.

[pajaczek]

Chodzi(lo) o to Peterino. Ale o tym juz przeciez wspomnialem (pierwsza czesc wypowiedzi), zas po opisie Piotrekk'a mozna wnosic ze jemu nie o to biega. (tam Winda pokazuje roznice miedzy calkowita pojemnosca PARTYCJI a wolnym miejscem na niej). Oczywiscie rozmiary te moga sie roznic, ale roznica ta powinna wynosic kilka(set) KB (w zwiazku z potrzebami systemu plikow).

[Piotreek]

tak jak mówi pajączek... odnosząc się jeszcze do tej wypowiedzi, to różnica ta była zarówno przed samym sformatowaniem dysku jak i po nim... Znacie może jakiś naprawdę dobry program do szukania uszkodzeń na dysku Western Digital? Nie wiem czy to co oferuje producent jest do tego wystarczajace... może jest coś lepszego?Sam rzecz jasna również poszukam, lecz może macie coś wypróbowanego


P.S. Tak z innej beczki... nie wiecie czy są taśmy ata100 na 3 dyski?

[pajaczek]

Stary DiscDoctor? Pozatym producencki soft (czasem nawet niekoniecznie tego producentka, ktorego jest dysk).

Co do tasmy. Jak sobie zrobisz to bedzie, tylko powiedz mi w jakim celu (i jak to wykozystac*)? Standard PATA przewiduje 2 urzadzenia na kanal.

*) no niby mozna by... 2 dyski wymienne, wkladane w kieszeni gdy drugi jest wyjety.

[Piotreek]

co do dysków to jeden z portów IDE mam chyba uszkodzony i zastanawiałem się czy da się to zrobić na jednym porcie...no ale chyba nie ma co kombinować za mocno... słyszałem o możliwości podpięcia na usb lub nawet PCI-E... ale chyba najłatwiej byłoby naprawić gniazdo IDE

Co do programu, to dzięki-wypróbuję z pewnością

[pajaczek]

słyszałem o możliwości podpięcia na usb lub nawet PCI-E... ale chyba najłatwiej byłoby naprawić gniazdo IDE

To zalezy, jesli uszkodzone (np. nadlamane) jest tylko gniazdo, to faktycznie najlatwiej (czy moze najtaniej) byloby je wymienic (oczywiscie jesli mamy gdzies dostep do narzedzi/serwisu). Natomiast jesli walniete jest cos wiecej, a koniecznie potrzebujesz 3 urzadzen, to najtaniej wyjdzie jednak kupic kontroler np. na PCI (od ok 30 zl) - no chyba ze ograniczeniem jest wolne zlacze PCI.

[Piotreek]

cóż..jak pisałem gniazdo "chyba jest uszkodzone... płyta główna ma problem z odczytem nagrywarki..nie zawsze co prawda ale niejednokrotnie... teoretycznie pomimo tego że do kompa dorzucilem samodzielnie o wiele więcej niż miał w standardzie to obowiązuje go jeszcze gwarancja... sam serwisant powiedział że plomb nie zakłada, bo po co, co i rusz jeździć do nich jak będę chciał zmienić kartę dźwiękową czy doczepić kolejny dysk... przeraża mnie tylko to że jak go oddam do naprawy to zostaje na dwa tygodnie bez kompa...albo i dłużej... pożyję, zobaczę... Dzięki wielkie dla pajączka za pomoc

[Darlington]

producenci zawsze zawyzaja pojemnosci dyskow, ja np mam niby dysk 320GB jednak rzeczywistej pojemnosci ma on 298GB

[pajaczek]

Michalku, zlotko. Niczego nie zawyzaja. Przeczytaj uwaznie moj pierwszy post w tym watku, chodzi o pierwszy akapit.

"Halo. Siara... i wszystko jasne."