Jak nagłośnić małe biuro?

[Havan2002]

Cześć wszystkim. Chciałbym nagłośnić jakoś swoje małe biuro. Nic wielkiego – około 5 metrów kwadratowych. Nie wiem tylko jakich głośników użyć. Takie standardowe, które się do komputera podłącza brzmią kichowato i chciałbym zamontować coś bardziej profesjonalnego. Niby biuro służy do pracy, ale według mnie warto sobie tę prace ułatwiać Możecie mi polecić jakieś fajne głośniki?

[MatyAS]

Odpowiedź prosta - Jakakolwiek mikro-wieża spełni tę rolę w zupełnie dobrym (a na pewno lepiej niż komputerowe głośniczki)stylu.
Miałem okazję posłuchać kilku wyrobów tej klasy Philipsa i mogę śmiało je polecić do tego celu.

[Levante]

Jakiś zestaw do komputera, np. z system 5.1 (jeżeli Twoja karta dźwiękowa wspiera) to też dobra opcja. Za 500 zł kupisz już bardzo dobry sprzęt. Do takiego małego pokoju może być nawet coś z niższej półki.

[Havan2002]

Tylko, że chciałbym zamontowac głośniki na ścianie. Myślicie, że np. takie coś by się nadało? http://bit.ly/1IDPJjq

[MatyAS]

Havan2002 -> Większość z Twojej propozycji to głośniki radiowęzłowe. Nie nadają się w oryginalnej postaci, a kupowanie ich tylko po to, by (po wyjęciu transformatorów, lub ich pominięciu) powiesić na ścianie jest bez sensu.
Levante -> Zestaw komputerowy i na dodatek 5.1... Dla mnie to nieporozumienie. Duża ilość głośników porozmieszczana w przypadkowych miejscach i na dodatek (jeśli ma być w miarę tanio) kiepskiej jakości to kakofonia a nie nagłośnienie - jak sobie wyobrażasz rozstawienie tych głośników by uzyskać oprawną scenę?

Nie upieram się na swojej propozycji polegającej na wykorzystaniu jakiejś małej mikrowieży, ale dla mnie to jest najrozsądniejsze wyjście - po pierwsze - małe biuro nie wymaga większej ilości głośników niż dwa (to tylko 5m2!!!) Można od biedy pomyśleć nad powieszeniem na ścianie (o ile kolumny są do tego przystosowane - a bywają zestawy na tyle płaskie, że ich podwieszenie nie powinno stanowić żadnego problemu), ale lepiej by było je po prostu postawić na jakimś biurku, szafie... Ostatecznie nie chodzi o uzyskanie idealnego nagłośnienia jak w domowych instalacjach, ale wypełnieniu pomieszczenia podkładową muzyką - tak mi się przynajmniej wydaje.
Testując sprzęt w serwisie w którym pracowałem wielokrotnie zostawiałem na kilka godzin aktualnie sprawdzany sprzęt stojący na biurku obok mojego stanowiska. Mimo że pomieszczenie serwisu było wielokrotnie większe od 5m2 (coś około 35m2 samego warsztatu; w dodatku wysokiego na około 4,5m), nie potrzeba było nawet niczego szczególnego by w miarę poprawnie wypełnić dźwiękiem (czytelnym i o wystarczającej jakości) - wystarczył nawet zwykły "bumbox"... A nie pracowałem tam sam - było w sumie 6 stanowisk i każdy z Kolegów coś tam "dłubał", więc nie było poza muzyką zupełnej ciszy, a umiarkowany (przeważnie) hałas.