Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięCzujnik w lampie halogenowej
Moderatorzy:Jacek Bogusz, Grzegorz Becker, Moderatorzy
Cześć .. włączyłem wieczorkiem wczoraj swoją lampę halogen 500w z czujnikiem ruchu to coś w niej sczeliło było słychać i wywaliło korki w domu i nie działa gdy podłączam bez czujnika to działa świeci , uszkodzony czujnik ale słychać pstrykanie ale nie załącza juz światła jak taki czujnik naprawić .pozdro
-
- -
- Posty:5
- Rejestracja:20 lis 2008, o 18:12
- Lokalizacja:Gliwice
- Kontaktowanie:
Czujnik ruchu
Witam rozbierałem pare razy taki czujnik i powiem ci tak sprawdz kondensatory najprawdopodobniej to strzelilo w tym czujniku ale inna sprawa jest taka ze jesli nawed powymieniasz te kondensatory to czyjka i tak moze nie dzialac poniewaz najprawdopodobniej ulegla spaleniu wiec niewiem czy ma to sens lepiej kupic nowy czujnik jest to niewielki koszt 20zł i podłączyc w miejsce tego starego!!
Ok. przyjrzałem się dokładniej z przodu prawie nie widać małe czarne ślady na dwóch niebieskich elementach , z drugiej strony tam gdzie są przylutowane te elementy widać ślady okopcenia .zastanawiam się gdybym je wylutował i wstawił nowe to będzie działać reszta wygląda czysto ..
Zdjęcia
http://chomikuj.pl/Gall-Anonim/Galeria
Zdjęcia
http://chomikuj.pl/Gall-Anonim/Galeria
-
- -
- Posty:5
- Rejestracja:20 lis 2008, o 18:12
- Lokalizacja:Gliwice
- Kontaktowanie:
No ten niebieski to kondensator mozesz wyienic ale ten duzy element to przekażnik i jesli poszedl z dymem to ciezko bedzie go dostac musilal bys sprawdzic czy jest sprawny musialbyc mu podac napiecie i zobaczyc czy pstryka do tego czy przekazuje dane napiecie ale z tylu ta plytka tez niewyglada za dobrze sprawdz czy sciezki sie nie poprzepalały pozdro
Witam.
Nie wiem, jak z tym przekaźnikiem - może też nie ocalał, ale widać, że przede wszystkim odparowała ścieżka między punktem dołączenia sieciowego przewodu brązowego a przekaźnikiem, co tłumaczy fakt niezałączania obwodu sterowanego (halogenu) przez czujkę. Może spróbować naprawić płytkę tak, jak ktoś to już wcześniej zrobił z podłączeniem przewodu czerwonego. Ale wszelkie osmalenia trzeba wyczyścić spirytusem i oskrobać (mogą przewodzić, wszak to rozpylona miedź lub półprzewodzące tlenki miedzi), i najlepiej byłoby czymś zaimpregnować. Może jakimś lakierem lub klejem epoksydowym? Niech się wypowie ktoś z praktyków, bo to przecież napięcie sieci.
Nie wiem, jak z tym przekaźnikiem - może też nie ocalał, ale widać, że przede wszystkim odparowała ścieżka między punktem dołączenia sieciowego przewodu brązowego a przekaźnikiem, co tłumaczy fakt niezałączania obwodu sterowanego (halogenu) przez czujkę. Może spróbować naprawić płytkę tak, jak ktoś to już wcześniej zrobił z podłączeniem przewodu czerwonego. Ale wszelkie osmalenia trzeba wyczyścić spirytusem i oskrobać (mogą przewodzić, wszak to rozpylona miedź lub półprzewodzące tlenki miedzi), i najlepiej byłoby czymś zaimpregnować. Może jakimś lakierem lub klejem epoksydowym? Niech się wypowie ktoś z praktyków, bo to przecież napięcie sieci.
-
- -
- Posty:5
- Rejestracja:20 lis 2008, o 18:12
- Lokalizacja:Gliwice
- Kontaktowanie:
Acha, i jeszcze jest kwestia, co spowodowało tę awarię ścieżki, i (całkiem prawdopodobne) przekaźnika. Pierwsza myśl - to ten spalony kondensator, ale jego ścieżki jakoś przeżyły, chociaż są węższe. Niestety, nie do końca rozpoznaję układ ścieżek z powodu przesłaniających i dających głęboki cień przewodów. Trzeba spróbować zidentyfikować obwód, w którym nastąpiło zwarcie.
Ok. wylutowałem kondensator i zaniosłem do sklepu z elektroniką na początku gosciu w sklepie marudził co to za części bo nie widział takich a tym bardziej w czujniku , miał ale inne , ale z ciekawości wszystko mi posprawdzał w zakładzie i powiedział że wyglądają na sprawne, więc wlutowałem je z powrotem i tą spaloną Ścieszkę co wyparowała uzupełniłem poskładałem do kupy i cud działa ,czyli morał z tego taki jak w sklepie mi powiedział jak coś jest brudne to nie znaczy że jest zepsute ,po Wyczyszczeniu
wszystkiego nie widać co by było uszkodzone. Taka pierdu łka 1cm kabelka wlutowałem i chodzi i tyle kłopotu .może się komuś przyda wątek na przyszłość jak naprawić czujnik ,0kosztów wiele spekulacji. pozdro
wszystkiego nie widać co by było uszkodzone. Taka pierdu łka 1cm kabelka wlutowałem i chodzi i tyle kłopotu .może się komuś przyda wątek na przyszłość jak naprawić czujnik ,0kosztów wiele spekulacji. pozdro
Ostatnio zmieniony 30 lis 2008, o 23:24 przez Chewbacca, łącznie zmieniany 1 raz.
Zwarcie było takie że aż ci ścieżka odparowała,Ok. wylutowałem kondensator i zaniosłem do sklepu z elektroniką na początku gosciu w sklepie marudził co to za części bo nie widział takich a tym bardziej w czujniku , miał ale inne , ale z ciekawości wszystko mi posprawdzał w zakładzie i powiedział że wyglądają na sprawne, więc wlutowałem je z powrotem i tą spaloną Ścieszkę co wyparowała uzupełniłem poskładałem do kupy i cud działa ,czyli morał z tego taki jak w sklepie mi powiedział jak coś jest brudne to nie znaczy że jest zepsute ,po Wyczyszczeniu
wszystkiego nie widać co by było uszkodzone. Taka pierdu łka 1cm kabelka wlutowałem i chodzi i tyle kłopotu .może się komuś przyda wątek na przyszłość jak naprawić czujnik ,0kosztów wiele spekulacji. pozdro
a ty mostkujesz ją kabelkiem i się cieszysz że działa.
Ani nie znalazłeś przyczyny zwarcia, ani nie słuchasz rad,
róbta co chceta, tylko chałupę dobrze ubezpiecz od ognia
Przyczyn awarii może byś wiele u nas są kłopoty z elektryka czasem włączają i wyłączają 10 razy na dzień . może tak wysiat , a po zatem dom i elektryka też nie najnowsza może był jakieś przebicie, u nas jest taka elektryka że na230 jest wszędzie po 2 kable pótorówki i na siłę też i czasem są kłopoty .
Ostatnio zmieniony 1 gru 2008, o 12:19 przez Chewbacca, łącznie zmieniany 1 raz.
No to 80-120 mils... przy grubości miedzi na typowej płytce (bo pewnie dla oszczędności nie zastosowano grubowarstwowej) wynoszącej 35um... i braku pocynowania... to i tak przy dobrych wiatrach mamy max 1A, a jest to wyliczenie optymistyczne.
Z resztą... nie ma się o co spierać... skoro odparowała, to tak czy inaczej prąd był o wiele za duży
Z resztą... nie ma się o co spierać... skoro odparowała, to tak czy inaczej prąd był o wiele za duży
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości