Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięPROBLEM Z EMULATOREM JCM 800
Moderatorzy:Jacek Bogusz, Adam Tatuś, tomasz_jablonski, Moderatorzy
Witam wszystkich.Mam problem z tym http://www.uk-electronic.de/Download/Be ... JCM800.pdf efektem.Poskładałem to wszystko do kupy i niestety nie działa.Przemierzyłem wszystkie możliwe elementy i wszystko wyglada na dobre,napięcia na tranzystorach ustawiłem tak jak w schemacie ideowym.Niewiem co z tym zrobić moze coś żle robie a niewiem .Bardzo prosze o pomoc.
-
- -
- Posty:682
- Rejestracja:5 cze 2004, o 10:57
Witam! Jeżeli nie dasz rady tego odpalić, to możesz mi to wysłać! Sam jestem ciekaw jak to chodzi i jaką to ma charakterystykę! Po uruchomieniu odeślę z powrotem!
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 27 lut 2008, o 09:59 przez janek11389, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam.Dziękuje za bardzo wyczerpującą odpowiedż.Jestem za tym żeby to wysłać do ciebie.Nie wspomniałem jeszcze o drugim takim układzie http://www.4thlevelmedia.com/JCM800Emulator-Parts.jpg to jest to samo tylko inna płytka.Poskładałem obydwie.Niewiem czy to ma jakies znaczenie bo zamiast potencjometrów 250k i 25k dałem 220k i 22k.Pozdrawiam Piotr.Jakiś adresik gdzie to mam wysłać.
-
- -
- Posty:682
- Rejestracja:5 cze 2004, o 10:57
Janek, patrz dokładniej na schematy nim coś napiszesz.Tam na wejściu nie jest 33kΩ do masy tylko 1MΩ a 33kΩ w szereg z bramką, dokładnie jak w lampowym preampie gitarowym i niczego nie tłumi bo to tylko 33kΩ w porównaniu z rezystancją bramki która wynosi nie kilka MΩ a wiele tysięcy MΩ, jak siatka lampy.Zadaniem tego rezystora tu i przy lampach jest zwiększenie efektu Millera dla ograniczenia pasma od góry.Ten peerek w drenie ustala wzmocnienie stopnia a nie żadnej symetrii, zajrzyj do pierwszego lepszego podręcznika i przeczytaj jak działa "wzmacniacz oporowy" na tranzystorze/triodzie.Z tymi sopranami też pojechałeś, to jest normalny układ stosowany w lampowych preampach gitarowych, jeśli nie wiecie po co do do podstaw budowy preampów lampowych zapraszam.Nie wiem w ogóle skąd takie zdziwienie ideą układu, to jest typowy preamp lampowy w którym triody zastąpiono tranzystorami FET które są najbliższym półprzewodnikowym odpowiednikiem lamp.Tak wygląda że nie analizowaliście panowie preampów gitarowych i nie znacie podstawowych rozwiązań.To powinno nawet nieźle działać, tam nawet jest na 2 ostatnich tranzystorach odwzorowana końcówka, taka jak w nie tylko JCM800 ale w większości lampowych wzmacniaczy gitarowych.Na ile symulacja będzie wierna?Nie na 100% na pewno ale barwę odtworzy choćby ze względu na identyczne korekcje RC jak w oryginale.Polecam przeanalizować ceniony przez muzyków symulator Sansamp który prostymi, biernymi korekcjami, połączonymi ze wzmacniaczami operacyjnymi naśladuje wiernie barwy kilku legendarnych dziś wzmacniaczy.Nie wiem co w JCM800 jest takiego nieudanego?Może komuś się nie udało ale Marshallowi oryginał się udał.Zresztą w JCM800 nie ma niczego unikalnego co by decydowało o tym, w zasadzie identycznie realizowano w tamtych czasach wiele wzmacniaczy w innych firmach.A dlaczego nie działa?Zwykłe błędy montażowe, bo nie wiem dlaczego kilka stopni na FET'ach, połączonych w kaskadę miałoby nie wzmacniać?Dokładniej trudno gdybać.Polecam schemat wzmacniacza H&K Triamp w którym zastosowano większość sztuczek z elementami RC w przedwzmacniaczu, włącznie z tymi osłabiającymi niskie tony w środku układu i obcinającymi wysokie na wyjściu.Tak właśnie kreuje się brzmienie i "charakter" przedwzmacniaczy gitarowych.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2008, o 21:03 przez Pi-Vo, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- -
- Posty:682
- Rejestracja:5 cze 2004, o 10:57
Witam! Przecież nie napisałem, że 33K jest do masy, chodziło mi tylko o tłumienie i tak już słabego sygnału z przetwornika! Co do lampowych, to się zgadza, że jest dokładnie tak jak piszesz, ale czy to jest właściwe rozwiązanie? Siatka jest spolaryzowana opornikiem za zwyczaj rzędu 1M żeby sprowadzić ujemne ładunki do masy, tym samym ustala jakiś stały punkt pracy tej lampy, ponieważ ten stopień musi pracować w klasie A, zresztą tak jak i pozostałe. Jeżeli nie ma na wejściu kondensatora, a podłączysz przetwornik, który za zwyczaj ma gdzieś około 10K plus oporność tego opornika, co wypada 43K, to automatycznie zmieni się punkt pracy tego stopnia! Na dowód, jako że mi nijak to pasowało, przeprowadziłem eksperyment, montując na wejście izostat, tak żeby po przełączeniu wpiął się kondensator, o dziwo dźwięk zrobił się o wiele lepszy, od razu pokazały się soprany, natomiast po przełączeniu w dzisiejsze rozwiązania, zrobiło się głucho, dźwięk zmatowiał. Moim zdaniem jest to błąd, chcesz to sam sobie to sprawdź!
A co do pojechania z tymi sopranami, to też dokładnie ściągnąłem charakterystykę i jest tak jak opisałem! To jest bardzo dobre, ale do czystego kanału, natomiast do przesteru jest to chore, najpierw podbijacie a potem tłumicie, a naddatek macie jeszcze chorą teorię stosowania głośników tylko do 5KHz, tłumacząc, że tłumi on wyższe częstotliwości, czyli wasz piasek! No to czegoś tu nie rozumie, najpierw na maxa się go podbija, a potem się go tłumi, przez kondensatory i głośniki o zawężonym paśmie! Nie lepiej od razu zawężyć odpowiednio pasmo w samym przedwzmacniaczu, żeby nie siało tym jak to mówicie piachem!
Obiecuje Ci, że przyłożę się do tych pomiarów, a potem będziemy dyskutować!
Pozdrawiam
A co do pojechania z tymi sopranami, to też dokładnie ściągnąłem charakterystykę i jest tak jak opisałem! To jest bardzo dobre, ale do czystego kanału, natomiast do przesteru jest to chore, najpierw podbijacie a potem tłumicie, a naddatek macie jeszcze chorą teorię stosowania głośników tylko do 5KHz, tłumacząc, że tłumi on wyższe częstotliwości, czyli wasz piasek! No to czegoś tu nie rozumie, najpierw na maxa się go podbija, a potem się go tłumi, przez kondensatory i głośniki o zawężonym paśmie! Nie lepiej od razu zawężyć odpowiednio pasmo w samym przedwzmacniaczu, żeby nie siało tym jak to mówicie piachem!
Obiecuje Ci, że przyłożę się do tych pomiarów, a potem będziemy dyskutować!
Pozdrawiam
Lepiej przyłóż się do odsłuchu bo wygląda na to że wszystkie wzmacniacze przez 50 lat są robione błędnie i choro.Dziwne że to aż tak dobrze brzmi.Chcesz zrobić ze wzmacniaczy gitarowych regularną konstrukcję elektroniczną, w zgodzie z błędnie przyjętymi zasadami sztuki elektronicznej ale nic z tego.To robi się inaczej, tylko pozornie absurdalnie.Po prostu tak dobrze brzmi i koniec, można wywrócić do góry nogami wszystko co przez te 50 lat osiągnięto ale to już było i wszscy zapomnieli o tym bo wiedzą że to do niczego nie prowadzi.Z pasmem głośników 5KHz to nie są niczyje teorie, praktycznie tak głośniki mają, sprawdź w katalogach firm które je produkują.To podbijanie i tłumienie źle rozumiesz, przester jest bardzo nieliniowy i to co podbite przed czy w środku całego łańcuszka jest czym innym niż w układzie liniowym.Dlatego tak się robi że koryguje się najpierw w jedną a za układem w drugą stronę.Zobacz Janek ile "błędów", na pocieszenie zostaje tylko że jest to jeden z najlepszych i najbardziej wszechstronnych wzmacniaczy świata
http://www.freeinfosociety.com/electron ... triamp.pdf
http://www.freeinfosociety.com/electron ... triamp.pdf
-
- -
- Posty:682
- Rejestracja:5 cze 2004, o 10:57
Ja nie napisałem, że on idzie do masy!Janek, patrz dokładniej na schematy nim coś napiszesz. Tam na wejściu nie jest 33kΩ do masy tylko
Zadaniem tego rezystora tu i przy lampach jest zwiększenie efektu Millera dla ograniczenia pasma od góry.
Tak piotr, takie wpinanie w tor sygnałowy rezystorów dość znacznie obcina pasmo od góry, tylko, dla czego na samym wejściu w pierwszym stopniu, gdzie sygnał jest bardzo słaby i podatny na szumy i wszelkie zakłócenia, w dodatku jest to przypisane jako zaleta i nawet okrzyknięte piękną nazwą, a może po prostu komuś nie wyszło i ktoś mądrzejszy mu to wytknął, więc cwaniak, przypisał to jako celowe działanie, dla mnie jest to ewidentny błąd!
Ja wiem jak to działa, problem z tym, że mnie nie zrozumiałeś! Chodziło mi, bowiem o ustawienie symetrii przy maksymalnym wysterowaniu tego stopnia! Jeżeli uda się ustawić równą symetrię, przy maksymalnym wysterowaniu, to znaczy, że dany stopień pracuje idealnie w klasie A, a jego wszystkie prądy względem napięć są poprawne!Ten peerek w drenie ustala wzmocnienie stopnia a nie żadnej symetrii, zajrzyj do pierwszego lepszego podręcznika i przeczytaj jak działa "wzmacniacz oporowy" na tranzystorze/triodzie.
Tak się to robi w praktyce, w ciągu kilku sekund, za pomocą oscyloskopu i generatora! Ale i można to zrobić przeprowadzając kilometrowe obliczenia, ale to się robi w szkole na tablicy, dla tego większość po takich szkołach wie dużo i nie wie nic!
Normalny to on jest! I wręcz zalecany, ale w kanałach czystych, a nie w przestrach, gdzie w następnych stopniach na siłę się tłumi, to, co się poprzednio uwypukliło!Z tymi sopranami też pojechałeś, to jest normalny układ stosowany w lampowych preampach gitarowych, jeśli nie wiecie po co do do podstaw budowy preampów lampowych zapraszam. .
A ja Ci proponuję odstaw już tą teorię, bo od tego może głowa rozboleć i weź zbuduj taki premp lampowy z tymi obwodami i ściąg charakterystykę w całym paśmie akustycznym i zobaczysz, że mam rację! Tylko nie rób tego za pomocą programów symulacyjnych, tylko za pomocą oscyloskopu i generatora!
No to Ci powiem Piotr skąd to moje zdziwienie, bo jestem praktykiem, a nie teoretykiem i wystarczy, że spojrzę na układ i wiem, że ten akurat to bubel, a dla czego! Bo ma za dużo stopni i tym samym za duże wzmocnienie i nie podejdzie to pod żadną końcówkę, a czułość tego będzie rzędu 0,00mV i kupa szumu, śmieci, zbierania przydźwięku sieciowego itd.Nie wiem w ogóle skąd takie zdziwienie ideą układu, to jest typowy preamp lampowy w którym triody zastąpiono tranzystorami FET które są najbliższym półprzewodnikowym odpowiednikiem lamp. Tak wygląda że nie analizowaliście panowie preampów gitarowych i nie znacie podstawowych rozwiązań. To powinno nawet nieźle działać
No to, jeżeli wyjaśniliśmy sobie to i owo, to proponuję powrócić do owego tematu!
Podesłano mi zmontowaną ową płytkę, co pozwoliło na przeprowadzenie pomiarów i kilku eksperymentów!
Po ustawieniu napięć, zgodnych ze schematem, okazało się, że po podaniu na wejście 1-go miliwolta, na wyjściu było ponad 7V i kilka pływających prostokątów, jednym słowem, mnóstwo zbędnych śmieci!
Więc zacząłem ustawiać każdy stopień z osobna sprawdzając ich wzmocnienie i kształt przebiegu! Pierwszy stopień wzmacnia 26 razy a owa regulacja w drenie jest bardzo wąska.
Drugi stopień wzmacnia 5,5 razy, z wąską regulacją. Na trzecim stopniu następuje przesterowanie przy 7-miu miliwoltach na wejściu, a wzmocnienie tego stopnia to 2,4 razy. Regulacja peerkiem decyduje o równej symetrii obcięcia i o szerokości impulsu!
Czwarty stopień jako wtórnik jest dopasowaniem impedancji wejściowej do barwy tonu.
Sama barwa tonu przy najniekorzystniejszym ustawieniu tłumi sygnał cztero krotnie, a przy najkorzystniejszym 1,3 razy.
Piąty stopień to wzmacniacz liniowy a jego wzmocnienie jest zależne od ustawienia perka, praktycznie od 0 do 3,26V zadając 10mV na wejściu przy częstotliwości 1kHz. Ale przy maksymalnym jego wzmocnieniu barwa tonu chodzi nie za ciekawie, natomiast po ustawieniu napięcia wyjściowego 780mV regulacja barwy zachowuje bardzo prawidłowo, praktycznie tak jak na fabrycznych przestrach! Szósty stopień został usunięty, bowiem piąty i tak może dać cztery razy więcej niż potrzebuje końcówka do wysterowania. Została usunięta regulacja Gain, uznałem ją za zbędną i nie potrzebną! Owe pomiary zostały wykonane przy zastosowaniu tranzystorów, jakie widnieją na schemacie, czyli j201., Ale przeprowadziłem próbę na naszych fetach BF245A, wypadło to o wiele gorzej. Praktycznie wzmocnienie tych tranzystorów było dwa razy mniejsze na każdym ze stopni, wiec dla tego nie podaje dokładnych pomiarów, bo praktycznie jest to nie możliwe, bowiem będzie się to zmieniać w zależności od zastosowania tranzystorów i ich wzmocnienia! Ale sprawa nie jest przegrana, stosując nasze tranzystory, bowiem wystarczy wpiąć kondensator w źródło drugiego stopnia i w razie potrzeby zmniejszyć wartość owego rezystora, podnosząc tym samym wzmocnienie tego stopnia.
Reasumując: W takim wykonaniu, jakim jest układ jest on nie do przyjęcia i praktycznie bez oprzyrządowanie nie do wyregulowania! Natomiast po wprowadzonych zmianach, które opisałem, układ uważam za bardzo udany i powinien zadowolić każdego!
Natomiast problemem może się okazać sama regulacja, owe podane napięcia są bez użyteczne, ze względu na rodzaj i różne wzmocnienie owych tranzystorów i bardzo wąską regulację niektórych stopni!
Sam moduł, jest bardzo uczący, dla tego, że ma regulację w każdym drenie, będąc oprzyrządowanym, można się wiele nauczyć, co jak i po co!
Jako że dostałem od założyciela tematu taką jedną zmontowaną płytkę, to postaram się zaprojektować układ na naszych fetach i według mojego widzimisie, bowiem j201 są podobno nie dostępne na naszym rynku, a ich wzmocnienie jest o wiele większe od naszych tranzystorów!
Na koniec chciałbym pokazać, jaki podstawowy błąd robi prawie większość składających jakikolwiek przester! Zazwyczaj tłumaczą się, że jest to tylko prowizorka do uruchomienia! Niestety, ten czuły układ nie wie, że jest prowizorką i te długie gołe druty to nic innego jak tylko dobra antena zbierająca wszystko, co wisi w powietrzu! To wszystko musi być ekranowane, obudowy potencjometrów połączone drutem ze sobą a koniec dolutowany do masy, w przeciwnym razie nawet przysuniecie reki, spowoduje przyrost szumu!
Pozdrawiam i polecam owa konstrukcję!
Ostatnio zmieniony 5 mar 2008, o 16:48 przez janek11389, łącznie zmieniany 1 raz.
Ten układ to ściągnięty pomysł ze strony: http://www.runoffgroove.com/eighteen.html gdzie człowiek prezentuje wiele przedwzmacniaczy stworzonych w ten sposób, że w układzie lampowym zastąpiono lampy tranzystorami J-FET. Na tej stronie jest wiele takich przedwzmacniaczy: http://www.runoffgroove.com/articles.html
Marek
Marek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości