
Od jakiegoś czasu zajmuję się dla przyjemności elektroniką. Potrzebuję skomunikować ze sobą 2 atmegi 328 za pomocą około 100m kabla. Postanowiłem zrobić "wzmacniacz" sygnału na optoizolatorach, który pełni również funkcję ochronną układu przez zakłóceniami.
Wzorowałem się schematem na zdjęciu:

aczkolwiek przy kablu 100m zwiniętym w rolkę i zbliżeniu lutownicy transoformatorowej (symulator burzy

przerobiłem układ na poniższy:

wszystko grało jak należy do bliżej nie określonego czasu... nagle padła komunikacja.
Myślałem, ze padł optoizolator aczkolwiek po złożeniu wszystkiego na nowych elementach na płytcce stykowej nadal cisza...
bezpośrednie połączenie rx z tx krótkim kablem przynosi porządany efekt, a włączenie chociaż jednego optoizolatora przerywa komunikację...
jaka może być tego przyczyna? czy możliwe, że padła atmega w jakiś sposób?
dziekuję bardzo za pomoc
pozdrawiam Bartosz
Edit: Przerobiłem linki na użyteczniejsze bo to co było w poście to trochę sieczka, jeżeli ktoś ma problemy z obejrzeniem to pod obrazkiem ma link do źródłowego obrazka. Miło było by, gdybyś jeszcze przeskalował je na imageshacku na 640 szerokości (bodajże przy tej mieszczą się na standardowej szerokości posta).
Pajączek.
Popawiono
