zasiliłem radio na 4,5 v napięciem 6v z akumulatorka. działało kilka godzin poprawnie.
dość szybko rozładował się akumulatorek.podłączyłem drugi .ale chyba coś musiało się spalić bo tylko z minutę szumiało i ucichło. teraz gdy podłączam napięcie to kilka sekund szumi i cichnie .dalej zero oznak działania. to małe radio turystyczne.mason R691L.
jak myślicie ,co mogło wysiąść pierwsze .objawy są takie jak wyżej. pytam z ciekawości,bo naprawa chyba byłaby nieopłacalna. pozdrawiam.
