Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Własne chłodzenie ciekłym azotem

Awatar użytkownika
Kulpina
-
-
Posty:19
Rejestracja:9 paź 2006, o 08:38
Lokalizacja:Sanok
Własne chłodzenie ciekłym azotem

Postautor: Kulpina » 29 paź 2006, o 11:48

Mam pytanie: Czego używa się w chłodzeniach wykorzystujących ciekły azot, lub inne gazy? I co sądzicie o mojej chęci zrobienia własnoręcznie takieo chłodzenia? :D

Awatar użytkownika
pajaczek
Moderator
Moderator
Posty:2653
Rejestracja:24 sty 2005, o 00:39
Lokalizacja:Winny gród

Re: Własne chłodzenie ciekłym azotem

Postautor: pajaczek » 29 paź 2006, o 12:25

Czego używa się w chłodzeniach wykorzystujących ciekły azot,
eee.... cieklego azotu ??


A wlasnorecznie... no coz, jesli masz zdolnosci manualne, odpowiednio wyposazony warsztat i dostep do azotu... to czemu nie. Ale nie do codziennej pracy, tylko jako eksperyment sie to sprawdzi.

Do codziennej pracy to zrob sobie wodne, olejowe, albo na bazie jakiegos alkoholu (sam mam wodne).

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 29 paź 2006, o 14:39

Robisz overclocking extremalny? Bo poza eksperymentem to nie ma bytu.
Link do firmy robiąca skroplony N2
Garść linków:
Link1
Link2
Link3
Link4

MDz
-
-
Posty:365
Rejestracja:29 mar 2003, o 13:35
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: MDz » 29 paź 2006, o 18:07

Bo poza eksperymentem to nie ma bytu.
Dokładnie.
Każdy element chłodzący o temperaturze poniżej punktu rosy będzie wykraplał parę wodną z powietrza. Na odkrytych elementach chłodzących o temperaturze ciekłego azotu nastąpi również zestalanie CO2 oraz wykraplanie... tlenu *) .

Nie wyobrażam sobie, żeby udało się zrobić chłodzenie ciekłym N2 nie ryzykując np. zawilgocenia sąsiadującej elektroniki.


*) Z tego właśnie powodu ciekły azot stojący w otwartym naczyniu (tzn. otwartym w taki sposób, że może powierzchnia cieczy mieć kontakt z powietrzem) stopniowo nasyca się tlenem. co podobno może być niebezpieczne.

--
MDz

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 29 paź 2006, o 18:21

Dokładnie.
Każdy element chłodzący o temperaturze poniżej punktu rosy będzie wykraplał parę wodną z powietrza. Na odkrytych elementach chłodzących o temperaturze ciekłego azotu nastąpi również zestalanie CO2 oraz wykraplanie... tlenu *) .
Nie wyobrażam sobie, żeby udało się zrobić chłodzenie ciekłym N2 nie ryzykując np. zawilgocenia sąsiadującej elektroniki.
*) Z tego właśnie powodu ciekły azot stojący w otwartym naczyniu (tzn. otwartym w taki sposób, że może powierzchnia cieczy mieć kontakt z powietrzem) stopniowo nasyca się tlenem. co podobno może być niebezpieczne.
MDz
Właśnie ta rosa jest najgorsza. Teroretycznie będzie to idealnie czyste H2O, ale, jak wiemy, w powietrzy mamy różne śmieci, która ta woda natychmast pochłonie i zacznie przewodzić.
Hmmm... Ciekły azot i skroplenie tlenu... Może chodzi o reakcję 5O2 + 2N2 :arrow: 2N2O5? Powstaje trujący tlenek azotu...

Awatar użytkownika
Pantera33
-
-
Posty:62
Rejestracja:25 sie 2004, o 15:23
Kontaktowanie:

Postautor: Pantera33 » 29 paź 2006, o 18:30

Patrzę, że ludzie się do przyjęcia Visty przygotowują.....

Awatar użytkownika
pajaczek
Moderator
Moderator
Posty:2653
Rejestracja:24 sty 2005, o 00:39
Lokalizacja:Winny gród

Postautor: pajaczek » 29 paź 2006, o 19:06

Kurcze... Futrzaczek, minoles sie z powolaniem... ucz sie chemii :wink:

Nie wyobrażam sobie, żeby udało się zrobić chłodzenie ciekłym N2 nie ryzykując np. zawilgocenia sąsiadującej elektroniki.
Ja sobie nie tylko wyobrazam, ale i widzialem takie rozwiazania. Przy okazji przetakt procka ok 2 razy... pol godziny ciaglej pracy :mrgreen:

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 29 paź 2006, o 19:21

Kurcze... Futrzaczek, minoles sie z powolaniem... ucz sie chemii :wink:
Też się nad tym zastanawiałem, ale elektronika ciekawsza, bo nie wiesz, kiedy coś wybuchnie :)
Ja sobie nie tylko wyobrazam, ale i widzialem takie rozwiazania. Przy okazji przetakt procka ok 2 razy... pol godziny ciaglej pracy :mrgreen:
"Panie Edziu, pan poda to wiadro, trzeba z procesora odlać"
Jestem ciekaw, jak wygląda procesor po maksymalnym przetaktowaniu...

Awatar użytkownika
Aleksander Zawada
Moderator
Moderator
Posty:532
Rejestracja:21 lut 2003, o 12:10
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Aleksander Zawada » 30 paź 2006, o 08:42

Może chodzi o reakcję 5O2 + 2N2 :arrow: 2N2O5? Powstaje trujący tlenek azotu...
:evil: :evil: :evil: :570:

Awatar użytkownika
end
admin
admin
Posty:4977
Rejestracja:7 maja 2003, o 11:18
Lokalizacja:Jedlina Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: end » 30 paź 2006, o 08:57

Może chodzi o reakcję 5O2 + 2N2 :arrow: 2N2O5? Powstaje trujący tlenek azotu...
:evil: :evil: :evil: :570:
Możesz jaśniej? :)

Awatar użytkownika
Aleksander Zawada
Moderator
Moderator
Posty:532
Rejestracja:21 lut 2003, o 12:10
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Aleksander Zawada » 30 paź 2006, o 09:01

Po prostu Futrzaczek duby smalone plótł. Tym bardziej wkurzajace, że Marek jasno i prawidłowo wyłuszczył niebezpieczeństwo związane z ciekłym azotem i tlenem.

Awatar użytkownika
Kulpina
-
-
Posty:19
Rejestracja:9 paź 2006, o 08:38
Lokalizacja:Sanok

Postautor: Kulpina » 30 paź 2006, o 14:42

czyli istnieje dla mnie jakieś niebezpieczeństwo przy używaniu takiego chłodzenia?(trujący tlenek azotu:573: ) przy moim pierwszym pytaniu chodziła mi o to jakie elementy robią chłodnice, która chłodzi azot żeby miał -70 stopni. A co wy na to żeby schłodzić powietrze (<-200) i tym chłodzić procka? szalony jestem :D

Awatar użytkownika
Aleksander Zawada
Moderator
Moderator
Posty:532
Rejestracja:21 lut 2003, o 12:10
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Aleksander Zawada » 30 paź 2006, o 16:43

Powiem brzydko: pie...enie, pie...enie i jeszcze raz pie...enie :evil:

petersz
-
-
Posty:580
Rejestracja:2 gru 2005, o 18:26
Lokalizacja:---

Postautor: petersz » 30 paź 2006, o 18:22

Zastanawia mnie tylko, po co Kulpina Ci takie chłodzenie... Co Ty chcesz robić na tym kompjutrze... ? Chyba nie grać? :twisted:

Ja jadę na sprzęcie (mowa o procku), coby złodziej się niepokusił i dobrze jest 8)

Pozdr.

MDz
-
-
Posty:365
Rejestracja:29 mar 2003, o 13:35
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: MDz » 30 paź 2006, o 18:53

czyli istnieje dla mnie jakieś niebezpieczeństwo przy używaniu takiego chłodzenia?
Przede wszystkim _poważnych_ odmrożeń w razie gdy coś pójdzie nie tak. To, że można bez uszczerbku na moment polać gołą, suchą rekę ciekłym N2 wcale nie znaczy, że jest to czynnik bezpieczny w użyciu.
Weź pod uwagę, że w temperaturze 77K większość popularnych materiałów staje się krucha. Więc IMHO pozostają Ci przede wszystkim spawane stale gatunkowe, ale żadnych tworzyw sztucznych itp. Poza tym jeżeli cokolwiek się zatka (np. czopem lodowym) to nie ma przeproś. Ciśnienia jakie powstaną w aparaturze są nie do opanowania.

Poza tym azot jako taki toksyczny nie jest, ale parę kg odparowane w słabo wentylowanym pomieszczeniu może sprawić, że będzie w nim trochę mało miejsca na tlen.
przy moim pierwszym pytaniu chodziła mi o to jakie elementy robią chłodnice, która chłodzi azot żeby miał -70 stopni.
Nie rozumiem.
Chcesz chłodzić azot do -70st.C? Po co? To już łatwiej i taniej (30pln/10kg) będzie użyć suchego lodu sublimującego AFAIR w -79st.C.
A co wy na to żeby schłodzić powietrze (<-200) i tym chłodzić procka?
A czym w warunkach amatorskich chcesz chłodzić powietrze poniżej -200st.C? Ciekłym helem? Azotem pod obniżonym ciśnieniem? Azot pod ciśnieniem normalnym wrze w temp 77K (-196st.C).

Uwaga 1:
Poszukaj w dowolnym podręczniku "Przyrządy półprzewodnikowe" wykresu rezystywności półprzewodnika w funkcji temperatury (zwykle rysuje się go jako log(ro(1/T)) ). Jeżeli wychłodzisz płp poniżej temperatury jonizacji domieszek to będziesz miał kawał krzemu a nie strukturę półprzewodnikową. Poza tym już przy wyższych temperaturach rozjadą się parametry układowe. Zwróć uwagę, jak niewiele scalaków jest specyfikowanych do pracy w militarnym zakresie temperatur (-55 ... +125st.C). Oraz jak ma się ich cena do przemysłowej masówki. ;)
Wniosek: Musiałbyś układ wstępnie nagrzać a potem dopiero go chłodzić kontrolując na bieżąco temperaturę struktury i dostosowując wydajność chłodzenia do bieżących strat mocy.

Uwaga 2:
Jeżeli dobrze rozumiem zabawę z overclockingiem to polega ona na tym, żeby wymusić jak najlepsze chłodzenie a potem grzać uP tak mocno aż zacznie zdychać. Tzn. do momentu gdy jakiś punkt struktury osiągnie temperaturę graniczną uniemożliwiającą poprawną pracę - powiedzmy 150st.C.
Fajnie. ;-) Tyle, że w normalnych warunkach gdy gorące punkty w strukturze osiągają te 150st.C to wierzch obudowy chłodzonej porządnym wiatrakiem ma np. 50stC. Ty chcesz wychłodzić go np. do -150st.C czyli jakieś 200st. niżej. Żadna struktura, obudowa ani montaż nie są projektowane do przeniesienia tak dużych gradientów temperatury. Coś musi popękać, zwłaszcza, że moc nie wydziela się równomiernie w całej objętości struktury a jedynie w mikronowej warstwie przypowierzchniowej i do tego koncentruje się w wybranych punktach tej powierzchni.

Uwaga 3:
Jeżeli jakiś fragment obudowy procesora ma mieć grubo poniżej 0 st.C to na pewno znajdzą się obszary w jego sąsiedztwie mające temperaturę powyżej zera a poniżej punktu rosy. A to oznacza że woda będzie się z nich lała ciurkiem. Chyba, że bardzo obniżysz położenie punktu rosy wypełniając obudowę komputera suchym gazem.

Konkluzja:
Z jakiego powodu Google działają na potężnej farmie PCtów a nie na farmie o połowę mniejszej ale przetaktowywanej do granic bólu? Odpowiedź brzmi: opłacalność i niezawodność.

Nie twierdzę, że nie nie da się przeprowadzić eksperymentu z overclockingiem procesora chłodzonego ciekłym azotem. Ale uważam, że koszt zabawy przekroczy granice zdrowego rozsądku a nie da się tego zrobić (zwłaszcza: zrobić bezpiecznie) na kolanie w warunkach domowych. Uwierz temu co pisze Alek. Poczytaj o jego PWL a dowiesz się, że na kuchennym stole można zrobić naprawdę DUŻO.
szalony jestem
Nie obraź się proszę, ale kiedyś takie "szaleństwo" nazywano brakiem wiedzy ;-)

--
MDz

Jurek Szczesiul
-
-
Posty:175
Rejestracja:10 paź 2003, o 20:44
Lokalizacja:Białystok
Kontaktowanie:

Postautor: Jurek Szczesiul » 30 paź 2006, o 19:54

[..]
Ale uważam, że koszt zabawy przekroczy granice zdrowego rozsądku a nie da się tego zrobić (zwłaszcza: zrobić bezpiecznie) na kolanie w warunkach domowych.
Święte słowa !!

http://www.tomshardware.com/2003/12/30/5_ghz_project/

Pozdrowienia Jurek S.

Awatar użytkownika
Kulpina
-
-
Posty:19
Rejestracja:9 paź 2006, o 08:38
Lokalizacja:Sanok

Postautor: Kulpina » 30 paź 2006, o 20:06

Ale mi chodzi o fajną zabawe, jakiś chłopak kiedyś w ameryce skonstruował silnik odrzutowy, więc czmu mi ma sie nie udać, a pozatym to zawsze okazja do zdobycia wiedzy :D :D

MDz
-
-
Posty:365
Rejestracja:29 mar 2003, o 13:35
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: MDz » 30 paź 2006, o 20:53

Ale mi chodzi o fajną zabawe, jakiś chłopak kiedyś w ameryce skonstruował silnik odrzutowy, więc czmu mi ma sie nie udać
Ależ oczywiście. Eksperyment możesz zrobić. Choć warto wcześniej poznać za i przeciw, żebyś później nie musiał robić dobrej miny jeśli to ciekły azot zechce sobie zażartować z Ciebie ;-)

Czytałeś opis do doświadczenia z Tom'sHardware podesłany przez Jurka?
Zwróć uwagę, że to był to krótkotrwały eksperyment nastawiony na jednorazowe bicie rekordu. Eksperyment po którym procesor a zapewne i płyta główna nadają się do przerobienia na breloczki.
Droga od prowizorycznego (jak widać na zdjęciach) zestawu doświadczalnego do aparatury chłodzącej która umożliwiałaby _ciągłą_ pracę jest jeszcze bardzo daleka.


--
MDz

Awatar użytkownika
Kulpina
-
-
Posty:19
Rejestracja:9 paź 2006, o 08:38
Lokalizacja:Sanok

Postautor: Kulpina » 31 paź 2006, o 16:00

czyli po zastosowaniu czegoś takigo z procka nic nie zostanie? to po co overclokerzy pobijają rekordy w podkręcaniu skoro jedna próba może kosztować 10 tys.

gavi
-
-
Posty:218
Rejestracja:14 kwie 2003, o 15:03
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: gavi » 31 paź 2006, o 17:17

...to po co overclokerzy pobijają rekordy w podkręcaniu skoro jedna próba może kosztować 10 tys.
A dlaczego ludzie skacza na bangie (tez sporo kosztuje) albo scigaja sie nocami po mieście samochodami z prędkościa ponad 200 km/godz (jeszcze droższe)?[glow=darkred][/glow]

Wróć do „Elektronika - tematy dowolne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 0 gości