Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Miękki start silnika DC na IRF840

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 1 sty 2006, o 21:19

To, że on jest ładowany i rozładowywany to ja wiem... :)
Ale ja ich nigdy nie dawałem, a moje urządzonka działaja do dziś
:) :) :) :)

szymel
-
-
Posty:212
Rejestracja:16 sty 2005, o 16:42
Lokalizacja:Włocławek

Postautor: szymel » 1 sty 2006, o 21:40

To, że on jest ładowany i rozładowywany to ja wiem... :)
Ale ja ich nigdy nie dawałem, a moje urządzonka działaja do dziś
:) :) :) :)
Skoro tyle wiesz , to zapewne nie jest dla Ciebie tajemnicą , że dioda przewodzi prąd w jednym kierunku.Skoro te diody spolaryzoane są w przeciwnych kierunkach , to z tego jasno wynika , że w zależności od położenia suwaka P1 , rezystancja gałęzi ładowania jest różna od rezystancji gałęzi rozładowania.Gdyby nie te diody , to nici z PWM . Ponieważ jesteś niepełnoletni :562: , to masz jeszcze sporo czasu by się czegoś nauczyć :D

Piotrek

Czajnik
-
-
Posty:264
Rejestracja:17 cze 2004, o 15:40
Lokalizacja:Kraków
Kontaktowanie:

Postautor: Czajnik » 1 sty 2006, o 22:01

Rezystor jest aby oganiczyć prąd ładowania bramki.. fakt że podczas pracy nie przepływa przez nią prąd... ale ona ma swoją pojemność i podczas zmiany stanu na bramce musi sie przeładować..
bez rezystoera udar prądowy mogłby ją saplić.

[ Dodano: 01-01-2006, 22:33 ]
hehe młody nie przejmuj sie... szymel też musi nadrobić.... bez problemu można zrobić pwm bez diod tylko ze w troszke innym połączeniu jak na achemacie... diody a konkretnei takie polacznie jest po to żeby mieć liniową regulacja wypełnienia w zależności od położenia sówaka... układ bez diod działą logarytmicznie

Awatar użytkownika
Sova
-
-
Posty:510
Rejestracja:10 lis 2003, o 21:43
Lokalizacja:Ostrołęka
Kontaktowanie:

Postautor: Sova » 2 sty 2006, o 15:54

Sam będę musiał o nim poczytać, bo potrzeba mi zmodyfikowąc układ na nie tyle że sterownik(ogranicznik mocy), ale sterownik+miękki starter ów silnika.

Co do silnika, ja też wpadłem na pomysł o złomowisku, ale tata ma znajomego w serwisie samochodowym, zawsze milej dostać taki urzywany silnik z jakiegoś samochodu na części niz ze złomu :). Oczywiście jeśli to zawiedzie to idę na złom.

Wracając do zasilania. Ja doskonale wiem, że najlepej było by dac zasilacz o dużej wydajności prądowej, ale pytam sie jak przeważnie się robi, bo może są na to jakieś sposoby. Aby zrobić z zasilacza z komputera trzeba go mieć ;). Mysle, że jak już robić to poprostu zrobić nowy od podstaw - taniej. Jednak, trafo tez swoje kosztuje i to mnie zmusiło do refleksji :P. Trafo zawsze się jakies ma, może nie 100-200Watowe, ale 40 jest. Pomyslałem sobie, że można załatwić to tak naprawdę kondensatorem:

Kod: Zaznacz cały

P = W/t W - w tym przypadku moja praca to zmiana energii kondensatora(w zasilaczu, prostowniku). E = 0,5*C*U^2 - energia kondensatora A wiemy, że pracujemy z jakąś częstotliwością. Powiedzmy, że częstotliwość ustawię powyżej bariey słyszalności, dajmy na to nawet 150kHz. f = 1 / T => T = 1 / f Moc jaką chce na silniku to powiedzmy 10Wat przy napięciu 12V. wszytko tak naprawde wiem, poza pojemnością kondensatora, więc go obliczam P = W / t = E / T = C*U^2 / 2*T P = C*U^2*f / 2 => C = P / U^2*f P - moc, W - praca, E - energia kondensatora, C - pojemnośc kondensatora, U -napięcie, f - czestotliwosc, T - okres
Obliczam kondensator, daję ileś razy większy, tak od serca. Indukcyjność cewki silnika dodatkowo pomoże utrzymać mi moc na silniku(wygładzi tętnienia PWM). Reakantacja cewki także mi nie groźna, bo jak będzie większy opór to także mniejszy pobór prądu, co mi na rękę :D. Wiadomo, pulsacje mogą spowodować zaburzenia pracy procesora więc dodatkowo zasilę go mocno odfiltrowanym i stabilizowanym napięciem. Warto wg mnie jeszcze dac jakis dławik przed samym pinem VCC. Myślę, że to będzie również dobrze działać, zobaczy sie w praktyce.

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 2 sty 2006, o 19:43

:arrow: Sova

Zasilacz od peceta AT można kupic za 10-15 zł(po tyle jest w Piotrkowie).
Złomowisko to (prawie)darmowa składnica tych elementów. Kiedyś znalazłem sprawne serwo. 7,4 kg/cm!. Ale braciszek nauczył się obsługiwać młotek...
Ogranicznik mocy mam pomysł, jest prosty, ale oczywicie do g... Diody prostownicze. Przy starcie silnik załączany jest przez np. 5 diód, a potem bezpośrednio. Jakieś dwa tranzystory...
Co to jest reaktancja? pojęcie znane mi z cewek ale co..? Jakiś opór? :?

:arrow: Czajnik
Nie wiedziałem o tym, ale dzięki :)

:arrow: szymel
Owszem, dioda przewodzi w jedna stronę, lecz tam są skierowane w dwie strony. Czyli tylko obniżą napięcie(według mojego rozumowania), ale ja jestem jeszcze nie oblatany w tych sprawach :(

Awatar użytkownika
Sova
-
-
Posty:510
Rejestracja:10 lis 2003, o 21:43
Lokalizacja:Ostrołęka
Kontaktowanie:

Postautor: Sova » 2 sty 2006, o 21:11

Reaktancja, pytałeś co to, zasilacz - pomyslimy, narazie jeszcze nie wiem jak zrobić miękki start, to poco mi zasilacz ;)

Zostało napisane już czemu są tam dwie diody skierowane katodami w przeciwnych kierunkach. :)

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 2 sty 2006, o 21:19

No to właśnie miękki start na moim pomyśle!
I po co wtedy myśleć dalej?
Tylko ze ja chyba za bardzo idę na skróty :)

[ Dodano: 02-01-2006, 20:21 ]
Albo jakby był na 220V to modul regulacji prędkości z wiertarki. Albo nawet całą :)

Awatar użytkownika
Sova
-
-
Posty:510
Rejestracja:10 lis 2003, o 21:43
Lokalizacja:Ostrołęka
Kontaktowanie:

Postautor: Sova » 2 sty 2006, o 22:01

Ale wiesz co nie zrozumiałem tego z pięcioma diodami, daj schemat

Awatar użytkownika
Aleksander Zawada
Moderator
Moderator
Posty:532
Rejestracja:21 lut 2003, o 12:10
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Aleksander Zawada » 3 sty 2006, o 00:15

Sova- nie rozumiem idei tych twoich obliczeń. No ale to pewno tylko ja jestem gupi :562:

Ale mam poradę dnia:

Nim dyskusja pójdzie dalej radzę zapoznać się z silnikiem szeregowym i bocznikowym, wzglednie też z szeregowo-bocznikowym i zapoznać się z ich charakterystykami mechanicznymi (zależność między prędkością obrotową a momentem obrotowym).
Okaże się tedy, że chyba bez sprżegła i kontroli napięcia drutu może być ciężko.

gavi
-
-
Posty:218
Rejestracja:14 kwie 2003, o 15:03
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: gavi » 3 sty 2006, o 09:50

....Okaże się tedy, że chyba bez sprżegła i kontroli napięcia drutu może być ciężko.
Witam
Myślę że nawet na pewno.
Po pierwsze trzeba pamiętać iż tarcie dynamiczne jest znacznie mniejsze niż statyczne.Tak więc gdy silnik uzyska już odpowiedni moment i karkas ruszy to nagle okaże się iż ten moment niezbędny do ruszenia jest sporo za duży do podtrzymania obrotów - silnik i tak szarpnie.
Po drugie nawet zakładając bardzo liniowe i stałe opory szpuli z drutem (co nigdy nie będzie prawdą) karkas z reguły nie jest okrągły lecz prostokątny - stąd prędkość kątowa karkasu będzie się zmieniała w funkcji kąta obrotu .Wypadałoby coś robić z prędkością odwijania drutu - a szpula z drutem ma przecież swoją bezwładność i to dużą.
W profesjonalnych maszynach (np konfekcjonerkach kaset video) stosuje się silnik nawijający z regulowanym startem, silnik odwijający szpule z taśmą, sterowany potężnym serwem pracujący w układzie napędzająco-hamującym oraz specjalizowany układ likwidujący luzy naprężenia i jednocześnie sterujący napędzaniem lub hamowaniem
silnikiem odwijania.
Wprawdzie nie jest to moja specjalność ale wiem że niestety do obliczenia tego wymagana jest choć pobieżna znajomość teorii układów regulacji. Chodzi o to iż układ sterujący musi niejako "przewidywać" spodziewane zachowanie układu fizycznego i mu przeciwdziałać.
Tematy te były swojego czasu delikatnie poruszane przy okazji artykułu o magnetycznej lewitacji (maglev) albo w EdW albo w EP.[/i]

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 3 sty 2006, o 14:08

Ojejku, ktos sie zainteresił moim pomysłem...
Chyba zaraz eksploduję z radości :)
Przy starcie silnik zasilany jest prądem stałym przez tranzystor 1. Potem załączamy PWM i podajemy impulsy na tranzystor 2. Na każdej diodzie spadek napięcia to 0,7V.
Można dać więcej diód. Silnik od wycieraczek ma potężną przekładnię ślimakową.

Kod: Zaznacz cały

12-(0,7 * 5) = 12-3,5 = 8,5V


[ Dodano: 03-01-2006, 13:10 ]
A co do układu hamującego - podsunę malutki pomysł.
Oś na której będzie szpula z drutem owinąć grubo filcem albo gąbką :)
Pomysł kiepski, ale własny :)
Załączniki
bez.GIF
bez.GIF (3.33KiB)Przejrzano 5558 razy

Awatar użytkownika
Sova
-
-
Posty:510
Rejestracja:10 lis 2003, o 21:43
Lokalizacja:Ostrołęka
Kontaktowanie:

Postautor: Sova » 3 sty 2006, o 18:54

Z tą gąbka lub filcem to nie zbyt pomysł wg mnie: opór(tarcie) będzie dawać, ale cały czas, a nie tylko wtedy, gdy trzeba.

O ile dobrze pamiętam ruch obrotowy, prędkość kątowa karkasu będzie stała, jesli silnik będzie napędzać karkas ruchem jednostajnym(to to możemy zapewnić, nie uwzględniając natętnień sieci). Zmieniać się będzie prędkość liniowa, przez zmianę promienia karkasu. Wydaje mi się, że można to prosto załatwić takim tłumikiem mechanicznym. Moment bezwładności szpuli jest stały, zakładamy, że jest spory. Szpula rozpędza się i teraz chcemy zapobiec zmianom pędkości kątkowej szpuli(bo to zmieniało by naprężenie drutu, więc jakieś tętnienia, co pewnie przerwałoby drut), trzeba więc cały czas mieć tak samo naprężony drut. Tłumik zbudowałbym w sposób jak na rysunku. Ruchome ramie, o osi obrotu w miejscu osi bloczka pierwszego, amortyzowane byloby spężyną. Zmiany naprężenia byłyby amortyzowane tym tłumikiem. Kiedy promień byłby mniejszy ramie wychylałoby sie na zewnątrz, kiedy byłby większy ramie wychylałoby sie spowrotem. Napewno zmniejszyłoby to tętnienia napięcia drutu, a przy mniejszej prędkości kątowej karkasu było by bezpieczne dla drutu, wg mnie. Nie jest powiedziane, że trafo musi nawijać sie bardzo szybko!

A co do tych diod to nadal nie łapie, zastanowie sie wieczorem bo teraz na chwile wpadłem.
Co myslicie o tym tłumiku?
Załączniki
tłumik.GIF
tłumik.GIF (2.58KiB)Przejrzano 5545 razy

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 3 sty 2006, o 21:05

Sova, nie martw się.
Diody półprzewodnikowe mają fajną, a czasem zgubną właściwość - spolaryzowane w kierunku przewodzenia obniżają przepływające przezeń napięcie o ok. 0,7V dla krzemowych i ok. 0,3 dla germanów(wyczytane i sprawdzone :D ).
Po prosty taki opornik, tylko że I=U/R raczej nie jest potrzebne. Nieważne, czy przepływa 1 mA czy 1A czy 1 kA, obniza zawsze o ok. 0,7V(krzemowe).
W tym przypadku użyłem tej ich właściwości do obniżenia napięcia przepływającego przez silnik, a tym samym obniżenia jego prędkości i momentu obrotowego.
Tuż po starcie silnik jest załączony przez tranzystor na wejściu 1. Prąd zasilający silnik przepływa przez diody i napięcie ma wartość o ok. 3,5V mniejszą.
Po rozruchu silnik załączony jest przez tranzystor numer 2, który jest kluczowany z PWM. Tranzystor 1 się wyłącza. I to cała filozofia.

Ps. Nie jesteś jedyny na tym forum, który tu czegoś nie rozumie, może dałem zbyt uproszczony opis? Jakby coś, to postaram się bardziej fachowy.

[ Dodano: 03-01-2006, 20:07 ]
A może magnetyczny tłumik? Albo na silniku krokowym?

Awatar użytkownika
Sova
-
-
Posty:510
Rejestracja:10 lis 2003, o 21:43
Lokalizacja:Ostrołęka
Kontaktowanie:

Postautor: Sova » 3 sty 2006, o 22:10

Jakby coś, to postaram się bardziej fachowy.
To lepiej się staraj...

Nawet po twoim opisie nie widzę miękkiego rozruchu. Tranzystor pierwszy(jako klucz) puszcza na silnik prąd stały, nie ważne czy obnizony diodami czy tez nie, ale jest stały, od samego załaczenia, wiec gdzie tu miękkość, a tranzystor drugi musi być włączany po pewnym czasie - dodatkowy beznadziejny problem - poco? To samo można zrobić na jednym tranzsytordze. Bo widzisz tranzystor ma taką fajną właściwość, że nie musi działać jako klucz, może tez działać jako wzmacniacz prądowy. Twoim sposobem można zrobić to samo jednym tranzystorem, dajesz prad stały na baze tranzystora bipolarnego, co powoduje konkretny prąd na kolektorze. Po rozruchu, który może być jedynie miękki przez cewkę silnika - ale za taką miękkość to dziękuję, odcinamy źródło przed rezystorem R i włączamy PWN który będzie urzywał tranzystor jako klucz. To samo, dokładniejsze - znów dużo problemu i brak miękkości startu :/
Sova, nie martw się.
Diody półprzewodnikowe mają fajną, a czasem zgubną właściwość - spolaryzowane w kierunku przewodzenia obniżają przepływające przezeń napięcie o ok. 0,7V[...]
[...]Nie jesteś jedyny na tym forum, który tu czegoś nie rozumie[...]
Przeczytaj twój wcześniejszy temat, w którym tak mocno spierałeś sie, że nie warto sie uczyć teorii. Zauważ, że napisałem wyraźnie, że przczytałem kurs o tranzystorach. A jeśli wiem jak działa tranzystor - to MUSZĘ więdzieć, że dioda półprzewodnikowa ma taką właściwość jak napięcie polaryzacji.
Nie jesteś jedyny na tym forum, który tu czegoś nie rozumie, może dałem zbyt uproszczony opis?
Zastanów sie nad tymi słowami i całym przekazem mojego postu.

[ Dodano: 03-01-2006, 22:14 ]
Poza tym, popatrz na swój schemat. Ciekawy jestem kiedy zauważysz co jest źle.
Załączniki
s.GIF
s.GIF (1.73KiB)Przejrzano 5530 razy

gavi
-
-
Posty:218
Rejestracja:14 kwie 2003, o 15:03
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: gavi » 3 sty 2006, o 23:24

...O ile dobrze pamiętam ruch obrotowy, prędkość kątowa karkasu będzie stała, jesli silnik będzie napędzać karkas ruchem jednostajnym(to to możemy zapewnić, nie uwzględniając natętnień sieci). Zmieniać się będzie prędkość liniowa, przez zmianę promienia karkasu. ...
Tak , oczywiście masz rację, to prędkość liniowa będzie się zmieniać .
...Wydaje mi się, że można to prosto załatwić takim tłumikiem mechanicznym. Moment bezwładności szpuli jest stały, zakładamy, że jest spory. Szpula rozpędza się i teraz chcemy zapobiec zmianom pędkości kątkowej szpuli(bo to zmieniało by naprężenie drutu, więc jakieś tętnienia, co pewnie przerwałoby drut), trzeba więc cały czas mieć tak samo naprężony drut....
Możesz mieć kłopoty z tym tłumikiem. W tej postaci to nie jest tłumik a tylko naprężacz. Lepszy byłby układ w którym wychylenie dżwigni podciąganej sprężyną przekładałoby się na hamowanie szpuli. Jego charakterystyka powinna być nieliniowa, czym większe wychylenie tym tłumienie powinno szybciej narastać , na sprężynie może być trudno to uzyskać. Poza tym myslę ,że nie doceniasz zakresu regulacji hamowania jaką tłumik musi zapewnić. Ale to tylko sugestie. Okaże się to w praktyce.

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty:782
Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja:Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 4 sty 2006, o 07:23

:arrow: Sova

Ten miękki rozruch wersja II miał polegać na tym, że w chwili startu silnik nie dostaje pełnej mocy, a tylko jej część. To może faktycznie zastosujesz miękki rozruch wersja I? :)
Na tym twoim schemaciku widzę, że część mocy odkłada się na tranzystorze, a nie na diodach. Potem załączasz go przez wejście pt. PWM. Efekt taki sam jak w moim układzie.

Wróć do „Elektronika - tematy dowolne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 155 gości