Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Generator mgły - da się zrobić samemu?

Awatar użytkownika
end
admin
admin
Posty:4977
Rejestracja:7 maja 2003, o 11:18
Lokalizacja:Jedlina Zdrój
Kontaktowanie:
Generator mgły - da się zrobić samemu?

Postautor: end » 4 lis 2006, o 09:22

Witam, ostatnio widziałem fajne lampki z takim bajerem, że wydziela się z niej fajna gęsta mgła i robi to naprawdę fajny efekt.
Takie lampki są na allegro, ale trochę drogie. I mam pytanie, czy któś z was próbował zrobić taki generator mgły?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Da się coś takiego zrobić samemu?

Awatar użytkownika
piterino_16
-
-
Posty:400
Rejestracja:26 paź 2005, o 21:20
Lokalizacja:Inowrocław
Kontaktowanie:

Postautor: piterino_16 » 4 lis 2006, o 09:50

a wystarczyła by Ci wytwornica dymu zrobiona w domu plus jakieś światło w okolicy wylotu dymu?? bo taką lapmkę to nie wiem jak zrobić ale prostą wytwornicę to tak. Wystarczy grzałka z czajnika elektrycznego wstawiamy ją w jakąs obudowę może jakiś regulator temperatury tej grzałki dorobisz i po bólu jak uważasz??

pozdrawiam

Awatar użytkownika
end
admin
admin
Posty:4977
Rejestracja:7 maja 2003, o 11:18
Lokalizacja:Jedlina Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: end » 4 lis 2006, o 09:54

Ale to będzie marny efekt... i pożeracz prądu a ja tego nie chcę.
Pozatym żeby wytworzyć podobną mgłę z takiej grzały na 220V~ i mocy np. 500W potrzeba specjalny plyn do wytwornic dymu.
A to nie o to chodzi :)

Awatar użytkownika
piterino_16
-
-
Posty:400
Rejestracja:26 paź 2005, o 21:20
Lokalizacja:Inowrocław
Kontaktowanie:

Postautor: piterino_16 » 4 lis 2006, o 10:16

a takie lampki na jakie napięcie są? 12V? one są bezobsługowe? nie wlewa się tam czegoś??

pozdrawiam

Awatar użytkownika
end
admin
admin
Posty:4977
Rejestracja:7 maja 2003, o 11:18
Lokalizacja:Jedlina Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: end » 4 lis 2006, o 10:25

Ja widziałem na 24V, ale może są na 12V jakies mniejsze.
Tam jest jakaś membrana ceramiczna do której jest doprowadzany sygnał o częstotliwości 1.7Mhz.
Im większa membrana tym więcej pary i więcej zużywa wody, bo wlewa się zwyczajną wodę.

Może to membrana piezo? ;)

[ Dodano: 04-11-2006, 10:40 ]
No i znalazłem... to jest membranka piezo na którą sa podawane ultradźwięki o częstotliwości około 1.65Mhz (ponoć 1.65Mhz najlepiej a 1.7Mhz to maks.)

Podobno nie opłaca się robić takiego cudeńka, bo na allegro można kupić gotowy moduł z zasilaczem za 40zł.

Zasada działania jest prosta... woda która wpadnie na taką membrankę jest rozbijana na cząsteczki i powstaje własnie taka zmina para.

Awatar użytkownika
piterino_16
-
-
Posty:400
Rejestracja:26 paź 2005, o 21:20
Lokalizacja:Inowrocław
Kontaktowanie:

Postautor: piterino_16 » 4 lis 2006, o 11:21

no to dość ciekawy efekt nie spotkałem się z czymś takim widać za krótko żyję. Skoro się nie opłaca to kup ten moduł chyba aż tak drogo to nie jest no nie??

pozdrawiam Dj. Vibes

gavi
-
-
Posty:218
Rejestracja:14 kwie 2003, o 15:03
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: gavi » 4 lis 2006, o 11:38

No i znalazłem... to jest membranka piezo na którą sa podawane ultradźwięki o częstotliwości około 1.65Mhz (ponoć 1.65Mhz najlepiej a 1.7Mhz to maks.)
Mozesz dać link do źródła?

Awatar użytkownika
end
admin
admin
Posty:4977
Rejestracja:7 maja 2003, o 11:18
Lokalizacja:Jedlina Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: end » 4 lis 2006, o 13:51

No i znalazłem... to jest membranka piezo na którą sa podawane ultradźwięki o częstotliwości około 1.65Mhz (ponoć 1.65Mhz najlepiej a 1.7Mhz to maks.)
Mozesz dać link do źródła?
Forum Elektroda.pl :)

Franek
-
-
Posty:46
Rejestracja:24 lut 2006, o 21:34
Lokalizacja:Ustroń

Postautor: Franek » 4 lis 2006, o 16:10

Jak widać na Twoim ostatnim zdjęciu, na środku obudowy znajduje się wgłębienie w którym jest umocowany krążek rezonatora piezoelektrycznego. Jest on otoczony wianuszkiem kolorowych diod LED podświetlających "mgłę". Działa to podobnie jak popularne myjki ultradźwiękowe, ale na wyższych częstotliwościach. Myjki pracują w zakresie 20 - 40 kHz (bo przy tych częstotliwościach kawitacja jest najsilniejsza). Urządzenia do "mgły" dzialają (podobnie jak urządzenia ultradźwiękowe do inhalacji) na częstotliwościach o wiele wyższych; np. 1,5 MHz, a nawet wyżej. Kłopot w tym że jako przetwornik nie można stosować popularnych tanich "blaszek" piezo. Do tego potrzebne są przetworniki (niestety trudno dostępne) o odpowiednich parametrach. Mają postać ceramicznych krążków o śerdnicy do kilku cm, grudości do kilu mm. Do wzbudzenia drgań o wymaganej amplitudzie potrzebny jest generator o mocy rzędu nawet kilkanaście watów. Napięcie zmienne na przetworniku musi być stosunkowo duże, rzędu 800 - 1000V. Przetworniki mają swoje częstotliwości rezonansowe; muszą one korelować ze wzbudzającą je częstotliwością . Ponadto mają różne pojemności własne, rzędu od kilkuset pF do 10 nF, a więc ich impedancje także są różne. Stąd trudność z dopasowaniem ich do impedancji wyjściowej generatora który je napędza.
Jak widzisz, nie jest to sprawa prosta. Jeśli masz okazję, to raczej kup gotowy moduł.

Awatar użytkownika
end
admin
admin
Posty:4977
Rejestracja:7 maja 2003, o 11:18
Lokalizacja:Jedlina Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: end » 5 lis 2006, o 00:29

Dziękuje za wyczerpującą odp. :)

No jak widać lepiej kupić gotowy moduł...

petersz
-
-
Posty:580
Rejestracja:2 gru 2005, o 18:26
Lokalizacja:---

Postautor: petersz » 5 lis 2006, o 11:04

A już myślałem, że zwykły piezo i 555 ;-)

Fajnie zrobić coś takiego samemu, ale jak zwykle wszystko musi być drogie i niemożliwe do zrobienia ze "zwykłych" części... :| W Praktikerze widziałem też coś takiego i chyba nie było bardzo drogie.

Pozdr.

Awatar użytkownika
waldek
-
-
Posty:125
Rejestracja:1 sty 2004, o 12:57
Lokalizacja:inowrocław

Postautor: waldek » 7 lis 2006, o 01:29

to działa na takie samej zasadzie jak inhalator ultradźwiękowy.....
daaaawno temu miałem praktyki w warsztacie napraw aparatury medycznej i takie własnie blaszki piezo wymieniałem bo dosyc mocno to sie psuło... tzn. była to jedyna rzecz która sie w nich psuła....
moze ta informacja da wam jakis trop gdzie tego szukać....
raczej drogie to nie było bo walały sie te blaszki po warsztacie w duzych ilościach...
żebym wtedy wiedział....:)
bo elektronike to na pewno da sie zrobić....

Franek
-
-
Posty:46
Rejestracja:24 lut 2006, o 21:34
Lokalizacja:Ustroń

Postautor: Franek » 7 lis 2006, o 10:48

Piezorezonatory "psują" się w ten sposób że kawitacja po pewnym czasie zżera okładzinę napyloną na powierzchni rezonatora, i trzeba go wymienić. W inhalatorach woda musi się stykać bezpośrednio z okładziną, gdyż jakakolwiek izolacja między rezonatorem a wodą znacznie tłumi przekazywanie drgań ultradźwiękowych.

Wróć do „Nie(elektroniczny) Hyde Park”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości