Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięSamouzbrajająca się blokada zapłonu na ...jednym przekaźniku
Moderatorzy:Jacek Bogusz, robertw, Moderatorzy
Bardzo prosty i niezawodny sposób aby nie zapomnieć włączyć blokady przed niepowołanym uruchomieniem np samochodu. Układ można wciąć nie tylko w zapłon ale dowolną linię typu np pompka paliwa, wtryski, rozrusznik, komputer etc . Pamiętać tylko należy że od tego co przecinamy zależy na jaki prąd musimy dać przekaźnik.
Jeśli byłby problem z przekaźnikiem z 2 parami styków to nic nie stoi na przeszkodzie aby zastosować 2 szt pojedynczych, wówczas ich cewki łączymy równolegle.
Jak to działa? otóż aby przekaźnik załaczył się należy najpierw przekręcić kluczyk, następnie zewrzeć na moment ukryty switch. Jako pomocniczy switch wystarczy popularny mikroswitch 6x6 który prosto i łatwo możemy ukryć, bo ma niewielkie wymiary. Ważne aby to był wyłącznik chwilowy, bo przekaźnik w stanie włączenia podtrzymuje drugi styk przekaźnika. Wyłaczamy zapłon i automatycznie zwalniają się styki, aby ponownie włączyć nie wystarczy przekręcenie kluczyka, musimy dodatkowo na moment zewrzeć ukryty switch. Układ mozna na różne sposoby modyfikować np ukryty włącznik dać do plusa, zamontować dodatkowe ukryte switche aby osoby jeżdżące z nami nie zorientowały się że przed uruchomieniem cos dodatkowo załączamy np dać kontaktron i uruchamiać go magnesem.
To jest moje autorskie rozwiązanie, jeśli się mylę to proszę wskazać gdzie widzieliście coś podobnego.
Jeśli byłby problem z przekaźnikiem z 2 parami styków to nic nie stoi na przeszkodzie aby zastosować 2 szt pojedynczych, wówczas ich cewki łączymy równolegle.
Jak to działa? otóż aby przekaźnik załaczył się należy najpierw przekręcić kluczyk, następnie zewrzeć na moment ukryty switch. Jako pomocniczy switch wystarczy popularny mikroswitch 6x6 który prosto i łatwo możemy ukryć, bo ma niewielkie wymiary. Ważne aby to był wyłącznik chwilowy, bo przekaźnik w stanie włączenia podtrzymuje drugi styk przekaźnika. Wyłaczamy zapłon i automatycznie zwalniają się styki, aby ponownie włączyć nie wystarczy przekręcenie kluczyka, musimy dodatkowo na moment zewrzeć ukryty switch. Układ mozna na różne sposoby modyfikować np ukryty włącznik dać do plusa, zamontować dodatkowe ukryte switche aby osoby jeżdżące z nami nie zorientowały się że przed uruchomieniem cos dodatkowo załączamy np dać kontaktron i uruchamiać go magnesem.
To jest moje autorskie rozwiązanie, jeśli się mylę to proszę wskazać gdzie widzieliście coś podobnego.
- Załączniki
-
- Schemat prostej blokady zapłonu
- medicus.JPG (9.19KiB)Przejrzano 15920 razy
Ostatnio zmieniony 7 mar 2008, o 17:07 przez Medicus, łącznie zmieniany 1 raz.
Proste jest piękne. Układ prosty i skuteczny, też przez taki „przechodziłem”. Jednak nie w każdym samochodzie można go montować ze względu na brak podtrzymania przekaźnika przez kilka sekund po wyłączeniu zapłonu. Brak takiego podtrzymania może być wręcz niebezpieczny.
W niektórych samochodach, np. Octavia, i chyba wszystkie Volkswageny, w stacyjce jest mechaniczna blokada, uniemożliwiająca uruchomienie rozrusznika, gdy jest włączony zapłon i silnik pracuje.
W przypadku, gdy silnik nieoczekiwanie zatrzyma się, np. w czasie gwałtownego hamowania, lub w na skrzyżowaniu, aby go ponownie uruchomić, trzeba najpierw wyłączyć zapłon, włączyć go ponownie, a następnie rozrusznik. Trzeba też przy tej okazji znowu naciskać przycisk.
Jeżeli przycisk jest pod lewą ręką, trzeba puścić kierownicę, obie ręce są zajęte uruchamianiem, jeżeli pod prawą, trzeba kilkakrotnie machać ręką od stacyjki do przycisku i z powrotem. W stresującej sytuacji można się pogubić. Dla tego bardzo szybko wycofałem się z takiej prostej blokady na rzecz układu z podtrzymaniem przez kilka sekund po wyłączeniu zapłonu.
Oczywiście, tam gdzie niema mechanicznej blokady w stacyjce, taki układ można stosować bez przeszkód.
Przykład zabezpieczenia z podtrzymaniem:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic671490.html
Ten układ można znacznie uprościć, jeżeli w module sterującym zastosuje się mocniejszy przekaźnik, i zrezygnuje z innych przekaźników.
W niektórych samochodach, np. Octavia, i chyba wszystkie Volkswageny, w stacyjce jest mechaniczna blokada, uniemożliwiająca uruchomienie rozrusznika, gdy jest włączony zapłon i silnik pracuje.
W przypadku, gdy silnik nieoczekiwanie zatrzyma się, np. w czasie gwałtownego hamowania, lub w na skrzyżowaniu, aby go ponownie uruchomić, trzeba najpierw wyłączyć zapłon, włączyć go ponownie, a następnie rozrusznik. Trzeba też przy tej okazji znowu naciskać przycisk.
Jeżeli przycisk jest pod lewą ręką, trzeba puścić kierownicę, obie ręce są zajęte uruchamianiem, jeżeli pod prawą, trzeba kilkakrotnie machać ręką od stacyjki do przycisku i z powrotem. W stresującej sytuacji można się pogubić. Dla tego bardzo szybko wycofałem się z takiej prostej blokady na rzecz układu z podtrzymaniem przez kilka sekund po wyłączeniu zapłonu.
Oczywiście, tam gdzie niema mechanicznej blokady w stacyjce, taki układ można stosować bez przeszkód.
Przykład zabezpieczenia z podtrzymaniem:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic671490.html
Ten układ można znacznie uprościć, jeżeli w module sterującym zastosuje się mocniejszy przekaźnik, i zrezygnuje z innych przekaźników.
Ja również znam ten problem, faktycznie niedogodnością jest ponowna aktywacja układu kiedy silnik gasnie nam awaryjnie. Prezentuję bardzo proste podtrzymanie, wystarczy jedna elka i dowolna dioda typu 1N4001, ale uwaga, aby uzyskać sensowne opóźnienie rzędu kilku sekunk jako pierwszy przekaźnik zastosowałem kontaktron. Mierzyłem oporność cewki różnych przekaźników i oscylowała ona w granicach 50-200R co z pojemnością 2200u dawało zwłokę około 0,5s. Zastosowanie kontaktronu dało już zwłokę około 5s, bo miernik pokazał że cewka kontaktronu ma oporność 1050R.
Tak to wygląda na schemacie:
Tak to wygląda na schemacie:
Dobre rozwiązanie z tym kontaktronem, tylko zaproponowałbym jedną małą zmianę. Styk przycisku, ten, który jest połączony do +12V po stacyjce, przenieść na +12V przed stacyjką, bezpośrednio na akumulator. Takie połączenie uwolni od pewnej, narzuconej kolejności postępowania. W zaprezentowanym układzie trzeba najpierw włączyć zapłon, a następnie nacisnąć przycisk, i dalej rozruch. taka kolejność jest naprzykład nie do przyjęcia w przypadku przycisku "start-stop".
Po proponowanej zmianie można najpierw nacisnąć przycisk, a następnie włączyć zapłon i rozruch, można też robić to odwrotnie.
Warto też do układu wprowadzić pewne zabezpieczenia:
w szereg z kondensatorem połączyć niewielki rezystor 10÷20Ω w celu ograniczenia prądu ładowania przez styki przycisku. Jeżeli to będzie delikatny mikroprzycisk, to bez rezystora ograniczającego szybko ulegnie zniszczeniu.
Do cewki przekażnika też trzeba dodać równoległą diodę zabezpieczającą, a najlepiej diodę i kondensator połączone równolegle, gdyż styki kontaktronu też są bardzo delikatne, i długo nie wytrzymają przerywania prądu w obwodzie z indukcyjnością
Po proponowanej zmianie można najpierw nacisnąć przycisk, a następnie włączyć zapłon i rozruch, można też robić to odwrotnie.
Warto też do układu wprowadzić pewne zabezpieczenia:
w szereg z kondensatorem połączyć niewielki rezystor 10÷20Ω w celu ograniczenia prądu ładowania przez styki przycisku. Jeżeli to będzie delikatny mikroprzycisk, to bez rezystora ograniczającego szybko ulegnie zniszczeniu.
Do cewki przekażnika też trzeba dodać równoległą diodę zabezpieczającą, a najlepiej diodę i kondensator połączone równolegle, gdyż styki kontaktronu też są bardzo delikatne, i długo nie wytrzymają przerywania prądu w obwodzie z indukcyjnością
Tych przycisków może być więcej, można użyć już dostępnych jak np domykanie szyb, któryś z przycisków kompa samochodowego etc Wrysowałem drugi przed stacyjką jeśliby komuś była za trudno za każdym razem pamiętać o wcześniejszym włączeniu stacyjki
Dodałem również przykład jak zrobić optyczną sygnalizację stanu układu, trzeba tylko pamiętać o tym, aby LED znalazł się po stronie za stykami roboczymi.
Teraz wygląda to tak:
Dodałem również przykład jak zrobić optyczną sygnalizację stanu układu, trzeba tylko pamiętać o tym, aby LED znalazł się po stronie za stykami roboczymi.
Teraz wygląda to tak:
Witam, pozwólcie, że się podepnę do tematu bo uzyskałem z niego wiele inf ale chciałbym skonfrontować z Wami moją wersję takiego przełącznika. Mam nadzieję, że jeszcze koś śledzi ten temat...
Otóż moja wiedza na temat elektroniki jest znikoma więc proszę o wyrozumiałość . Na podstawie schematu zamieszczonego w tym poście "wyrzeźbiłem" własny oparty na dwóch przekaźnikach SE-4141-C-12VDC-S i ukrytym w samochodzie przełączniku kontaktronowym. Poniżej zamieszczam jego schemat z dorysowanymi pozostałymi elementami i chciałem się Was poradzić czy może być coś takiego, czego brakuje, ewentualnie co usunąć.
Czekam na wasze komentarze.
Otóż moja wiedza na temat elektroniki jest znikoma więc proszę o wyrozumiałość . Na podstawie schematu zamieszczonego w tym poście "wyrzeźbiłem" własny oparty na dwóch przekaźnikach SE-4141-C-12VDC-S i ukrytym w samochodzie przełączniku kontaktronowym. Poniżej zamieszczam jego schemat z dorysowanymi pozostałymi elementami i chciałem się Was poradzić czy może być coś takiego, czego brakuje, ewentualnie co usunąć.
Czekam na wasze komentarze.
- Załączniki
-
- Clipboard01.jpg (14.79KiB)Przejrzano 15867 razy
witam
Przyglądając się rozwojowi układu zastanawiam się żeby uprościć troche układ i dodać układ opóźniający na tyrystorze lub układzie tranzystorów działających jak tyrystor. Zasada działania układu wiąże się nieodzownie z działaniem tyrystora przez który musi przepływać prąd w czasie ponownego(awaryjnego) rozruchu silnika. Zasada jest prosta gdy wyłączymy zapłon nagromadzona energia w kondensatorze upływa przez tyrystor nie dając się jemu rozłączyć co skutkuje ponownym załączeniem przekaźnika po włączeniu zasilania. Czas jaki upłunie do zablokowania układu pozostawiam wam, jak i do dopracowania układu bo nie był on jeszcze testowany ani uruchamiany. Powodzenia
Przyglądając się rozwojowi układu zastanawiam się żeby uprościć troche układ i dodać układ opóźniający na tyrystorze lub układzie tranzystorów działających jak tyrystor. Zasada działania układu wiąże się nieodzownie z działaniem tyrystora przez który musi przepływać prąd w czasie ponownego(awaryjnego) rozruchu silnika. Zasada jest prosta gdy wyłączymy zapłon nagromadzona energia w kondensatorze upływa przez tyrystor nie dając się jemu rozłączyć co skutkuje ponownym załączeniem przekaźnika po włączeniu zasilania. Czas jaki upłunie do zablokowania układu pozostawiam wam, jak i do dopracowania układu bo nie był on jeszcze testowany ani uruchamiany. Powodzenia
- Załączniki
-
- nie testowany układ
- opoznienie.png (4KiB)Przejrzano 15204 razy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości