Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięWzmacniacz gitarowy, AVT-435
Moderatorzy:Jacek Bogusz, robertw, Moderatorzy
Czołem! To pierwszy mój temat w dziale DIY i postaram się w nim zaprezentować wykonany przeze mnie tranzystorowy (stety, niestety) wzmacniacz gitarowy wykonany wg projektu z EP 7/2005 - kit AVT-435.
Zacznę od tego, że od dawien dawna interesowały mnie muzyka, a zwłaszcza jej tworzenie... Od pewnego momentu zacząłem marzyć o posiadaniu oprócz keyboard'u gitary elektrycznej i fajnego wzmacniacza. Moje sny ziściły się na początku maja '06 - zostałem szczęśliwym posiadaczem Cort'a X6 i pieca Roland'a CUBE-30. Sprzęt gra naprawdę fajnie i jestem z niego zadowolony, ale...
...ale na początku tegoż roku zamówiłem parę "gitarowych" płytek w AVT - między innymi ten właśnie wzmacniacz, który niedawno udało mi się uruchomić. Mimo iż nie miałem jeszcze gitary, stwierdziłem, że prędzej czy później się przyda, a poza tym cóż można robić w długie, zimowe wieczory...
Wzmacniacz zacząłem składać zaraz po przyjściu płytki, jednak po okło dwóch tygodniach prace stanęły z pewnych powodów, m.in. finansowych. Dopiero niedawno, zebrałem się w sobie, dokupiłem parę brakujących elementów i zmontowałem całość. Niestety wzmacniacz musiałem uruchamiac na trafie dającym nieco za małe napięcie, nie będę już pisał dlaczego... Samo uruchomienie wzmacniacza przebiegło bez większych problemów, jak na taki układ. Jedyną "usterką" z jaką walczyłem dwa dni, to niewidoczne urwane pole lutownicze zaraz na wejściu, przez co nie działał nawet układ wejściowy; dalej wszystko ruszyło bez problemu. Byłem bardzo zadowolony, kiedy końcówka mocy ostatecznie wydała wzmocniene dźwięki mojej gitary. Na pewno bez Waszej pomocy nie udałoby mi się tego dokonać, zwłaszcza pragnę serdecznie podziękować End'owi i Wojtkowi; naprawdę wielkie TXH.
Układ ma dość klasyczną budowę, tj. stopień wejściowy -> czteropunktowa korekcja -> filtry -> końcówka mocy na TDA7293 + wbudowany zasilacz. Wzmacniacz posiada jedno wejście pod gitarę, pętlę efektów, wyjście symetryczne i oczywiście na głośnik oraz kilka innych gniadz. Można na nim uzyskać względnie lekki przester, jednak nie jestem wstanie określić jak naprawdę brzmi. Niestety zmuszony do używania głośnika z gramofonu Bambino + dwóch głośników bocznych od wierzy, które kompletne są "niegitarowe", nie mogę wiele powiedzieć... Clean zaś ma dość ładny i na prawdę z ręką na sercu stwierdzam, że grałem na gorszych wzmacniaczach - np. Laney HC15. Oczywiście brzmienie nie jest moim ideałem, ale trzeba mieć na uwadze, że nie mam profesjonalnej kolumny gitarowej. Narazie wzmacniacz nie ma obudowy, potencjimetry są przymocowane do prowizorycznego płytki z laminatu. Całkowity koszt to nieco ponad 100zł. Nie wiem jeszcze, czy dalej inwestować ten układ (tj. obudowa, głośnik), niedługo zabieram się za budowę lampowca.
Jeśli o czymś zapomniałem napisać lub macie jakieś pytania - chętnie odpowiem.
W załącznikach umieszczam kilka fotek; wybaczcie dość kiepską jakość ich wykonania, ale nie mam zbytniego doświadczenia w tych sprawach. Zdjęcia nie są doś wyraźne, ale coś można na nich ujżeć... Próbek narazie nie mam niestety jak nagrać.
Na sam koniec muszę przyznać, że jestem naprawdę bardzo zadowolony, że udało mi się uruchomić wzmacniacz - jest to moja pierwsza poważniejsza konstrukcja...
Pozdr.
P.S.
Oczywiście, aby zobaczyć zdjęcia w pełnych rozmiarach, trzeba na nich kilnąć.
Zacznę od tego, że od dawien dawna interesowały mnie muzyka, a zwłaszcza jej tworzenie... Od pewnego momentu zacząłem marzyć o posiadaniu oprócz keyboard'u gitary elektrycznej i fajnego wzmacniacza. Moje sny ziściły się na początku maja '06 - zostałem szczęśliwym posiadaczem Cort'a X6 i pieca Roland'a CUBE-30. Sprzęt gra naprawdę fajnie i jestem z niego zadowolony, ale...
...ale na początku tegoż roku zamówiłem parę "gitarowych" płytek w AVT - między innymi ten właśnie wzmacniacz, który niedawno udało mi się uruchomić. Mimo iż nie miałem jeszcze gitary, stwierdziłem, że prędzej czy później się przyda, a poza tym cóż można robić w długie, zimowe wieczory...
Wzmacniacz zacząłem składać zaraz po przyjściu płytki, jednak po okło dwóch tygodniach prace stanęły z pewnych powodów, m.in. finansowych. Dopiero niedawno, zebrałem się w sobie, dokupiłem parę brakujących elementów i zmontowałem całość. Niestety wzmacniacz musiałem uruchamiac na trafie dającym nieco za małe napięcie, nie będę już pisał dlaczego... Samo uruchomienie wzmacniacza przebiegło bez większych problemów, jak na taki układ. Jedyną "usterką" z jaką walczyłem dwa dni, to niewidoczne urwane pole lutownicze zaraz na wejściu, przez co nie działał nawet układ wejściowy; dalej wszystko ruszyło bez problemu. Byłem bardzo zadowolony, kiedy końcówka mocy ostatecznie wydała wzmocniene dźwięki mojej gitary. Na pewno bez Waszej pomocy nie udałoby mi się tego dokonać, zwłaszcza pragnę serdecznie podziękować End'owi i Wojtkowi; naprawdę wielkie TXH.
Układ ma dość klasyczną budowę, tj. stopień wejściowy -> czteropunktowa korekcja -> filtry -> końcówka mocy na TDA7293 + wbudowany zasilacz. Wzmacniacz posiada jedno wejście pod gitarę, pętlę efektów, wyjście symetryczne i oczywiście na głośnik oraz kilka innych gniadz. Można na nim uzyskać względnie lekki przester, jednak nie jestem wstanie określić jak naprawdę brzmi. Niestety zmuszony do używania głośnika z gramofonu Bambino + dwóch głośników bocznych od wierzy, które kompletne są "niegitarowe", nie mogę wiele powiedzieć... Clean zaś ma dość ładny i na prawdę z ręką na sercu stwierdzam, że grałem na gorszych wzmacniaczach - np. Laney HC15. Oczywiście brzmienie nie jest moim ideałem, ale trzeba mieć na uwadze, że nie mam profesjonalnej kolumny gitarowej. Narazie wzmacniacz nie ma obudowy, potencjimetry są przymocowane do prowizorycznego płytki z laminatu. Całkowity koszt to nieco ponad 100zł. Nie wiem jeszcze, czy dalej inwestować ten układ (tj. obudowa, głośnik), niedługo zabieram się za budowę lampowca.
Jeśli o czymś zapomniałem napisać lub macie jakieś pytania - chętnie odpowiem.
W załącznikach umieszczam kilka fotek; wybaczcie dość kiepską jakość ich wykonania, ale nie mam zbytniego doświadczenia w tych sprawach. Zdjęcia nie są doś wyraźne, ale coś można na nich ujżeć... Próbek narazie nie mam niestety jak nagrać.
Na sam koniec muszę przyznać, że jestem naprawdę bardzo zadowolony, że udało mi się uruchomić wzmacniacz - jest to moja pierwsza poważniejsza konstrukcja...
Pozdr.
P.S.
Oczywiście, aby zobaczyć zdjęcia w pełnych rozmiarach, trzeba na nich kilnąć.
Bardzo ładnie wykonany wzmacniaczyk Jeszcze tylko jakaś fajna obudowa i będzie git Podoba mi się.
P.S. Powoli zabieram się za konstruowanie tego urządzonka i moje pytanie jest takie: czy wzmocnienie w stopniu wejściowym jest na tyle duże, żeby było słychać Tapping, zagrywki Hammer-On - Pull-Off bez kostkowania, oraz inne pierdoły?
P.S. Powoli zabieram się za konstruowanie tego urządzonka i moje pytanie jest takie: czy wzmocnienie w stopniu wejściowym jest na tyle duże, żeby było słychać Tapping, zagrywki Hammer-On - Pull-Off bez kostkowania, oraz inne pierdoły?
Zamówiłeś już płytkę? Masz wszystkie elementy? Pamiętaj, że na płytce jest błąd - R67 i R68 nie są połączone z masą, a powinny.Powoli zabieram się za konstruowanie tego urządzonka
Tak, po podłączeniu głośnika/słuchawek do 6 nóżki U1 pownieneś usłyszeć wystarczająco wzmocniony sygnał.czy wzmocnienie w stopniu wejściowym jest na tyle duże, żeby było słychać Tapping, zagrywki Hammer-On - Pull-Off bez kostkowania, oraz inne pierdoły?
Cieszę się, że się podoba; starałem się.Bardzo ładnie wykonany wzmacniaczyk
Pozdr.
P.S.
Przepraszam za wszystkie błędy w pisowni w pierwszym poście - powtórzenia, literówki etc. Wybaczcie.
Witam, no szczerze gratuluję bardzo dobrze wykonanego projektu.
Wygląda estetycznie jak na pierwszy projekt, a to w sumie jest rzadkością.
Ten transformator pewnie tymczasowo w tym plastikowym pudełku? (domu nie spal)
Radiator na TDA7294 jest jednak trochę za mały, można dodać wiatraczek od procesora lub podobny albo wymienić na inny radiator - większy
Oczywiście pamiętajmy, że to nie jest "typowy tranzystorowiec" tylko są tam zastosowane wzmacniacze operacyjne, a to już różnica. - słyszalna... nie słyszalna ale różnica jest.
Nie mówię, że źle ale jednak różnica jest.
P.S. Popraw tą cyferkę przy TDA7294
Wygląda estetycznie jak na pierwszy projekt, a to w sumie jest rzadkością.
Ten transformator pewnie tymczasowo w tym plastikowym pudełku? (domu nie spal)
Radiator na TDA7294 jest jednak trochę za mały, można dodać wiatraczek od procesora lub podobny albo wymienić na inny radiator - większy
Oczywiście pamiętajmy, że to nie jest "typowy tranzystorowiec" tylko są tam zastosowane wzmacniacze operacyjne, a to już różnica. - słyszalna... nie słyszalna ale różnica jest.
Nie mówię, że źle ale jednak różnica jest.
P.S. Popraw tą cyferkę przy TDA7294
Dzięki za uznanie, jak już wcześniej wspominałem - starałem się, aby wszysko było jak należy, wyglądało estetycznie... nie lubię po prostu fuszerki.Witam, no szczerze gratuluję bardzo dobrze wykonanego projektu.
Wygląda estetycznie jak na pierwszy projekt, a to w sumie jest rzadkością.
A sam nie wiem co z tym zrobić; niedługo zabieram się za lampowca (wiesz coś o tym ) - nie wiem, czy będę korzystał często z tego tranzystorowca; wykonanie dla niego headzika, to trochę pracy i przede wszystkim pieniędzy - a tym ostanim szastać nie mogę.Ten transformator pewnie tymczasowo w tym plastikowym pudełku? (domu nie spal)
Nie zaprzeczam, radiator powinien być chyba jednak większy. Obecnie dość mocno się grzeje, ale nie na tyle, by oparzyć...Radiator na TDA7294 jest jednak trochę za mały, można dodać wiatraczek od procesora lub podobny albo wymienić na inny radiator - większy
Taaak... Nie rozumiem tego do końca... Na wzmacniaczach operacyjnych jest "gorszy" niż na pojedynczych tranzystorach?Oczywiście pamiętajmy, że to nie jest "typowy tranzystorowiec" tylko są tam zastosowane wzmacniacze operacyjne, a to już różnica. - słyszalna... nie słyszalna ale różnica jest.
Nie mówię, że źle ale jednak różnica jest.
Pozdr.
O kurczę, u mnie też tak jest . Muszę poprawić to i zobaczyć czy poprawi to pracę układu. Dzięki i jakbyś znalazł więcej bugów - daj znać koniecznie!
Pozdr.
P.S.
Kurczę, właśnie patrzę w erratach na stronie EP - znalazło coś do tego kitu, patrzę - płytka, otwieram i co widzę? Płytka z błędami w erracie, no ładnie.
Pozdr.
P.S.
Kurczę, właśnie patrzę w erratach na stronie EP - znalazło coś do tego kitu, patrzę - płytka, otwieram i co widzę? Płytka z błędami w erracie, no ładnie.
- Futrzaczek
- -
- Posty:782
- Rejestracja:4 gru 2005, o 17:48
- Lokalizacja:Piotrków Tryb
- Kontaktowanie:
To niezbyt dobrze świadczy o AVT. Wolę sam robić płytki - jak coś posypię pieprzem, to mam pretensje do siebie Tyle, że tam nawet schematy potrafią skićkaćKurczę, właśnie patrzę w erratach na stronie EP - znalazło coś do tego kitu, patrzę - płytka, otwieram i co widzę? Płytka z błędami w erracie, no ładnie.
Ps. (żeby OT nie było ) Ładne, podoba mi się
Więcej na temat montażu i uruchomienia wzmacniacza można znaleźć w tym topicu: http://www.forum.ep.com.pl/viewtopic.php?t=16110
Zapraszam wszystkich, którzy mają problem z tym KITem.
Pozdr.
P.S.
Zapraszam wszystkich, którzy mają problem z tym KITem.
Pozdr.
P.S.
Wolę nie pytać o wyniki... ;-)Dostałem PW od kolegi petersz w sprawie erraty do tego kitu i postaram się aby to dotarło szybko do odpowiednich ludzi.
Witam.
Czy istniałaby możliwość opublikowania na łamach forum skanu płytki (albo przynajmniej schematu, płytkę mogę zaprojektować sam, chociaż wolałbym gotową) i artykułu w EP odnośnie tego kitu? Interesuje mnie zrobienie go, ale cena od AVT trochę odstrasza, a "całkowite" DIY wyniesie mnie na pewno mniej. A doświadczenia trochę mam.
I pytanko, czy jakość brzmienia tego wzmacniacza jest dobra? Zbudowałem sobie piecyk na innych kitach od innej firmy (NE099T, NE020T i NE073T) i brzmienie jest, "delikatnie" mówiąc do d*py, chociaż po części jest to wina zastosowanego transformatora, który strasznie wzbudza układ. A ten kit od AVT zachęca prostotą (tylko jeden układ + trafo i śmiga), a rozplanowanie elementów na jednej płytce pozwala zaoszczędzić sporo miejsca w chasis piecyka.
Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Jacek.
Czy istniałaby możliwość opublikowania na łamach forum skanu płytki (albo przynajmniej schematu, płytkę mogę zaprojektować sam, chociaż wolałbym gotową) i artykułu w EP odnośnie tego kitu? Interesuje mnie zrobienie go, ale cena od AVT trochę odstrasza, a "całkowite" DIY wyniesie mnie na pewno mniej. A doświadczenia trochę mam.
I pytanko, czy jakość brzmienia tego wzmacniacza jest dobra? Zbudowałem sobie piecyk na innych kitach od innej firmy (NE099T, NE020T i NE073T) i brzmienie jest, "delikatnie" mówiąc do d*py, chociaż po części jest to wina zastosowanego transformatora, który strasznie wzbudza układ. A ten kit od AVT zachęca prostotą (tylko jeden układ + trafo i śmiga), a rozplanowanie elementów na jednej płytce pozwala zaoszczędzić sporo miejsca w chasis piecyka.
Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Jacek.
Dziękować, nie zajrzałem tam gdzie powinienem w pierwszej kolejności.Wzor plytki znajdziesz na stronie EP w dziale download/pcb, zas artykul w archiwum.
To, że przedwzmacniacz oprócz sygnału podawanego z gitary wzmacnia (i to sporo) także buczenie owego transformatora.A co ma trafo sieciowe do brzmienia w półprzewodnikowym świecie wzmacniaczy? Możesz jaśniej?
Ale ja nadal nie wiem o co Ci chodzi... O przydźwięk? Bo to objawia się tzw. buczeniem, ale to, że wzmacniacz wzmacnia "buczenie" to jeszcze nie słyszałem...To, że przedwzmacniacz oprócz sygnału podawanego z gitary wzmacnia (i to sporo) także buczenie owego transformatora.
Może ja po prostu o czymś nie wiem a Ty mi możesz to wytłumaczyć i pomóc zrozumieć.
Odpuść sobie złośliwości. Przecież widać że z teorii jestem "cienki", ale nie próbuję udawać mądrego, jednak nie wiem jak Ty to odbierasz.Może ja po prostu o czymś nie wiem a Ty mi możesz to wytłumaczyć i pomóc zrozumieć.
Tak jak mówiłem, nie wiem w jaki sposób to "działa", ale im bardziej podkręcę głośność, tym bardziej owe buczenie słychać.Ale ja nadal nie wiem o co Ci chodzi... O przydźwięk? Bo to objawia się tzw. buczeniem, ale to, że wzmacniacz wzmacnia "buczenie" to jeszcze nie słyszałem...
Swoją drogą, na stronie EP w downloadzie jakoś nie widać niestety tej erraty.Dostałem PW od kolegi petersz w sprawie erraty do tego kitu i postaram się aby to dotarło szybko do odpowiednich ludzi.
Nie jestem złośliwy... Tylko jak piszesz coś to chyba warto wiedzieć co się pisze czyli warto zajrzeć do książki. A nie od razu pisać jakieś domysły.Odpuść sobie złośliwości. Przecież widać że z teorii jestem "cienki", ale nie próbuję udawać mądrego, jednak nie wiem jak Ty to odbierasz.
To może być wina zbyt małej pojemności kondensatora/kondensatorów w zasilaczu lub po prostu złe prowadzenie masy.Tak jak mówiłem, nie wiem w jaki sposób to "działa", ale im bardziej podkręcę głośność, tym bardziej owe buczenie słychać.
Ale to są tylko domysły, najlepiej by było mieć układ przed sobą.
Na razie trwają prace nad stroną i w odpowiednim czasie dział Erraty zostanie uzupełniony.Swoją drogą, na stronie EP w downloadzie jakoś nie widać niestety tej erraty.
Mea culpa. Napisałem tak jak ja to odbieram. A propos książek, możesz polecić jakieś dobre o elektronice dla laików?Nie jestem złośliwy... Tylko jak piszesz coś to chyba warto wiedzieć co się pisze czyli warto zajrzeć do książki. A nie od razu pisać jakieś domysły.
Dobrze wiedzieć.Na razie trwają prace nad stroną i w odpowiednim czasie dział Erraty zostanie uzupełniony.
Zobacz może to:A propos książek, możesz polecić jakieś dobre o elektronice dla laików?Nie jestem złośliwy... Tylko jak piszesz coś to chyba warto wiedzieć co się pisze czyli warto zajrzeć do książki. A nie od razu pisać jakieś domysły.
http://www.edw.com.pl/ea/zasilacze.html
A co do książek to chyba każda z podstawami elektroniki, radiotechnika itp.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości