Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Śnieżne kłopoty - S.O.S

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:
Śnieżne kłopoty - S.O.S

Postautor: Futrzaczek » 9 sty 2006, o 20:04

Mam pytanie nie cierpiące zwłoki: co robić ze śniegiem?
Mam na myśli: gdzie i jak go składować bądź przerabiać?
Bo u mnie już od Wigilii na ogrodzie są 3 metrowe zwały śniegu. Nie ma gdzie tego śniegu utykać. A jego przybywa.
Probowałem tam na ogrodzie bawić się w chemika-egzorcystę i sypać solą. Bez rezultatu.
Lać gorącą wodą - nie myślę o rachunku...
A może można zrobić jakiś duuuuży przetwornik ultradźwiękowy, aby ten śnieg na mgłę przerabiać?
Może ktoś ma inne pomysły? Kosz na śmiecie już jest zapchany, a sąsiedzi maja ten sam problem.

HELP ME , PLEASE!!! :) :) :) :| :| :| :( :( :(

awatar100
-
-
Posty:420
Rejestracja:27 cze 2003, o 07:55
Lokalizacja:Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: Śnieżne kłopoty - S.O.S

Postautor: awatar100 » 9 sty 2006, o 21:06

Mam pytanie nie cierpiące zwłoki: co robić ze śniegiem?
Mam na myśli: gdzie i jak go składować bądź przerabiać?
Bo u mnie już od Wigilii na ogrodzie są 3 metrowe zwały śniegu. Nie ma gdzie tego śniegu utykać. A jego przybywa.
Probowałem tam na ogrodzie bawić się w chemika-egzorcystę i sypać solą. Bez rezultatu.
Lać gorącą wodą - nie myślę o rachunku...
A może można zrobić jakiś duuuuży przetwornik ultradźwiękowy, aby ten śnieg na mgłę przerabiać?
Może ktoś ma inne pomysły? Kosz na śmiecie już jest zapchany, a sąsiedzi maja ten sam problem.

HELP ME , PLEASE!!! :) :) :) :| :| :| :( :( :(
kolego wyluzuj ;/ pomysl albo nie zadawj takich pytan zenada naprawde

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 10 sty 2006, o 07:24

Nie mogę wyluzować, bo tu tonę w śniegu którego przybywa. A na zewnątrz -8, więc on się sam nie rozpuści

Awatar użytkownika
areczkas
-
-
Posty:341
Rejestracja:2 mar 2004, o 13:18
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

hej hej

Postautor: areczkas » 10 sty 2006, o 07:51

...a posty przybywają hehehe....w taki sposób nie zostaniesz stałym bywalcem

Awatar użytkownika
end
admin
admin
Posty:4977
Rejestracja:7 maja 2003, o 11:18
Lokalizacja:Jedlina Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: end » 10 sty 2006, o 13:36

Witam, ranga stały bywalec jest przyznawana przezemnie więc nie ma obawy, jeśli ktoś będzie miał taką range dostać to dostanie :)
A temat ? No cóż, dział "Inne" pozwala na offtopic - o wszytskim i o niczym.

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 10 sty 2006, o 14:51

W 100% zgadzam się z The-End-em. Chyba po to jest ten dział, żebym miał gdzie panikować :570:

A czy wie ktoś co robić z tym ... śniegiem?

[ Dodano: 10-01-2006, 13:55 ]
Endzik - dzięki za życzenia. Bo jak na razie to dziś dostałem tylko kamieniem w łeb - od kochanych kolegów z klasy

gavi
-
-
Posty:218
Rejestracja:14 kwie 2003, o 15:03
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: gavi » 10 sty 2006, o 15:30

Witam

Pamiętaj ,że aby roztopić śnieg potrzebna jest energia.
Podstawy fizyki określają jednoznacznie :

Q = 0.24 m*Cw*(T2-T1)

gdzie
Q- niezbędna ilość energii cieplnej
m - masa podgrzewanego materiału
T2 i T1 temperatura końcowa i początkowa.

Czy będziesz topił go goracą wodą czy ultradźwiękami ilość dostarczonej energii i związane znią rachunki pozostaną bez zmian. Co najwyżej przy kiepskiej sprawności przetwornika przyjdzie jeszcze nieco dołożyć...

Firmy odśnieżające miasta już dawno doszły do wniosku że o ile już , to najtaniej go wywozić.

dr wstrząs

Postautor: dr wstrząs » 10 sty 2006, o 15:31

Mój dziadek zawsze powtarzał, żeby nanosić śniegu za piec i ususzyć - na lato będzie jak znalazł...

A ja to się tak zastanawiam - może warto by było standaryzować "jednostkę śniegową" i wstawić na przykład na giełdę towarową, albo na któryś z serwisów aukcyjnych.??

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 10 sty 2006, o 15:36

No, nareszcie jakiś wzór fizyczny... myślałem(to się zdarza) że mój fistaszek uśnie :)
Niestety, za piecem to ja tego nie położę.
A firmy sprzątające mają moją uliczkę w d****.
I co tu robić?
Dzisiaj nie pada, ale jutro będzie - czuję to w nodze :D

[ Dodano: 10-01-2006, 14:40 ]
:arrow: areczkas

No to trudno, nie zostanę :562: :567:
Ale chociaż się czegoś dowiem

a_antoniak
-
-
Posty:651
Rejestracja:13 sty 2005, o 18:38
Lokalizacja:Krasnystaw
Kontaktowanie:

Postautor: a_antoniak » 10 sty 2006, o 15:51

Nie mogę wyluzować, bo tu tonę w śniegu którego przybywa. A na zewnątrz -8, więc on się sam nie rozpuści
Pamiętaj ,że aby roztopić śnieg
Futrzaczku - zjawisko o którym mowa to topnienie a nie rozpuszczanie. na mylenie tych pojec moze sobie pozwolic co najwyzej kura domowa (która "rozpuszcza tłuszcz na patelni"), ale nie elektronik.


-> gavi, mała poprawka (ale dawno byłem w szkółce więc mogę się mylić):

T1 - temp. śniegu wyrażona w K (ujemna w skali Celsiusza, mniejsza od 273K).

Najpierw trzeba podgrzać śnieg do temp. topnienia, czyli 273K (0 st.C)

Q1=cw*m*(273-T1)
gdzie:
cw - ciepło właściwe śniegu
m - masa śniegu.

Podgrzany śnieg nie jest jeszcze roztopiony! Aby go roztopić należy dostarczyć dodatkowego ciepła

Q2=ct*m
gdzie:
ct - ciepło topnienia lodu (sniegu)
m - masa sniegu

(jak wiadomo proces topnienia/wrzenia przebiega bez zmainy temperatury, a cała energia idzie na rozpad więzi między cząsteczkami, czyli zmainę stanu skupienia)

Ostatecznia: Q=Q1+Q2

W praktyce podczas topnienia część energii pójdzie na ogrzanie wody powstałej ze stopionej części lodu. Jest to nieuniknione bo nie cały lód topi się na raz a nie sposób zapewnić izolacji cieplnej pomiędzy lodem jeszcze nie stopionym a juz stopionym. Po drugie - straty ciepla na ogrzewanie otoczenia (powietrza, naczynia itp) tez sa nieuniknione. Dlatego energii będziemy potrzebować nieco więcej (szacuje: 2x więcej).
Ostatnio zmieniony 10 sty 2006, o 16:04 przez a_antoniak, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 10 sty 2006, o 15:58

Na to, żeby określić siebie elektronikiem, to ja jeszcze nie zasłużyłem.
Ale fajnie wiedzieć. Dzięki za korektę :)
I co z tym śniegiem, który nie chce topnieć?
Ps. Kura domowa to ja jestem - serio

petersz
-
-
Posty:580
Rejestracja:2 gru 2005, o 18:26
Lokalizacja:---

Postautor: petersz » 10 sty 2006, o 16:58

Hehe... Z śniegiem można robić dużo rzeczy - jeść, wrzucać do sedesu :idea: (nie zapomnij o spuszczaniu wody), przesypywać do sąsiada... co z nim zrobisz, to już Twoja sprawa. A jak chcesz połączyć przyjemne z pożytecznym, to kup nieco petard, ale lepsze od korsaży i wysadź go w powietrze po prostu :kosci:. Możesz też przerabiać go na wodę destylowaną, ale w tym wypadku trzeba będzie płacić podatek :twisted:. Z śniegu jeszcze możesz bałwana ulepić i... no różne takie tam :).
Bo jak na razie to dziś dostałem tylko kamieniem w łeb - od kochanych kolegów z klasy
Pewnie to nie pierwszy raz... Ale to już przynajmniej wiadomo, dlaczego takie posty piszesz :). Bez obrazy - taki "zrzut"... Narazie!

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 10 sty 2006, o 17:52

Kamienia to ja zawsze na urodziny dostaję ...
Ten śnieg to się ciężko wysadza także petardami własnej roboty(węgiel drzewny+saletra)
Sedes się już 2 razy zapchał
Nie byłoby gdzie tego bałwana postawić
Od zjadania go to już mi się :563: ^n-tej chce.
Jak to, to od wody destylowanej trza podatek płacić czy może Tobie chodzi o
odżywczy napój orzeźwiający ciało i umysł
Kiedyś, jak byłem mniejszy to robiłem taką góre ok. 4 metry wysokości i zjeżdżałem na buźkach wyborczych.

Takie posty, to ja już będę pisać - to dziedziczne i musicie się przyzwyczaić

dr wstrząs

Postautor: dr wstrząs » 10 sty 2006, o 17:53

Można by jeszcze sprasować cały ten śnieg za pomocą "małej gestapowskiej prasy" w cegiełki i wybudować "Muzeum Nudy" (nie mylić z nudyzmem). :)

dr wstrząs

Postautor: dr wstrząs » 10 sty 2006, o 17:56

I oczywiście trzeba pamiętać o tym, co wiedzą wszyscy mali Eskimosi: NIGDY (!!!) nie jeść żółtego śniegu...

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 10 sty 2006, o 18:01

:arrow: dr wstrząs - dzięki. Ale jedyne co ja mogę znaleźć w tym śniegu to śnieg...

A i tak w ogóle to ja jestem rąbnięty i to mocno. Np. po moich narodzinach lekarze sie zastanawiali jakiej płci jestem. Albo nauczyłem się sam czytać w wieku 5 lat po to aby móc czytać podręcznik do fizyki. Ładnie lutowałem w wieku 6 lat. W wieku 7 lat byłem podejrzany o dysgrafię(którą notabene mam) . Kiedy grafolog czy jakoś tak się mnie zapytał czy robię coś precyzyjnego rękami powiedziałem - lutuję.

petersz
-
-
Posty:580
Rejestracja:2 gru 2005, o 18:26
Lokalizacja:---

Postautor: petersz » 10 sty 2006, o 18:05

Kamienia to ja zawsze na urodziny dostaję...
Co to za "dziwna" tradycja? Niech zgadnę.. czy ci "koledzy" to... eee... no tzw. dresy? (chyba nie urażę nikogo na forum (?) :))
Takie posty, to ja już będę pisać - to dziedziczne i musicie się przyzwyczaić
Acha! To już Twoi pradziadowie pisali takie posty na forum... (?) interesujące 8) A zapewne Twoi pra, pra, pra... dziadkowie wywodzą sie z Grecjii, gdzie na ówczesnych forach byli "stałymi bywalcami"... :D
Np. po moich narodzinach lekarze sie zastanawiali jakiej płci jestem.
Ojej... :570: Ale to chyba nie to forum jednak, żeby... :). Pozdr.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2006, o 18:35 przez petersz, łącznie zmieniany 1 raz.

dr wstrząs

Postautor: dr wstrząs » 10 sty 2006, o 18:16

Nie kuście Koledzy... nie kuście... jak usłyszę o Nowej Świeckiej Tradycji... - dzieciak jest dzieciak - a okazja... :D

Awatar użytkownika
areczkas
-
-
Posty:341
Rejestracja:2 mar 2004, o 13:18
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: areczkas » 10 sty 2006, o 19:02

1. Futrzak jeśli lekarze nie wiedzieli w chwili twojego urodzenia jakiej płci jesteś to jednoznacznie świadczy o małym przyrodzeniu :P

2. Dysgrafie stwierdza nie grafolog a psycholog....

3. The End miał oczywiście rację, dział INNE to hyde park, choć moim zdaniem na coraz niższym poziomie.

a_antoniak
-
-
Posty:651
Rejestracja:13 sty 2005, o 18:38
Lokalizacja:Krasnystaw
Kontaktowanie:

Postautor: a_antoniak » 10 sty 2006, o 20:03

Znowu w ostatnim czasie czytajac to forum spadlem z krzesla i ROTFL :D.

Wróć do „Nie(elektroniczny) Hyde Park”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości