Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięSumator gitarowy
Moderatorzy:Jacek Bogusz, Tomasz Gumny, Futrzaczek, Adam Tatuś, Moderatorzy
Zaczynam nowy temat o tym sumatorze, bo tamten dotyczył cegoś innego.
Jak juz powidziałem, chciał bym zrobić sobie taki sumatorek na np. 4 gitary. Czytałem ten ten artykuł o wzmacniaczach operacyjnych, ale tak sie zastanawiam czy nie da sie tego ominąć? Zawsze musi byc zasilanie płytka ipt. Ja od początku myślałem, aby zrobić to na samych rezystorach, ale kolega powiedział mi, że tak nie powinno sie tego robić. W sumie mam pomysły ale nie mam wystarczającej wiedzy aby zrobić coś sam, ale poto mamy forum .
Ja myslałem aby zrobic to tak:
Zakładam(bo nie wiem jakie dokładne napiecie i natężenie daje przetwornik gitarowy) powiedzmy, że sygnał gitarowy ma 200 ohmów, podłaczam równolegle dwie gitary i mam sygnał 100ohmów(i dwa razy mocniejszy sygnał), więc teraz jak chce powrócić do 200 ohmów musze dać rezystor 100ohmów szeregowo(i po tym moc spadnie też o połowe). No i w ten sposób zsumowałem sygnał z dwuch gitar. Czy można tak robić? Czy wpłynie to na jakoś sygnału, no i czy w ogóle nie mówie głupstwa?
Jak juz powidziałem, chciał bym zrobić sobie taki sumatorek na np. 4 gitary. Czytałem ten ten artykuł o wzmacniaczach operacyjnych, ale tak sie zastanawiam czy nie da sie tego ominąć? Zawsze musi byc zasilanie płytka ipt. Ja od początku myślałem, aby zrobić to na samych rezystorach, ale kolega powiedział mi, że tak nie powinno sie tego robić. W sumie mam pomysły ale nie mam wystarczającej wiedzy aby zrobić coś sam, ale poto mamy forum .
Ja myslałem aby zrobic to tak:
Zakładam(bo nie wiem jakie dokładne napiecie i natężenie daje przetwornik gitarowy) powiedzmy, że sygnał gitarowy ma 200 ohmów, podłaczam równolegle dwie gitary i mam sygnał 100ohmów(i dwa razy mocniejszy sygnał), więc teraz jak chce powrócić do 200 ohmów musze dać rezystor 100ohmów szeregowo(i po tym moc spadnie też o połowe). No i w ten sposób zsumowałem sygnał z dwuch gitar. Czy można tak robić? Czy wpłynie to na jakoś sygnału, no i czy w ogóle nie mówie głupstwa?
Jak by to bylo takie proste, to miksery nie kosztowalyby setek zlotych. Twoj pomysl jest logiczny ale nie zadziala. Chociazby dlatego, ze kazda gitara ma inna rezystancje, poza tym zmodulowany sygnal z jednej gitary zaklocalby druga. Wzmacniacze operacyjne to naprawde prosta droga. Nie jestem fachowcem, ale akurat kiedys mialem taki sam problem, no i sie nauczylem Poza tym nie jest to takie trudne. Na trzy gitarki to byly dwa dni pracy.
- dsrecordss
- -
- Posty:300
- Rejestracja:30 lip 2004, o 16:08
- Lokalizacja:Żory
- Kontaktowanie:
ja mam taki dosyć podobny problem
potrzebuje do jednej końcówki na tda2030 podpiąć sygnał z mikrofonu i preampu gitarowego. Nie znam sie tak super na elektroice zeby sam projektować cos na układach cyfrowych. jak narazie korzystałem z gotowych projektów... .
Czy Ktoś mógłby mi pomóc??
pozdrawiam
dsrecordss
P.S. Czas mnie troche nagli
potrzebuje do jednej końcówki na tda2030 podpiąć sygnał z mikrofonu i preampu gitarowego. Nie znam sie tak super na elektroice zeby sam projektować cos na układach cyfrowych. jak narazie korzystałem z gotowych projektów... .
Czy Ktoś mógłby mi pomóc??
pozdrawiam
dsrecordss
P.S. Czas mnie troche nagli
-
- -
- Posty:682
- Rejestracja:5 cze 2004, o 10:57
Witam! Sumator też może być na tranzystorze, kto powiedział, że to musi być scalaku, dziwi mnie tylko, że na taką małą moc, planujesz aż na cztery wejścia, przecież zwiększanie wejść, wiąże się ze wzrostem szumów, tym bardziej, że chcesz to na kościach, taki stopień, ma dwa i pół raza więcej szumów, niż na tranzystorach.
Pozdrawiam
Ps. Czy tu można wkleić jakiś schemat, bo dawno temu próbowałem, to nie szło?
Pozdrawiam
Ps. Czy tu można wkleić jakiś schemat, bo dawno temu próbowałem, to nie szło?
Ostatnio zmieniony 28 lis 2004, o 18:52 przez janek11389, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- -
- Posty:682
- Rejestracja:5 cze 2004, o 10:57
To prawda, że większość to robi się na kościach, bez problemu można na nich uzyskać dwustukrotne wzmocnienie, ale kto powiedział, że to jest dobre rozwiązanie, a może chodzi tylko o biznes, bo bądź, co bądź, żeby to uzyskać na tranzystorach, trzeba by ich kilka, a co z szumami i jakością? To już się nie liczy.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Tak można, poprostu trzeba dodać załącznikPs. Czy tu można wkleić jakiś schemat, bo dawno temu próbowałem, to nie szło?
Co do kostek NE, TL itp. w sumie nie jest tak źle z szumami....Zastosujesz "zły" tranzystor to będzie Ci szumiał (no oczywiście nie tylko od tego to zależy ale w dużym stopniu)żeby to uzyskać na tranzystorach, trzeba by ich kilka, a co z szumami i jakością? To już się nie liczy.
Jednak jakoś od zawsze mam większe przekonanie do tranzystorów, zwłaszcza jak trzeba zrobic jakiś dobry wzmacniacz większej mocy.
Może coś na SM2017 ? (nie wiem czy dobrze pamiętam symbol) Ponoć bardzo dobry tranzystor.
P.S. fakt że wzmacniacze operacyjne wychodzą taniej
-
- -
- Posty:682
- Rejestracja:5 cze 2004, o 10:57
Witam! I co z tego, że parę groszy taniej, wolałbym mieć coś dobrego niż być nie zadowolonym. Kiedyś wyczytałem, że najlepsze efekty daje stopień, gdzie wzmocnienie jest tylko dwukrotne, więc zbudowałem taki przed wzmacniacz gdzie każdy tranzystor wzmacniał tylko dwa razy, fakt faktem że trochę ich było, ale porównałem to z tradycyjnym z Vermony, obydwa były bardzo dokładnie dobrane, co do napięcia wejściowego i wyjściowego, różnica była nie do opisania, dźwięk był bardzo miękki i przyjemny, wejście Vermonowe, nawet nie mogło stanąć koło tego, próby były przeprowadzone na tej samej końcówce i kolumnie, no ale coś za coś, albo idziemy w jakość, albo w biznes.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Fakt, ale w sumie chyba przy małych mocach to nie jeste ważne czy jest szum czy nie, małych mocach i słabym sprzęcie, może tak to ujme. Ja narazie ten sumator podłączyłem do wieży takiej wiadomo domowej (czyli nie najlepszej) ale muszę powiedziec ze nawet kondensatory które dałem w nim 100n zmniejszaja szumy. Całe urządzenie pracuje na TL081 jak narazie potem zmienie na niskoszumny TL071.
Ale nie o to mi chodzi, kolega powiedział mi, że jeśli poczytam o sumowaniu sygnałów audio to sie przekonam, że nie jest to takie super. Chodzi mu o to, że barwa dźwięku nie bedzie taka dobra jak z jednej gitary.
Ja myslę, że chodzi tu o to: np apmlituda sygnału pierwszej gitary ma akurat w jakims momencie dolinę, a drugiej w tym samym momencie wzrasta, i jak sie nałożą to bedzie nienaturalny "ruch" głosnika, jeśli nie jasno to w tym momencie pole magnetyczne w cewce zanika i głośnik "powraca" do normalnego stanu, ale w trakcie "opadania" znów w cewce pojawia się prąd i pole magnetyczne. Teraz głośnik znów sie "wybrzusza". Myślę, ze problem w przenoszeniu dźwięku dwuch gitar bedzie taki, że w naturze sygnał z takiej gitary przechodzi cały czas z "góry" na "dół", płynnie, a jeśli połączymy dwie, to sygnał sie nałozy i ten sygnał już nie jest taki naturalny, bo dwie gitary grają coś innego, dwie inne częstotliwości.(Chyba wiecie o co mi chodzi ).
Ale teraz sie zastanawiam, jak by było to tak źle, to przecież gitara by musiała sie składac z jednej stuny, no bo jak szarpnie się drugą, to jest dokładnie taka sama sytuacja, ze sygnały sie mieszają i znów są "nienaturalne" góry i doliny amplitudy. Czyli jak to jest z tym sumowaniem sygnałów z dwuch gitar, lub innych urządzeń. Oczywiście mówie o sytuacji, ze sygnał jest odgrywany tylko na jednym głośniku.
Moim zdaniem chyba nie ma sensu sie nawet tym głowy zawracać, w naturze przecież też sie nakładają fale akustyczne i nie ma problemu, że sklanka z kubkiem źle wybrzmiewają . No ale tu nie idize wszytko z jednego głośnika czyli jakaś różnica jest.
Jakie są wasze opinie na temat sumowania sygnałów?
Ale nie o to mi chodzi, kolega powiedział mi, że jeśli poczytam o sumowaniu sygnałów audio to sie przekonam, że nie jest to takie super. Chodzi mu o to, że barwa dźwięku nie bedzie taka dobra jak z jednej gitary.
Ja myslę, że chodzi tu o to: np apmlituda sygnału pierwszej gitary ma akurat w jakims momencie dolinę, a drugiej w tym samym momencie wzrasta, i jak sie nałożą to bedzie nienaturalny "ruch" głosnika, jeśli nie jasno to w tym momencie pole magnetyczne w cewce zanika i głośnik "powraca" do normalnego stanu, ale w trakcie "opadania" znów w cewce pojawia się prąd i pole magnetyczne. Teraz głośnik znów sie "wybrzusza". Myślę, ze problem w przenoszeniu dźwięku dwuch gitar bedzie taki, że w naturze sygnał z takiej gitary przechodzi cały czas z "góry" na "dół", płynnie, a jeśli połączymy dwie, to sygnał sie nałozy i ten sygnał już nie jest taki naturalny, bo dwie gitary grają coś innego, dwie inne częstotliwości.(Chyba wiecie o co mi chodzi ).
Ale teraz sie zastanawiam, jak by było to tak źle, to przecież gitara by musiała sie składac z jednej stuny, no bo jak szarpnie się drugą, to jest dokładnie taka sama sytuacja, ze sygnały sie mieszają i znów są "nienaturalne" góry i doliny amplitudy. Czyli jak to jest z tym sumowaniem sygnałów z dwuch gitar, lub innych urządzeń. Oczywiście mówie o sytuacji, ze sygnał jest odgrywany tylko na jednym głośniku.
Moim zdaniem chyba nie ma sensu sie nawet tym głowy zawracać, w naturze przecież też sie nakładają fale akustyczne i nie ma problemu, że sklanka z kubkiem źle wybrzmiewają . No ale tu nie idize wszytko z jednego głośnika czyli jakaś różnica jest.
Jakie są wasze opinie na temat sumowania sygnałów?
-
- -
- Posty:682
- Rejestracja:5 cze 2004, o 10:57
Witam! Kolego Ty bardzo dobrze myślisz, to nie tylko chodzi o dwa sygnały, ale i o częstotliwości, przecież pasmo jest od 20Hz do 20kHz i tu jest problem, 100Hz robi ruch 100 razy w ciągu sekundy, a 10kHz robi 10000 razy w ciągu jednej sekundy i w dodatku każda częstotliwość ma inny wychyl membrany i jak się zejdzie mnóstwo tych częstotliwości, to głośnik zostaje wyhamowywany, co w efekcie, daje nie czysty wytłumiony dźwięk. Dobrze napisałeś, gdyby było sześć końcówek i każda obsługiwałaby jedną strunę, to jakość była by bez porównania lepsza niż w standardzie z jedna końcówką. Fakt faktem, że to przegięcie, ale zbudowałem piec, z trzema końcówkami, z podziałem na dwie struny i z dwoma końcówkami i każdy z nich pod względem jakości, przewyższa oklepany standard.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości