Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Moje uwagi do konkursu

szy
-
-
Posty:41
Rejestracja:11 maja 2003, o 11:17
Moje uwagi do konkursu

Postautor: szy » 13 sty 2004, o 11:16

Z całym szacunkiem dla EP ale muszę powiedzieć kilka slów na temat ogłoszonego konkursu.
1.Uważam za wielce szlachetny krok wykonany przez EP w kierunku elektroników polegający na ogłoszeniu konkursu i nagród w postaci 250zł/stronę druku oraz niewątpliwy rozgłos w związku z tym związany.
Uważam,że jest to nagroda główna mimo,że tak naprawdę jest to zestaw
narzędziowy.
2.Na początku listopada 2003 poszukując jakiejś informacji wszedłem na strony firmy Microchip i wówczas można było przeczytać,że jest konkurs podobny do tego z EP.Każdy z pierwszych dziesięciu otrzymywał granta na
10 tys. USD i nie za wykonany egzemplarz ale za sam projekt czyli myśl.Gotowy egzemplarz miał być wykonany w jakimś czasie po konkursie przy pełnym wparciu firmy.A ciąg dalszy to zapewne wdrożenie do produkcji i wtedy dopiero właściwe godziwe pieniądze.Tak to wygląda za oceanem.Dziwią mnie drastycznie niskie nagrody proponowane przez Motorolę bo przecież jakby na to nie spojrzeć jest to firma gigant,która w dużym stopniu przyczyniła się do rozwoju mikrokontrolerów.Jestem przekonany,że gdyby w USA ogłoszono konkurs na takich warunkach jak to czyni Motorola wespół z EP w Polsce to nikt by się nie zgłosił bo i po co!
3.Co z ochroną wlasności intelektualnej?Przecież może się zdarzyć,że sama myśl,rozwiązanie techniczne jest tak interesujące i nowatorskie,że należy je chronić patentem lub patentami lub zastosowane powinno być
prawo autorskie.A tu proponuje się udostępnienie wszystkich możliwych informacji łacznie z kodami źródłowymi.To gorzej niż komunizm w najczarniejszej swej postaci!
4.Ciekaw jestem czy jest to inicjatywa lokalnego polaczka reprezentującego Motorolę czy też inicjatywa Motoroli jako poważnej firmy.
5.Jeżeli kogokolwiek uraziłem to od razu przepraszam bo nie jest moją intencją obrażanie ale krew mnie zalewa jak widzę takie warunki konkursu.
Szymon W[/b]

Wat
-
-
Posty:14
Rejestracja:13 sty 2004, o 18:47
Lokalizacja:Gliwice

Konkurs

Postautor: Wat » 13 sty 2004, o 21:40

Witam!

Zgadzam się z Tobą w zupełności - z tych samych powodów nie mogę się zdecydować, czy wysłać swój sterownik na konkurs. Nikt mi nie zagwarantuje, że nie stracę moich praw do projektu np., gdy nie opublikują mojego rozwiązania i jakiś cwaniaczek w oparciu o schemat ideowy, projekt płytki drukowanej a także kod źródłowy (to wszystko trzeba zamieścić!) zgłosi go jako własny w jakimś poważnym konkursie, o jakim wspominałeś. Zresztą taki projekt nasza EP napewno potem odsprzeda swej francuskiej odpowiedniczce za prawdziwe pieniądze.
Aby wykonać mój projekt musiałem poświęcić 2 dni na wykonanie płytek. Gdybym nie miał znajomości u ich producentów, to zapłaciłbym za kilka kompletów małych płytek (o łącznej powierzchni 10 dm2 - mniej się nie opłaca) ok 100 Euro, same części to drobiazg 10 Euro - nie liczę czasu.
Tyle kosztów, profity to ok. 500 zł za publikację plus nagroda - zestaw uruchomieniowy procesorów Nitron (napewno wersja demo warta 150zł, bo pełnego oprogramowania Code Warrior nie dadzą - zresztą na stronie Motoroli można znaleźć oprogramowanie i dokumentację tego zestawu za darmo).
Mimo tych uwag, chyba jednak zdecyduję się wysłać mój projekt na konkurs, bo akurat jestem tym zestawem zainteresowany i włożyłem w to wiele pracy, a nie chcę wyjść na przysłowiowego "psa ogrodnika".

pozdrawiam
Wat

tomek_j
-
-
Posty:264
Rejestracja:14 sty 2004, o 09:06

Postautor: tomek_j » 14 sty 2004, o 09:18

bardzo ciekawa dyskusja i ja wtącę swoje małe conieco. Takie spojrzenie jest akademickim przykładem powiedzenia "sposób widzenia zależy od miejsca siedzenia". EP była wielokrotnie dośc napastliwie atakowana za to że nie udostępnia za darmo Czytelnikom wszystkiego: kodów źródłowych ( koniecznie z komentarzami), kodów wynikowych, projektów PCB. Tych wszystkich żądających wszystkiego nie interesowały wcale prawa autorskie autorów projektów, ani koszty poniesione przez EP, czy samych autorów - mają dać bo Nam sie należy. Teraz kiedy druga strona ma udostepnić wyniki swojej pracy ( przecież nie za darmo) to okazuje sie że warte są całkiem sporo i moze trzeba by było słono za to zapłacić, bo ktoś moze na tym zyskać- więc jak to jest na prawdę
Pozdrawiam
T.Jabłoński

Jurek Szczesiul
-
-
Posty:175
Rejestracja:10 paź 2003, o 20:44
Lokalizacja:Białystok
Kontaktowanie:

Postautor: Jurek Szczesiul » 14 sty 2004, o 12:42

[..]warte są całkiem sporo i moze trzeba by było słono za to zapłacić, bo ktoś moze na tym zyskać- więc jak to jest na prawdę
Pozdrawiam
T.Jabłoński
Kali wiedzieć ... ;-))

Wzajemne pozdrowienia
Jurek S.

Awatar użytkownika
Aleksander Zawada
Moderator
Moderator
Posty:532
Rejestracja:21 lut 2003, o 12:10
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Aleksander Zawada » 14 sty 2004, o 16:40

Jako obserwator znajdujący się w swoim lampowym punkcie siedzenia :wink: widzę to tak:
:arrow: W przypadku układów lampowych sprawa jest prosta. Schemat elektryczny, w miarę dokładny opis działania, jaki staram się zawsze zamieścić, umożliwia (a w każdym razie powinien umożliwiać) uruchomienie ze zrozumieniem takiego układu zainteresowanemu.
Trudno się spodziewać, by jakiś "cwaniak" uruchamiał tu jakąś większą produkcję i zbijał na tym kokosy. Obeznany czytelnik jest poza tym w stanie ulepszyć ten układ, bo widać go jakby "od podstaw".
:arrow: Technika dnia dzisiejszego to jednak różne programowalne cudeńka. I tu już czynnik komercyjny siłą rzeczy musi być większy niż przy np. lampach. Narzędzia tutaj używane (odpowiednie oprogramowanie, programatory etc.) kosztują niemało a ewentualne kopiowanie danego pomysłu i rozwiązania może być bardzo intratne. Zauważono to w powyższych postach.
Jak wiadomo, wymiar sprawiedliwości w Polsce działa mówiąc delikatnie kulawo. Siłą rzeczy autorzy muszą się więc sami bronić przed złodziejstwem, zamieszczając jedynie schemat elektryczny i zachęcając do kupienia odpowiedniego zestawu zawierającego zaprogramowaną kość. Nieszczęście uczciwego zainteresowanego polega na tym, że schemat elektryczny może nie wystarczać do zrozumienia działania układu. Brak więc tego przedstawienia układu "od podstaw". O ile dobrze widzę to właśnie jest główną przesłanką komentarzy zżymających się niezadowolonych. Czy jest możliwe pisanie takich artykułów, by zadowolić tych niezadowolonych? Tak. Jeżeli artykuły pisałby wielki altruista. Tyle, że zamiast słów szacunku zostałby okrzyknięty frajerem.
Pisałem już kiedyś: Nadchodzą (a może już nadeszły?) czasy, kiedy elektronika amatorska, jednak taka z prawdziwego zdarzenia będzie obiektywnie rzecz biorąc kosztownym hobby. :cry:

szy
-
-
Posty:41
Rejestracja:11 maja 2003, o 11:17

Postautor: szy » 15 sty 2004, o 09:41

Niewątpliwie elektronika Praktyczna jest czasopismem,które jest pomostem pomiędzy tym co produkuje świat
(części,oprogramowanie,urzadzenia) a naszym grajdołkiem.Nie ulega wątpliwości,że to czasopismo przyczyniło się
do dokształcenia ogromnej rzeszy elektroników wprowadzając w najnowocześniejszą elektronikę.
Uważam,że w naszym kraju powoli przechodzi do historii czas,kiedy myśl była najtańszym towarem.Powoli zbliżamy się
do standardów światowych bo to właśnie myśl jest najdroższym towarem.Nie dziwię się amerykanom i uważam za coś
najbardziej naturalnego,że za myśl płaci się na dzień dobry np.10tys. USD.To standard.Co można powiedzieć, szanujmy się
a szmaciarzy chcących bo chcą trzeba gonić.Ile razy można dawać rozwiązania za darmo?Czy nadal mamy być
altruistami?A co w zamian?Prawie nic albo nic.Ja,kupując EP płacę autorom artykułów a oni godzą się na warunki
jakie stawia im wydawnictwo więc sprawa różnego rodzaju praw jest uregulowana.Podobnie jest z konkursem.Każdy
ma wolną wolę i od niego samego zależy czy weźmie udział czy też nie.Czy zaakceptuje warunki czy też nie.W tym miejcu
należy zadać pytanie czy nie lepiej spróbować zbudować normalny rynek a nie ocierać się delikatnie mówiąc o altruizm?
Na palcach można policzyć prawdziwe przedstawicielstwa.Przykład popatrzcie na moje zapytanie o TC3400.
Już rok szukam tych przetworników.Doszlo do tego,że jak mi ktoś obiecał załatwienie to zaprojektowałem płytkę i wyobraźcie
sobie nie załatwił bo jak sam przyznał jest za krótki.Inny przedstawiciel powiedział,że Microchip wycofał je z produkcji co
okazało się kompletną bzdurą.Niestety, nadal mogę sobie tylko popatrzeć na rysunek.Jedynym efektem było to,że wymyśliłem
co należy poprawić w przetworniku by był lepszy.Jest różnica pomiędzy 10 dolarami wydanymi na kartę A/D a 500 dolarami
wydanymi na kartę,która żeby było śmieszniej nie dość,że jest kompletnie nie odporna na zakłócenia przemysłowe to
jeszcze jest przestarzała ze źle zaprojektowanym zasilaczem(sprawdzone ).Ale cwaniaczek przedstawiciel oferuje ją jak świeżą
bułeczkę.Taka jest prawda i większość wie to doskonale.
Idźcie na strony arrow.com a dowiecie się jakie są ceny na podzespoły i nie tylko.Nikt ich nie kryje.Nie trzeba dzwonić i dowiadywać
się od pozornie uprzejmych ale jakże aroganckich i zarozumiałych d..ów.Wszystko jest jawne i czytelne aż do bólu oczu.
Ponieważ co pewien czas EP ogłasza jakiś konkurs to pytam jaki jest cel, oprócz popularyzacji elektroniki ,skoro i tak
wiadomo,że żeby wziąć udział trzeba najpierw się zanać na elektronice.
Odnoszę wrażenie,że być może do końca nie uświadomionym celem EP jest to ,że chciałaby być pomostem pomiędzy
przemysłem a elektronikami twórcami.
Jeśli tak to należy powitać tę myśl entuzjastycznie.Jeśli nie, to proszę weźcie pod uwagę tę moją skromną myśl.Być może
trzeba stworzyć pewnego rodzaju mechanizm.
I jeszcze jedno życzenie - prowadzicie sklep - byście stali się przedstawicielem największego na świecie
dystrybutora części elektronicznch czyli firmy Arrow ale podlegającego bezpośrednio pod amerykanów bo to dopiero
gwarantuje dostęp do wszystkich produktów oferowanch przez firmę.Może wówczas nareszcie będą dostępne te
elementy,które obecnie są marzeniem dla wielu z nas i to po rozsądnych cenach.
Przepraszam,że się zżymam ale jestem pewny,że wielu z Was myśli podobnie.Nie ma nic gorszego jak popadnięcie
w samozachwyt,które to jest pewnym pierwszym krokiem do degrengolady .

szymon w.

Wat
-
-
Posty:14
Rejestracja:13 sty 2004, o 18:47
Lokalizacja:Gliwice

Postautor: Wat » 19 sty 2004, o 21:32

Witam!
Nadchodzą (a może już nadeszły?) czasy, kiedy elektronika amatorska, jednak taka z prawdziwego zdarzenia będzie obiektywnie rzecz biorąc kosztownym hobby.
Święta prawda - moim zdaniem już nadeszły. Ćwierć wieku temu złożyłem 5 telewizorów kolorowych i to nie byle jakich, bo moduły sygnałowe miałem od Neptuna 505 a odchylanie od Heliosa (Ciekawe, czy ktoś pamięta te TV?). I to się wtedy opłacało!. Teraz za 500 zł nie miałbym na to szans.
Obecnie próbuję "pożenić" monitor VGA z moim mikrokontrolerem - nowoczesne eleganckie rozwiązanie tego problemu nie zamknie się poniżej 500 zł.

PS. Znajomy pokazał mi wzmacniacz lampowy, który dla niego zrobiłem wraz z kolegą 30 lat temu - miał aż 5W mocy!

pozdrawiam
Wat

Wróć do „Elektronika - tematy dowolne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości