mam pytanko bo komp od jakiegoś czasu było z nim coraz gorzej i zaczoł się sam wyłaczać po tem to juz było tak ze nieszło go właczyc.
i ztego co wymyśliłem to to dwa kondensatory były do wymiany bo jak je dodtkłem to se paluch poparzyłem no i kupiłem nowe i je w ymieniłem lecz ten nowy jeden nadal się grzeje jest o niebolepiej bo komp chodzi ale jak chce właczyc jakomś wymagniejszą gre to się po 5 minutach góra się wyłacza. I czego moze byc to przyczyna wymieniony jedn kondensator był lipny kupiony czy moze coś innego
Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięgrzejący się kondensator na płycie głównej
Moderatorzy:Jacek Bogusz, Moderatorzy
-
- -
- Posty:9
- Rejestracja:16 lip 2005, o 20:40
- Lokalizacja:malbork
-
- -
- Posty:9
- Rejestracja:16 lip 2005, o 20:40
- Lokalizacja:malbork
no z tego co się zoriętowałem to to był kondensatory i te nowe też był typu Low Esr tylko że wyminiłem z 6,3V 1800uf na 6,3V 2200uf czy to ma duże znaczenie? Więc skoro mam chyba dobre to w czym może tkwić jescze przyczyna wiem, że dobrze zamontowałem. Skoro pozostałe podzespoły są oki nie jest to np wina proca ani ramu czy dysku lub graficznej.
Re: grzejący się kondensator na płycie głównej
Witam!mam pytanko bo komp od jakiegoś czasu było z nim coraz gorzej i zaczoł się sam wyłaczać po tem to juz było tak ze nieszło go właczyc.
i ztego co wymyśliłem to to dwa kondensatory były do wymiany bo jak je dodtkłem to se paluch poparzyłem no i kupiłem nowe i je w ymieniłem lecz ten nowy jeden nadal się grzeje jest o niebolepiej bo komp chodzi ale jak chce właczyc jakomś wymagniejszą gre to się po 5 minutach góra się wyłacza. I czego moze byc to przyczyna wymieniony jedn kondensator był lipny kupiony czy moze coś innego
Nie wiem czy ten post jest jeszcze aktualny, ja miałem podobną sytyacje.
Mam płyte AOpen AK33 z prockiem 800 Mhz z poczatku nieregularnie (kiedy jej sie zachciało sama się wyłaczała i zaraz się włączała), póżniej się wyłaczała i za jakieś 5 pstryknięć dopiero się włączał system, pózniej po 30 do 50 pstryknięć (właczeń) załapywał
az doszło do 100 może więcej. Zmieniałem bios, co ja nie cudowałem aż doszłem, na płycie głównej w pobliżu procka są tranzystory wiekszej mocy i jednego z nich kolektor(płaszczyzna metalowa) odlutował się od płyty przylutowałem i szafa gra. A jak doszedłem.... podczas jak niemy komp pracował dociskałem wszystkie elementy, w pewnej chwili dał się słyszeć lekki trzask czy z głośniczka czy skadś po nitce do łębka i teraz chodzi dobrze. Sprawdż może to samo jest u ciebie.
Pozdrawiam
Wlad
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości