Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

EP 05 i 06/2005, "Konwerter USB2.0 <-> IDE"

marcusp
-
-
Posty:5
Rejestracja:8 cze 2005, o 14:07
Lokalizacja:Kalisz
EP 05 i 06/2005, "Konwerter USB2.0 <-> IDE"

Postautor: marcusp » 11 cze 2005, o 16:42

Witam

Elektronikę Praktyczną kupuję od początku jej istnienia i podoba mi się to czasopismo, czemu wyraz daję co miesiąc, zostawiając parę złotych w kiosku...

Jednak widząc artykuł " Konwerter USB2.0<->IDE z dodatkowym zasilaczem" zastanawiam się, po co on się ukazał?
Nie mam tutaj zarzutów merytorycznych - napisany jest fachowo, ze znajomością rzeczy.
Zastanawiam się tylko dla kogo i w jakim celu powstał? Jakie są jego walory edukacyjne? Bo moim zdaniem wynika z niego tylko to,
że jest firma która produkuje konwertery USB2<->IDE i jeśli taki układ scalony kupimy i polutujemy to będziemy mieli działające urządzenie.
Tylko po co w ogóle je robić, jeśli można kupić takowy konwerter z zasilaczem, złączem do urządzeń 2,5" i 3,5" za około 50 złotych z VAT...
Gdyby autor artykułu zbudował konwerter wykorzystując jakiś układ PLD, to można by powiedzieć, że ma to jakiś walor edukacyjny,
bo przynajmniej ewentualny "składacz" może nauczyć się programować w VHDL czy jakimś podobnym języku i taki projekt miałby sens (koszty wykonania w tym wypadku
pomijam zupełnie...).

Moim zdaniem szkoda stron EP na tego typu artykuły - po co robić urządzenia, przy których niewiele nowego się nauczymy, a tylko stracimy
czas i będą one kosztować kilka razy więcej niż urządzenia o takiej samej lub większej funkcjonalności, które można kupić...

Czy ktoś zgadza się ze mną, czy może jestem odosobniony w ocenie tego artykułu?

Pozdrowienia dla redakcji EP

Marek Poziemski

Awatar użytkownika
Press
-
-
Posty:389
Rejestracja:10 mar 2004, o 16:21
Lokalizacja:Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Press » 11 cze 2005, o 18:22

hmmm, taki temat to juz pare osób poruszało, ze EP, robi tylko artykuły na podstawie kart katalogowych ukladów, a do tego najczesciej ukladów niedostępnych w Polsce. No i dużo w tym z prawdy. Ale jesli chcesz sie uczyć elektroniki, to jest EdW, a Ep ma dopisek: "Miedzynarodowy magazyn elektroników konstruktorów" a nie elektroników amatorów" wec poniekąd mają prawo do przestawiania informacji na temat mozliwości układów. A pomiędzy takimi "data sheeta'ami" napisanymi po polsku trafiają sie tez i konkretniejsze projekty i jest sie czego nauczyć.
Ale ogólnie, ucze sie to z EdW ;)

marcusp
-
-
Posty:5
Rejestracja:8 cze 2005, o 14:07
Lokalizacja:Kalisz

Postautor: marcusp » 11 cze 2005, o 18:44

Kupuję też EdW i faktycznie więcej tam praktycznych rzeczy.
W tym konkretnym przypadku chodzi mi o to, jaki sens ma projektowanie urządzenia, które będzie kosztować kilka razy więcej niż takie urządzenie o większej funkcjonalności (złącze 2,5 i 3,5") dostępne za 50zł. Tym bardziej, że uważam, iż ten konkretny artykuł nie ma żadnych walorów edukacyjnych (może poza częścią projektu zasilacza - ale czy na to trzeba było marnować 7 stron w dwóch numerach EP?). Nie sądzę, że ktoś, kto może kupić gotowe urządzenie za 50zł i mieć je za 2 dni, będzie kupował płytkę za 20zł, kompletował części, lutował to, szukał obudów, żeby mieć satysfakcję, że za 80 - 100 zł (?) ma własnoręcznie zrobiony konwerter USB2<->IDE...
To trochę tak, jakby w EP ukazał się projekt pt. "Telewizor kolorowy 28". Ile osób zrobiłoby taki telewizor, i po co, skoro w sklepie można kupić telewizory od kilkuset złotych, a ten "hobbystyczny" kosztowałby prawdopodobnie kilka razy drożej?
Moim zdaniem tak właśnie wyszło z tym artykułem - po co robić projekty urządzeń które można kupić w kilkakrotnie niższej cenie, a jednocześnie przy ich robieniu nie można się nauczyć niczego...

Marek

Awatar użytkownika
pajaczek
Moderator
Moderator
Posty:2653
Rejestracja:24 sty 2005, o 00:39
Lokalizacja:Winny gród

Postautor: pajaczek » 11 cze 2005, o 19:47

No coz... jest w tym wiele racji, ale... jak wspomnial Press, do wykonywania zabawek dla siebie, na podstawie gotowego projektu jest EdW.
W EP widze raczej role wylowienia ciekawych nowinek (albo i odlsow) z goszczu i przedstawienie ich czytelnikom. To ze przedstawione sa w formie jakiegos kompletnego rozwiazania to +, choc mozna byloby tez to opisac krocej gdyby byl to czysty opis podzespolu, a w tym miejscu mozna by opisac cos jeszcze. A ze jest tu tez sporo artykolow, ktore przynajmniej wygladaja na sponsorowane... no coz.


Reasumujac, zarowno sie z Toba zgadzam, jak i niezgadzam. Czyli jak mawial medrzec: Jestem za, a nawet przeciw.

marcusp
-
-
Posty:5
Rejestracja:8 cze 2005, o 14:07
Lokalizacja:Kalisz

Postautor: marcusp » 12 cze 2005, o 11:00

Nie chodzi mi o to, żeby EP zmieniła formułę i zaczełą pisać tak jak EdW - każde z tych czasopism jest skierowane do innej grupy docelowej. Zresztą formuła EP jest OK.
Weźmy np. ostatni numer - 06/2005.

Projekt z okładki - bardzo dobry, poza tym, że można sobie zrobić całkiem ciekawy generator do warsztatu, pokazuje sposób konstruowania tego typu urządzeń, dla tych którym nie wystarczają jego parametry może być podstawą do konstrukcji własnego urządzenia. Walory edukacyjne duże.

Podobnie konsola do gier wideo - wiele rozwiązań tu zastosowanych można wykorzystać w swoich projektach.

Bezprzewodowy alarm wibracyjny do domowego telefonu - kawałek PRAKTYCZNEJ elektroniki. Takiego urządzenia w handlu nie widziałem, a wielu osobom może się przydać.

RISC w VHDL - walory edukacyjne niepodważalne, temat "na czasie"

Cały dział Analog Center - podoba mi się, prezentowanych jest wiele ciekawych rozwiązań, i co najważniejsze dostępne są w jednym miejscu. No może miałbym zastrzeżenia do symulatora alarmu samochodowego, przecież można kupić migające diody...

Profesjonalna wymiana układów BGA - mimo, że trochę trąci artykułem sponsorowanym, uważam że jest OK. W końcu skąd czytelnicy mieliby się dowiadywać o nowoczesnych narzędziach i rozwiązaniach w elektronice? Większości szybko przejdzie chęć posiadania takiego urządzenia jak zadzwoni do renexu o cenę (nawet małym firmom), ale przynajmniej będzie wiadomo czego szukać u Chińczyków ;)

Nowoczesne stacje lutownicze - jak najbardziej na miejscu.

8051 na analogowo, mikrokontrolery do sterowania silnikami serii ST7MC, bluetooth, wyświetlacze elektroluminescencyjne - moim zdaniem bardzo ciekawe i przydatne dla konstruktorów i hobbystów przeglądy rozwiązań i sprzętu.

Montaż elementów SMD - jak zwykle na wysokim poziomie, zresztą jak wszystko co wychodzi spod "pióra" (palców) pana Marka Dzwonnika

Kalejdoskop elektronika - skrócone aplikacje ciekawych układów, w takiej formie w jakiej powinny być przedstawiane, można się zorientować co jest co, a jak ktoś będzie chciał zastosować, to ściągnie sobie kompletną dokumentację.

W głośnikowym żywiole - jako elektronik - akustyk z wykształcenia szczególnie doceniam. O ile po angielsku można znaleźć trochę literatury w tym temacie, to po polsku prawie susza. Pan Andrzej Kisiel odwala kawał dobrej roboty - szczegółowe opisy, wyjaśnienia, wykład na poziome uczelnianym w przystępnej formie.

Miniprojekty - OK

Audiofilskie przetworniki C/A - dobre

Twoje grafiki na protelowskim PCB - wiele osób zapewne doceni

Kalkulator decybelowy - bardzo przydatna rzecz, wielu elektroników ma z tym problemy

LiveDesign w praktyce, AVR-GCC - kursy mające zapewne wielu czytelników, OK

Próżniomierz elektroniczny - pokazuje pomysłowe i tanie rozwiązanie problemu, tego typu artykuły uczą sposobów rozwiązywania problemów na jakie napotykają konstruktorzy, nie zawsze trzeba kupować gotowe czujniki, czasem za cenę czujnika zrobi się całe urządzenie...

Infokraj, biblioteka, automatyka - OK, działy przydatne

Oscyloskopowe pomiary... - no cóż, mało kto kupi sobie oscyloskop Agilenta, ale miło poczytać co ten sprzęt potrafi... Dla mnie OK.

I tak dobrnąłem do końca numeru.

Jak widać większość artykułów podoba mi się i uważam, że nie zmarnowałem czasu przeznaczonego na ich przeczytanie.

Co do artykułów sponsorowanych, w tym numerze nie jest źle, chociaż czasami mam wrażenie, że jest ich trochę za dużo, ale w końcu redakcja z czegoś musi żyć...
Numer 06/2005 ma z okładkami 144 strony, wziąłem do ręki pierwszy z brzegu stary numer - 8/93 - miał 84 strony.

08/93 - 15,5 strony reklam, łącznie z reklamami AVT i okładkami, czyli pozostaje 68,5 strony na artykuły

06/2005 - 45 stron reklam czyli pozostaje 99 stron na artykuły.

Chcieliśmy kapitalizmu to mamy - bez reklam nie będzie żadnej gazety.
Chociaż proporcje artykuły/reklamy w 93r były lepsze dla czytelnika, to jednak w obecnej EP dostajemy 99 stron wiedzy, czyli więcej niż dawniej miała cała EP łącznie z reklamami.
Moim zdaniem nie jest źle - tekstu jest dwa razy więcej niż reklam, gorzej, gdyby proporcje się odwróciły.

I oby takie "kwiatki" jak nieszczęsny projekt konwertera USB2 <-> IDE się już nie pokazywały. Szkoda czasu ich autorów i miejsca w EP...

Marek

JohnyR
-
-
Posty:2
Rejestracja:14 cze 2005, o 21:45
Lokalizacja:Zielona Góra

"Konwerter USB2.0 <-> IDE"

Postautor: JohnyR » 14 cze 2005, o 21:52

Ja wiem!! "Konwerter USB2.0 <-> IDE" to jest wstęp do opracowania większej całości: np: Urządzenie do archiwizacji zdjęć na dysku twardym bezpośrednio z aparatu cyfrowego, czyli coś w rodzaju hosta USB! I to będzie rewelacja sezonu!!

A tak między nami, czy ktoś już o tym myślał?!

Pozdrawiam.

JohnyR

Wróć do „Uwagi o naszym Forum i stronie EP”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości