Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięNamiar na żółwia :)
Moderatorzy:Jacek Bogusz, Moderatorzy
Witam!
Najpierw wprowadze do tematu. Mam żółwia (greckiego), który nie lubi siedziec w klatce, woli za to swobodnie chodzic sobie po ogrodzie. Jednak jak wiadomo moze uciec - nie jestem w stanie tak szczelnie ogrodzic zeby nawet nie mogl sie podkopac (bo i do tego jest zdolny
Do rzeczy. Szukam układu, rozwiazania które pozwoliłoby lokalizowac nadajnik (ktory moznaby przyczepic do zolwia). Może, odbiornik w kazdym rogu ogrodu i wyswietlanie pozycji na wyslwietlaczu LCD graficznym. W kazdym razie interesuja mnie wszelkie układy które pozwalaja okreslac pozycje nadajnika w miare dokladnie.
Prosze, o schematy, linki, pomysly.
Pozdrawiam
Najpierw wprowadze do tematu. Mam żółwia (greckiego), który nie lubi siedziec w klatce, woli za to swobodnie chodzic sobie po ogrodzie. Jednak jak wiadomo moze uciec - nie jestem w stanie tak szczelnie ogrodzic zeby nawet nie mogl sie podkopac (bo i do tego jest zdolny
Do rzeczy. Szukam układu, rozwiazania które pozwoliłoby lokalizowac nadajnik (ktory moznaby przyczepic do zolwia). Może, odbiornik w kazdym rogu ogrodu i wyswietlanie pozycji na wyslwietlaczu LCD graficznym. W kazdym razie interesuja mnie wszelkie układy które pozwalaja okreslac pozycje nadajnika w miare dokladnie.
Prosze, o schematy, linki, pomysly.
Pozdrawiam
Namiar kierunkowy (radiowy) dałoby się zrobić w pustym ogrodzie. Jednak ogród zwykle jest czymś zabudowany, więc nie ma co liczyć na większa precyzję.
Hint#0:
Zobacz zbliżone tematycznie wątki jakie kiedyś przewijały się na p.m.e:
http://www.google.pl/groups?selm=a5u79f ... ews.tpi.pl
http://www.google.pl/groups?selm=ajso0k ... ws2.tpi.pl
A oto reszta z cyklu "pomysły zwyczajne, zwariowane i takie sobie":
Hint#1: Minimoduł GPS + nadajnik telemetrczny (433MHz) na skorupie. Żółw ma tą zaletę, że zazwyczaj porusza się skorupą do góry, więc nie odwróci anteny. Ale przy rozsądnych kosztach uzyskuje się trochę małą dokładność. A poza tym co zrobić jak skorupiak wejdzie do nory?
Hint#2:
Na żółwiu umieścić transponder RFID a krytyczne obszary ogródka pokryć możliwie dużymi antenami czytników RFID. Jeżeli wlezie tam gdzie nie powinien - alarm
Hint#3:
Odwrotnie: Na żółwiu czytnik zbliżeniowy + nadajnik telemetryczny a w krytycznych miejscach ogródka rozmieszczone transpondery. Ale wtedy musiały by być bardzo gęsto, bo antena na żółwiu nie zapewni dużego zasięgu.
Hint#4:
Wariant trochę tańszy: Wkopać w ogródku kilka...naście..dzisiąt..set pętli indukcyjnych zasilanych kolejno sygnałami o różnych kodach (coś w rodzaju radiolatarni). Na żółwiu dekoder + nadajnik telemetryczny.
Hint#5:
Jeszcze tańszy: Na skorupie donośny piezopiszczek uruchamiany zdalnie sygnałem radiowym. Wciskamy przycisk na pilocie i słuchamy gdzie piszczy.
Hint#6:
Najtańszy: AFAIR żółwie mają słaby słuch w zakresie optymalnym dla człowieka. Umieścić na żółwiu beacon akustyczny - piezopiszczek popiskujący np co 30s. Żółw się nie wkurzy, ale sąsiedzi mogą
Hint#7... Na razie nie mam więcej pomysłów
--
MDz
Hint#0:
Zobacz zbliżone tematycznie wątki jakie kiedyś przewijały się na p.m.e:
http://www.google.pl/groups?selm=a5u79f ... ews.tpi.pl
http://www.google.pl/groups?selm=ajso0k ... ws2.tpi.pl
A oto reszta z cyklu "pomysły zwyczajne, zwariowane i takie sobie":
Hint#1: Minimoduł GPS + nadajnik telemetrczny (433MHz) na skorupie. Żółw ma tą zaletę, że zazwyczaj porusza się skorupą do góry, więc nie odwróci anteny. Ale przy rozsądnych kosztach uzyskuje się trochę małą dokładność. A poza tym co zrobić jak skorupiak wejdzie do nory?
Hint#2:
Na żółwiu umieścić transponder RFID a krytyczne obszary ogródka pokryć możliwie dużymi antenami czytników RFID. Jeżeli wlezie tam gdzie nie powinien - alarm
Hint#3:
Odwrotnie: Na żółwiu czytnik zbliżeniowy + nadajnik telemetryczny a w krytycznych miejscach ogródka rozmieszczone transpondery. Ale wtedy musiały by być bardzo gęsto, bo antena na żółwiu nie zapewni dużego zasięgu.
Hint#4:
Wariant trochę tańszy: Wkopać w ogródku kilka...naście..dzisiąt..set pętli indukcyjnych zasilanych kolejno sygnałami o różnych kodach (coś w rodzaju radiolatarni). Na żółwiu dekoder + nadajnik telemetryczny.
Hint#5:
Jeszcze tańszy: Na skorupie donośny piezopiszczek uruchamiany zdalnie sygnałem radiowym. Wciskamy przycisk na pilocie i słuchamy gdzie piszczy.
Hint#6:
Najtańszy: AFAIR żółwie mają słaby słuch w zakresie optymalnym dla człowieka. Umieścić na żółwiu beacon akustyczny - piezopiszczek popiskujący np co 30s. Żółw się nie wkurzy, ale sąsiedzi mogą
Hint#7... Na razie nie mam więcej pomysłów
--
MDz
Ostatnio zmieniony 18 cze 2003, o 23:21 przez MDz, łącznie zmieniany 1 raz.
Hint#7
(chyba najlepszy)
Na skorupie nadajnik ultradźwiękowy wyzwalany zdalnie sygnałem radiowym. Mierzyć opóźnienia z jakimi sygnał akustyczny dotrze do N odbiorników w rozmieszczonych w różnych miejscach ogrodu. Jednak trzeba się liczyć z odbiciami od róznych nie- i ruchomości takich jak dom, garaż, drzewo, samochód, taczka itp.. Dlatego IMHO trzeba
- albo dać nadmiar odbiorników i wybierać statystycznie te namiary, które najlepiej przecinają się w jednym punkcie (czyli prawdopodobnie te, które dotarły do odbiorników bez odbić)
- albo pracowicie zrobić mapę akustyczną ogródka, przemieszczając nadajnik w siatce np. 0.5...1m i zapamiętując wzorcowe opóźnienia sygnału.
Wydaje mi się, ze wariant 1 jest lepszy, bo odporniejszy na zmiany konfiguracji przeszkód terenowych.
Powinno działać, pod warunkiem, że zwierz nie wlezie zbyt głęboko do nory
--
MDz
(chyba najlepszy)
Na skorupie nadajnik ultradźwiękowy wyzwalany zdalnie sygnałem radiowym. Mierzyć opóźnienia z jakimi sygnał akustyczny dotrze do N odbiorników w rozmieszczonych w różnych miejscach ogrodu. Jednak trzeba się liczyć z odbiciami od róznych nie- i ruchomości takich jak dom, garaż, drzewo, samochód, taczka itp.. Dlatego IMHO trzeba
- albo dać nadmiar odbiorników i wybierać statystycznie te namiary, które najlepiej przecinają się w jednym punkcie (czyli prawdopodobnie te, które dotarły do odbiorników bez odbić)
- albo pracowicie zrobić mapę akustyczną ogródka, przemieszczając nadajnik w siatce np. 0.5...1m i zapamiętując wzorcowe opóźnienia sygnału.
Wydaje mi się, ze wariant 1 jest lepszy, bo odporniejszy na zmiany konfiguracji przeszkód terenowych.
Powinno działać, pod warunkiem, że zwierz nie wlezie zbyt głęboko do nory
--
MDz
Hint#4:
Wariant trochę tańszy: Wkopać w ogródku kilka...naście..dzisiąt..set pętli indukcyjnych zasilanych kolejno sygnałami o różnych kodach (coś w rodzaju radiolatarni). Na żółwiu dekoder + nadajnik telemetryczny.
Hint#5:
Jeszcze tańszy: Na skorupie donośny piezopiszczek uruchamiany zdalnie sygnałem radiowym. Wciskamy przycisk na pilocie i słuchamy gdzie piszczy.
Zainteresowały mnie te 2 pomysly.
co do hint#4 to wystarczyło by mi podniesc alarm gdyby zółw zbliżył sie do lini ogrodznia wiec wystarczyło by zakopac nie tak wiele tych pętli indukcyjnych - bylbym wdzieczny za rozwiniecie tematu
to samo jesli chodzi o hint#5 tyle tylko ze raczej potrzebuje czegos co zaalarmuje o tym, ze zólwik zamierza przekroczyc graice
pozdrawiam
dziekuje za dotychczasowe pomysly
Wariant trochę tańszy: Wkopać w ogródku kilka...naście..dzisiąt..set pętli indukcyjnych zasilanych kolejno sygnałami o różnych kodach (coś w rodzaju radiolatarni). Na żółwiu dekoder + nadajnik telemetryczny.
Hint#5:
Jeszcze tańszy: Na skorupie donośny piezopiszczek uruchamiany zdalnie sygnałem radiowym. Wciskamy przycisk na pilocie i słuchamy gdzie piszczy.
Zainteresowały mnie te 2 pomysly.
co do hint#4 to wystarczyło by mi podniesc alarm gdyby zółw zbliżył sie do lini ogrodznia wiec wystarczyło by zakopac nie tak wiele tych pętli indukcyjnych - bylbym wdzieczny za rozwiniecie tematu
to samo jesli chodzi o hint#5 tyle tylko ze raczej potrzebuje czegos co zaalarmuje o tym, ze zólwik zamierza przekroczyc graice
pozdrawiam
dziekuje za dotychczasowe pomysly
Ok. W takim razie ciąg dalszy:
Ad. Hint#5
Do tego wystarczy zaadaptować coś z opublikowanych miniprojektów z serii "dzwonek bezprzewodowy". Tzn. nadajnik w pilocie zawierajacy koder (np. HT12T Holteka lub MC145025) i modułów RT-xx (433MHz) Telecontrolli. Natomiast na żółwiu odbiornik RR-xx , dekoder, generator akustyczny i przetwornik piezo.
Ad. Hint#4
Pomysł nawiązuje do trochę zapominanej idei sterowania lub nagłośnienia z użyciem pętli indukcyjnej (induktofonicznej). Obecnie pętle wykorzystuje się zasadniczo w trzech dziedzinach:
- zdalne przekazywanie sygnału ze źródeł elektroakustycznych do aparatów słuchowych (kina, konferencje, tłumaczenia symultaniczne itp.)
- sterowanie ruchem kolejowym
- wykrywanie pojazdów na skrzyżowaniach
ZTCW próbowano również uzywać pętli umieszczonych na kluczowych przystankach do identyfikacji autobusów i łączności z kierowcami.
Pętla indukcyjna to nic innego jak rozległa, kilku..nasto..dziesięciozwojowa cewka obejmująca obszar np. całego pokoju. We wnętrzu pętli porusza się odbiornik wyposażony w drugą małą ceweczkę z otwartym obwodem magnetycznym, sprzężoną magnetycznie z pętlą.
W Twoim przypadku mogłoby to wyglądać tak:
- Kładziesz pętlę np. z wieloparowego kabla YTKSY a następnie łączysz ze sobą szeregowo końce poszczególnych żył, tak aby uzyskać N zwojów. ( 80m długości żyły o srednicy 0.5mm daje rezystancję ok. 8ohm. )
Taki układ da się potraktować jak wielozwojową cewkę płaską.
(zobacz np.: http://www.amg.gda.pl/~gred/ele/faqcewki.html)
Największe natężenie pola magnetycznego występuje w jej wnętrzu i dosyć szybko zanika po przekroczeniu granicy pętli.
- Pętlom możesz nadać kształt wydłuzonego prostokąta i układać je wzdłuż płotu, lub w miejscach, gdzie zwierz nie powinien przebywać.
- Do pętli podłączasz wyjście wzmacniacza sterowanego ze źródła sygnału akustycznego np. 1kHz. Pętlę można zasilić np. z kilkuwatowego wzmacniacza akustycznego. Ponieważ jej własna indukcyjność jest raczej niewielka, trzeba tak dobrać rezystancję pętli, żeby nie przeciążyć wzmacniacza. Do obliczeń natężenia pola będzie potrzebna wartość prądu płynącego w pętli.
- Na skorupie umieszczasz odbiornik (cewka odbiorcza, wzmacniacz na op-ampie) + detektor tonu 1kHz. (NE567 ?). Jeżeli odbiornik wyłapie ton, to znaczy że żółw "wlazł w szkodę". Wtedy wysyłasz sygnał alarmowy (tak samo dzwonek bezprzewodowy - tyle, że w drugą stronę)
- Jeżeli w każdą pętlę wpuścisz inny ton (np. DTMF ?) albo zmodulujesz nośną 1kHz jakimś kodem, to będziesz w stanie wysłać alarm od razu z informacją w jakim rejonie żółw się znajduje.
Nie powiem Ci w tej chwili jak ma wygądać układ odbiornika. AFAIR potrzebujesz ceweczki kilkaset..kilka tys. zwojów. Powietrznej lub na pręcie ferrytowym. Ale da się to znaleźć, policzyć lub przeeksperymentować. Kłaniają się "Nowoczesne zabawki" J.Wojciechowskiego.
--
MDz
Ad. Hint#5
Do tego wystarczy zaadaptować coś z opublikowanych miniprojektów z serii "dzwonek bezprzewodowy". Tzn. nadajnik w pilocie zawierajacy koder (np. HT12T Holteka lub MC145025) i modułów RT-xx (433MHz) Telecontrolli. Natomiast na żółwiu odbiornik RR-xx , dekoder, generator akustyczny i przetwornik piezo.
Ad. Hint#4
Pomysł nawiązuje do trochę zapominanej idei sterowania lub nagłośnienia z użyciem pętli indukcyjnej (induktofonicznej). Obecnie pętle wykorzystuje się zasadniczo w trzech dziedzinach:
- zdalne przekazywanie sygnału ze źródeł elektroakustycznych do aparatów słuchowych (kina, konferencje, tłumaczenia symultaniczne itp.)
- sterowanie ruchem kolejowym
- wykrywanie pojazdów na skrzyżowaniach
ZTCW próbowano również uzywać pętli umieszczonych na kluczowych przystankach do identyfikacji autobusów i łączności z kierowcami.
Pętla indukcyjna to nic innego jak rozległa, kilku..nasto..dziesięciozwojowa cewka obejmująca obszar np. całego pokoju. We wnętrzu pętli porusza się odbiornik wyposażony w drugą małą ceweczkę z otwartym obwodem magnetycznym, sprzężoną magnetycznie z pętlą.
W Twoim przypadku mogłoby to wyglądać tak:
- Kładziesz pętlę np. z wieloparowego kabla YTKSY a następnie łączysz ze sobą szeregowo końce poszczególnych żył, tak aby uzyskać N zwojów. ( 80m długości żyły o srednicy 0.5mm daje rezystancję ok. 8ohm. )
Taki układ da się potraktować jak wielozwojową cewkę płaską.
(zobacz np.: http://www.amg.gda.pl/~gred/ele/faqcewki.html)
Największe natężenie pola magnetycznego występuje w jej wnętrzu i dosyć szybko zanika po przekroczeniu granicy pętli.
- Pętlom możesz nadać kształt wydłuzonego prostokąta i układać je wzdłuż płotu, lub w miejscach, gdzie zwierz nie powinien przebywać.
- Do pętli podłączasz wyjście wzmacniacza sterowanego ze źródła sygnału akustycznego np. 1kHz. Pętlę można zasilić np. z kilkuwatowego wzmacniacza akustycznego. Ponieważ jej własna indukcyjność jest raczej niewielka, trzeba tak dobrać rezystancję pętli, żeby nie przeciążyć wzmacniacza. Do obliczeń natężenia pola będzie potrzebna wartość prądu płynącego w pętli.
- Na skorupie umieszczasz odbiornik (cewka odbiorcza, wzmacniacz na op-ampie) + detektor tonu 1kHz. (NE567 ?). Jeżeli odbiornik wyłapie ton, to znaczy że żółw "wlazł w szkodę". Wtedy wysyłasz sygnał alarmowy (tak samo dzwonek bezprzewodowy - tyle, że w drugą stronę)
- Jeżeli w każdą pętlę wpuścisz inny ton (np. DTMF ?) albo zmodulujesz nośną 1kHz jakimś kodem, to będziesz w stanie wysłać alarm od razu z informacją w jakim rejonie żółw się znajduje.
Nie powiem Ci w tej chwili jak ma wygądać układ odbiornika. AFAIR potrzebujesz ceweczki kilkaset..kilka tys. zwojów. Powietrznej lub na pręcie ferrytowym. Ale da się to znaleźć, policzyć lub przeeksperymentować. Kłaniają się "Nowoczesne zabawki" J.Wojciechowskiego.
--
MDz
Mam jeszcze jeden pomysl na lokalizacje (przybliżona) żółwia. Może można by skonstruowac cos na wzór urządzenia które wskazuje w jakim kierunku (wzgledem odbiornika) znajduje sie nadajnik i w jakiej odleglosci sie znajduje. kierunek przez zapalenie diod np. N, S, W, E, a odleglośc czestotliwościa dzwięku. Moze ktos spotkal sie z takim układem???
Czekam na wszelkie pomysly i informacje.
Pozdrawiam
Czekam na wszelkie pomysly i informacje.
Pozdrawiam
Widzę, że pomysły na lokalizację są świetne(szczególnie te ze sznurkami ). Ale tak na poważnie, powiedzmy, że mam także takiego żółwia tyle że elktroinicznego, którym steruje ja z PCta, w sumie całe te namierzanie nie jest potrzebne, bo ten pojazd ma swoje czujniki, jak się zblizy do przeszkody, to wysyła do PC, że jest w poblizu przeszkoda, mógł bym zrobic prostą mape, i algorytm, który wylicza, że np. jeśli startuje z punktu A i jadę 3s to przeszkodę bedę maił tu i tu, ale gożej bedzie jak sie zatrzyma , równiez problemem jest to że naped jest dwusilnikowy, i może być mała różnica pomiedzy silnikiem po lewej i prawej, i bedzie mi skęrał nieznacznie, czyli to odpada, Wiec chce zrobic jakieś proste namierzanie(np kierunkowe, wzgledem odbiornika) nie musi być to sygnał dużej mocy, bo bedzie to jeździło w pokoju(bym powiedział w domu, ale prawdopodobnie przez ściany sygnał nie przejdzie albo się odbije) więc pozostańmy przy pokoju, pokój ma 3mx3m ale są tam różne przeszkody, łóżko szafa itp. Więc czy jest sens mysleś o robieniu "GPSu" w pokoju, czy lepiej zamontować dwa potencjometry i regulować prędkość silników? No i oczywiście podkreślam, nie chciał bym aby to kosztowało duzo pieniędzy. Jest taka możliwość?
Kontrola zolwia
Czesc
Mysle, ze najprosciej zrobic to na czujnikach ultradzwiekowych.
Nadajnik i odbiornik na pancerzu, a odbiorniki - po dwa- na scianach domu. Jeden , centralny nadajnik, nadaje sygnal kontrolny, zolw
odpowiada. Czas, pomiedzy wyslaniem a odebraniem, daje odleglosc,
a roznica czasu miedzy jednym a drugim odbiornikiem, daje kierunek.Wszystkie ozostale impulsy, np od odbic,sa blokowane i nie biora udzialu w akcji. Acha nadajnik centralny musi pracowac na
innej czestotliwosci jak zolwia.
Pozdrowienia
PS: Reszta, jak bedzie zainteresowanie.
Mysle, ze najprosciej zrobic to na czujnikach ultradzwiekowych.
Nadajnik i odbiornik na pancerzu, a odbiorniki - po dwa- na scianach domu. Jeden , centralny nadajnik, nadaje sygnal kontrolny, zolw
odpowiada. Czas, pomiedzy wyslaniem a odebraniem, daje odleglosc,
a roznica czasu miedzy jednym a drugim odbiornikiem, daje kierunek.Wszystkie ozostale impulsy, np od odbic,sa blokowane i nie biora udzialu w akcji. Acha nadajnik centralny musi pracowac na
innej czestotliwosci jak zolwia.
Pozdrowienia
PS: Reszta, jak bedzie zainteresowanie.
Witam co do odbic to nalezy je eliminowac bo zółw jest dosć powolny i nagle nie zmieni miejsca pobytu a jesli sie gdzies zakopie po mamy jego ostatnia pozycjeHint#7
(chyba najlepszy)
Na skorupie nadajnik ultradźwiękowy wyzwalany zdalnie sygnałem radiowym. Mierzyć opóźnienia z jakimi sygnał akustyczny dotrze do N odbiorników w rozmieszczonych w różnych miejscach ogrodu. Jednak trzeba się liczyć z odbiciami od róznych nie- i ruchomości takich jak dom, garaż, drzewo, samochód, taczka itp.. Dlatego IMHO trzeba
- albo dać nadmiar odbiorników i wybierać statystycznie te namiary, które najlepiej przecinają się w jednym punkcie (czyli prawdopodobnie te, które dotarły do odbiorników bez odbić)
- albo pracowicie zrobić mapę akustyczną ogródka, przemieszczając nadajnik w siatce np. 0.5...1m i zapamiętując wzorcowe opóźnienia sygnału.
Wydaje mi się, ze wariant 1 jest lepszy, bo odporniejszy na zmiany konfiguracji przeszkód terenowych.
Powinno działać, pod warunkiem, że zwierz nie wlezie zbyt głęboko do nory
--
MDz
Hint#8 wykozystac zabezpieczene towarów z marketów zółw nie bedzie mial dodatkowego dużego obciążenia
Hint#9 moze coś ale pastuch tylko zamiast wysokiego napięcia (ciekawe jakie by nie zaszkodziło zółwiowi) nadzorowac zmiane pojemnisci lub opornosci która nastą;pi gdy zółw dotknie przewodui i w razie czego alarm
pozdrawiam jarobo
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości