

Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięModeratorzy:Jacek Bogusz, Moderatorzy
To akurat też mnie zastanowiło, ale sam fakt jest taki iż w leju na samym dnie panuje wyższe ciśnienie niż w zwykłej płużce o kształcie walca. (to jest coś w stylu przekładni hydraulicznej)Acek - pierwszy przykład z Twojego linku - proponuję zobaczyć jak się zachowuje urządzenie po zalaniu do 44 sekundy filmu, następnie najważniejsze chyba od 45-50 sekundy. Niech mi ktoś wyjaśni - gdzie jest ciecz między zalaniem a 45 sekundą, (powinna być w rurce zgodnie z zasadą naczyń połączonych) potem dlaczego nagle ciecz zaczyna płynąć przezroczysta, dopiero od 50 sekundy jest zielona? Na odległość śmierdzi iluzją. Nie chce mi się teraz skupiać nad kolejnymi sztuczkami.
To bardzo proste Ty jestes "jedyny" w swoim rodzaju... powiedz mi jak to możliwe że wszystkie te pateny silnika grawitacyjnego ja już znam...
Ale gdzie tamfakt jest taki iż w leju na samym dnie panuje wyższe ciśnienie niż w zwykłej płużce o kształcie walca.
No wiesz, pouciekało już mi trochę z głowy i na pierwszy rzut oka powinno być tak jak mówisz.Ale gdzie tam Lej czy walec, ciśnienie jest takie samo.
No w pozostałych przypadkach bym się zastanowił. (zwróć uwagę na to, że w niektórych przypadkach mamy do czynienia ze zmienną dźwignią, a w innych z położeniem punktu środka ciężkości )To wszystko jest fake
Podstawy są owszem. Ale trzeba je znać.No przecież to są podstawy fizyki???
A nie zastanowiło ciebie to, że są takie rzeczy o których głośno się nie mówi ?Podstawy są owszem. Ale trzeba je znać.
Już dawno temu zostało udowodnione, że nie ma czegoś takiego jak perpetum mobile - bo być nie ma prawa.
Prawo zachowania energii się kłania. Do tego trzeba dołożyć straty w układzie - i to już wszystko... Reszta to albo złudzenie optyczne (jak z tym stożkiem wędrującym "pod górę" - jego środek ciężkości cały czas podczas tej wędrówki jest coraz niżej), albo sprytny trick.
Chociaż nie przeczę, że ładnie zrobiony...
A gdybym położył ci na stole urządzenie o rozmiarach zasilacza komputerowego zasilającego żarówkę 100W dzień i noc przez cały miesiąc i tak do oporu, to też powiesz że to jakiś trick???Już dawno temu zostało udowodnione, że nie ma czegoś takiego jak perpetum mobile
Nie wiem, może nie dopatrzyłem, ale bynajmniej na filmie nie było żadnego lejka pływającego w wanie pełnej wody. (gapa ze mnie)No przecież to są podstawy fizyki???
Jak wsadzisz lejek do wanny pełnej wody, to też w nim woda krąży w kółko? A przecież powinna, zgodnie z powyższymi wywodami w węższej części lejka woda ma większe ciśnienie niż poza lejkiem i powinna wylatywać w dół
Czyli widać że to działa.Tu sobie zobacz jak zachowuje się woda i dla jaj inne płyny.
Nie, kluczową rolę odgrywa CO2, które wydziela się po wlaniu tych płynów. Oczywiście wpływa to na gęstość bo mamy mieszaninę cieczy z gazem. Nie jest to PM, ponieważ CO2 się kiedyś skończy.Czyli widać że to działa.
Zapewne kluczową rolę odgrywa tu też lepkość medium, oraz gęstość.
Z ręcznikiem ubiegł mnie Andrzej, chociaż poprawniej było by chyba mówić o kapilarach, gdyż pojęcie naczyń włosowatych kojarzy się raczej z anatomią, ale to pewnie kwestia względna. Swoją drogą, całkiem podobnie wędruje woda w roślinach, a zwracać na to uwagę muszą np. górnicy wykonujący podstęplowanie w kopalni.Z ta woda moze jednak dziala? Trzeba zrobic podobne doswiadczenie zeby sie przekonac. Bo na przyklad jesli w wanie pelnej wody zostawi sie recznik przewieszony po obu bokach to woda nasiaknie i zacznie kapac z drugiej strony mimo ze ma pod gore. Albo jak sie za pomoca rurki spuszcza paliwo z baku
Racja - chciałem dopisać kapilary, ale była by to tautologia. Napisałem naczynia włoskowe inaczej kapilary, bo tak były określane, natomiast naczynia włosowate to rzeczywiście anatomia.poprawniej było by chyba mówić o kapilarach
Przecież sam możesz sobie poeksperymentować, chodź w nie każdym przypadku ciecz musi się przelać przez rurkę... (bynajmniej zauważysz różnice w samym spiętrzeniu)Co do ciśnienia na dnie stożka i wyjaśnień Rafała... to niestety są one bzdurne. Stosunki podstaw stożka (czy właściwie ściętego stożka jeżeli mówimy o 2 podstawach ), nie ma tu nic do rzeczy, o ile "ciecz" nie wykazuje się jakąś absurdalnie kosmiczną lepkością... właściwie plasującą ją w świecie ciał stałych.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość