Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Przedwzmacniacz mikrofonowy na układzie ina217

senjin
-
-
Posty:25
Rejestracja:5 kwie 2006, o 17:02
Lokalizacja:prawie stolica
Kontaktowanie:
Przedwzmacniacz mikrofonowy na układzie ina217

Postautor: senjin » 1 sty 2009, o 23:59

Witam,

Chciałbym zrobić przedwzmacniacz do mikrofonu dynamicznego (sygnał symetryczny), który dalej będę podłączać do karty dźwiękowej. Chcę nagrywać gitarę klasyczną, więc potrzebuję dużego wzmocnienia, małej ilości szumów, pełnego pasma do 20kHz. Znalazłem układ ina217 - który jest gotowcem i chyba nie muszę się przy nim bardzo napracować.

Chciałbym oprzeć się na propozycji producenta:
Obrazek
Ponieważ mam jednak małe (bardzo...) doświadczenie, mam kilka pytań w związku z tym projektem:

1. Nie potrzebuję zasilania phantom, więc duża część układu odpada: rezystory R1, R2, R3, diody. Czy mogę też usunąć kondensatory C1 i C2?

2. Na wyjściu jest wymyślny układ do kompensowania składowej stałej... czy nie można by po prostu zastosować filtra kondensator - opornik? A jeśli nie, to czy jakość zastosowanego wzmacniacza ma duże znaczenie (trochę nie chce mi się szukać tego konkretnego opa137).

3. Linie wejściowe łączą się z liniami zasilania obok cyferek 4 i 7 na diagramie... rozumiem, że to pomyłka?

4. Jak zasilić układ? Ina217 może być zasilana napięciem ±4.5V do ±18V. Mam zasilacz stabilizowany do efektów gitarowych 9V. Czy nadawałby się? Rozumiem, że musiałbym wytworzyć "sztuczną masę" w połowie między plusem i minusem zasilacza? Jak to zrobić? Czy zasilenie układu minimalnym napięciem pogorszy jego parametry?

A może mógłbym odpowiednie napięcie wziąć z komputera? Obawiam się jednak, czy wraz zasilaniem nie przedostaną się do układu zakłócenia z komputera?

5. Czytałem, że dla zmniejszenia ilości szumów można zastąpić potencjometr regulujący czułość przełącznikiem obrotowym i zestawem oporników metalizowanych. Czy to prawda? Czy jakość przełącznika ma znaczenie dla szumów?

6. Chciałbym dorobić diodę ostrzegającą o przesterowaniu. Znalazłem taki układ przedwzmacniacza (poniżej) - układ z diodą w prawym dolnym rogu. Czy to dobre rozwiązanie? Czy wzmacniacze rzeczywiście powinny być bez sprzężenia zwrotnego? Czy ten układ nie wprowadzi zakłóceń do sygnału?
Obrazek

wtk98
-
-
Posty:12
Rejestracja:2 sty 2009, o 02:56
Lokalizacja:nowy targ

Postautor: wtk98 » 2 sty 2009, o 06:47

cniacz pracuje bez sprzezenia zwrotnego, i taka jest aplikacja firmy Burr-Brown. Wtedy uzyskasz zadane wzmocnienie 60dB, Wzmacniacz ma sprzezenie zwrotne dla pradu stalego poprzez uklad scalonyA2 dla utrzymania zerowego napiecia wyjsciowego.

wtk98
-
-
Posty:12
Rejestracja:2 sty 2009, o 02:56
Lokalizacja:nowy targ

Postautor: wtk98 » 2 sty 2009, o 07:10

:606: Napisalem sie jak kretyn a w poscie ukazalo sie tylko ostatnie zdanie.A wiec od nowa.
Wybrales sobie najlepszy uklad z mozliwych, (jak go zdobedziesz to twoja sprawa)
1)Mozesz usunac R1, R2, R3 C-47uF ale nie C1 i C2 co wiecej powinny one byc unipolarne. Zostaw tez wszystkie diody 1N4148 koszt zaden, a zabezpieczaja wejscia wzmacniacza.
2) mozna , ale poniewaz wzmacniacz pracuje bez sprzezenaia zwrotnego na wyjsciu mozesz miec dosc duza skladowa stala rzedu kilku voltow. Uzyj dowolnego wzmacniacz operacyjnego o ejsciu JFET np TL074, TL084, sa to poczworne wzmacniacze z ktorych bedziesz mogl zrobic symetryzator zasilania.
3)Oczywiscie pomylka wejscia to odpowiednio #2 i #3 kompensacja to #1 i #8
4) 4.5V to minimum sprobuj troche wiecej. Symetryzacja zasilania u Eliot'a http://sound.westhost.com/project43.htm
5) Oczywiscie metalizowany opornik ma mniejsze szumy niz weglowy potencjometr. Jezeli nie musisz ciagle zmieniac wzmocnienia pomysl o stalym oporniku zainstalowanym zamiast potencjometru po uwczesnym zmierzeniu jego wartosci.
6) Uklad nie bedzie mial wplywu na prace wzmacniacza, zwroc tylko uwage ze jest on zasilany pojedynczym napieciem.

senjin
-
-
Posty:25
Rejestracja:5 kwie 2006, o 17:02
Lokalizacja:prawie stolica
Kontaktowanie:

Postautor: senjin » 2 sty 2009, o 11:37

:606: Napisalem sie jak kretyn a w poscie ukazalo sie tylko ostatnie zdanie.A wiec od nowa.
Dzięki za odpowiedź!
Wybrales sobie najlepszy uklad z mozliwych, (jak go zdobedziesz to twoja sprawa)
Jest na allegro. Czytałem w necie, że układy that i ssm są lepsze (klik), ale tych to nie widziałem już nigdy.
1)Mozesz usunac R1, R2, R3 C-47uF ale nie C1 i C2 co wiecej powinny one byc unipolarne. Zostaw tez wszystkie diody 1N4148 koszt zaden, a zabezpieczaja wejscia wzmacniacza.
Kondensatory unipolarne? Rozumiem, że to musi być elektrolityczny o takiej pojemności? Chyba nie tak łatwo takie kupić. Czy mogę zamiast tego dać szeregowo dwa kondensatory o 2x większej pojemności połączone plusami? Czy jakieś inne parametry kondensatora mogą wpłynąć na jakość sygnału (szumy?)?
2) mozna , ale poniewaz wzmacniacz pracuje bez sprzezenaia zwrotnego na wyjsciu mozesz miec dosc duza skladowa stala rzedu kilku voltow. Uzyj dowolnego wzmacniacz operacyjnego o ejsciu JFET np TL074, TL084, sa to poczworne wzmacniacze z ktorych bedziesz mogl zrobic symetryzator zasilania.
Ok, dzięki.
3)Oczywiscie pomylka wejscia to odpowiednio #2 i #3 kompensacja to #1 i #8
4) 4.5V to minimum sprobuj troche wiecej. Symetryzacja zasilania u Eliot'a http://sound.westhost.com/project43.htm
Dzięki za link!!!
Ale w takim razie muszę kupić nowy zasilacz... bo jak rozumiem brać zasilanie z zasilacza komputerowego to zły pomysł?...
To może na początek spróbuję z dwiema bateriami 9V.
5) Oczywiscie metalizowany opornik ma mniejsze szumy niz weglowy potencjometr. Jezeli nie musisz ciagle zmieniac wzmocnienia pomysl o stalym oporniku zainstalowanym zamiast potencjometru po uwczesnym zmierzeniu jego wartosci.
Ok, sprawdzę, choć jednak dla wygody warto mieć jakąś regulację - choćby kilkustopniową
6) Uklad nie bedzie mial wplywu na prace wzmacniacza, zwroc tylko uwage ze jest on zasilany pojedynczym napieciem.
Ok, dzięki.

senjin
-
-
Posty:25
Rejestracja:5 kwie 2006, o 17:02
Lokalizacja:prawie stolica
Kontaktowanie:

Postautor: senjin » 28 sty 2009, o 20:03

No i zrobiłem ;)

Z pierwszych testów wynika, że szumów jest o parę decybeli (tak na ucho...) mniej niż w moim mikserku behringer ub802 - czyli sukces ;)

Czułość reguluję za pomocą czterech rezystorów 36R-100R-360R-1k, co daje regulację w przedziale 20-50 dB, co (mniej więcej) 10 dB.

Zasilam układ za pomocą dwóch baterii 9V włączonych szeregowo. Zobaczę na ile starczą. Jeśli na krótko, to dokupię sobie drugi zasilacz 9V, i będę je łączył szeregowo.

Układ ostrzegający przed przesterowaniem zmodyfikowałem do takiej postaci:
Obrazek
W efekcie dioda pali się już na kilka dB przed osiągnięciem 0dB. Może nie jest idealnie, ale nic mądrzejszego nie mogłem wymyślić. Napięcia odniesienia ustalane jest za pomocą trzech diod, dzięki czemu nie zmieni się nawet, gdy baterie się rozładują.

Jedyny problem to brak obudowy - jednak niezbyt wygodnie się używa urządzenia z gniazdami wiszącymi w powietrzu... Czy są gdzieś do kupienia obudowy, w które można by włożyć płytkę uniwersalną - najlepiej od razu z otworami, w które mogę włożyć gniazda i przełączniki?

Awatar użytkownika
monter
-
-
Posty:26
Rejestracja:17 kwie 2008, o 20:49
Lokalizacja:Polska i okolice
Kontaktowanie:

Postautor: monter » 5 mar 2009, o 18:56

Tutaj robiłem takie prosty układ na INA217, masz tam PCB jak byś potrzebował:

http://www.monterdiy.vel.pl/?p=55

Zasilałem go bardzo często w terenie z baterii 2x9V, firmowe wystarczały na około 50h ciągłej pracy przedwzmacniacza.
W ogóle to z zasilaniem symetrycznym w sprzęcie przenośnym są kłopoty. Znalazłem takie rozwiązanie:
http://www.monterdiy.vel.pl/?p=118
Jest sporo przeciwników stosowania takich rozwiązań przetwornic DC/DC w konstrukcjach audio, no ale jak to inaczej rozwiązać?
Sam stosuję przetwornice TRACO i XP POWER w kilku prototypach i działa to dobrze, nie mam problemów.

senjin
-
-
Posty:25
Rejestracja:5 kwie 2006, o 17:02
Lokalizacja:prawie stolica
Kontaktowanie:

Postautor: senjin » 5 mar 2009, o 20:22

Tutaj robiłem takie prosty układ na INA217, masz tam PCB jak byś potrzebował:

http://www.monterdiy.vel.pl/?p=55
Dzięki, ale robienie pcb jest dla mnie za mądre... przynajmniej na razie ;)
Zasilałem go bardzo często w terenie z baterii 2x9V, firmowe wystarczały na około 50h ciągłej pracy przedwzmacniacza.
W ogóle to z zasilaniem symetrycznym w sprzęcie przenośnym są kłopoty. Znalazłem takie rozwiązanie:
http://www.monterdiy.vel.pl/?p=118
Jest sporo przeciwników stosowania takich rozwiązań przetwornic DC/DC w konstrukcjach audio, no ale jak to inaczej rozwiązać?
Sam stosuję przetwornice TRACO i XP POWER w kilku prototypach i działa to dobrze, nie mam problemów.
A jak to się robi w profesjonalnych mikserach/preampach?
Poza tym - chyba drogie takie przetwornice są? Gdzie można w ogóle w Polsce coś takiego dostać?

Awatar użytkownika
Pi-Vo
Moderator
Moderator
Posty:145
Rejestracja:30 wrz 2003, o 15:20
Lokalizacja:Lublin
Kontaktowanie:

Postautor: Pi-Vo » 19 kwie 2009, o 15:14

Bardzo dobrze sprawują sie jeszcze układy INA103 i INA163 z BB.
http://focus.ti.com/docs/prod/folders/print/ina163.html
http://focus.ti.com/docs/prod/folders/print/ina103.html
Nieco lepsze parametry mają (przynajmniej z datasheetów producenta) stary, nieprodukowany i nowy SSM2019 http://www.analog.com/en/audiovideo-pro ... oduct.html z Analoga. Mam te wszystkie układy z czasów jak można było dostać bez problemów próbki. Różnice są jednak tak znikome że w zasadzie nikt nie odróżni tych preampów na ucho, pomiarowo też byłoby ciężko. Tych przetwornic do zasilania układów audio nie ma co tak się bać. Ja próbowałem DCP020515DP http://focus.ti.com/docs/prod/folders/p ... 0515d.html i zasilanie jest czyste, nie ma żadnych zakłóceń. Trzeba pamiętać że ich częstotliwości taktowania to 500KHz do 1 MHz (te moje 800KHz), czyli daleko poza pasmem akustycznym. Już gorzej zasilić układ mniejszym napięciem niż 30V (=/-15V) bo to znacznie psuje parametry (tzw. headroom). Z kondensatorami na wejściu jest pewien kłopot, trzeba dość dużej pojemności i w bezkompromisowej konstrukcji, gdzie walczy się o ułamki dB szumów czy tysięczne % THD stosowanie elektrolitów jest trochę nieeleganckie. W EDW był kiedyś projekt takiego preampa na SSM2017 i tam autor zastosował 2 baterie kondensatorów MKT albo MKP Wimy. Wyszło trochę dziwnie, miały chyba po 4,7uF i sporo ich wyszło ale gość zadbał o każdy detal. Oczywiście w aplikacji tych układów można użyć potencjomatru do regulacji wzmocniania ale tu znów będzie on większym źródłem szumów niż cała reszta układu. Rezystory węglowe oczywiście wykluczone, tylko metalizowane 1% i to nie ze względu na bezwzględna wartość rezystancji ale mały współczynnik termiczny, zależność R od napięcia i małe szumy. Ten układ DC servo jest opcjonalny ale warto go zastosować, to tylko 3 elementy. Układ do niego ma mieć dobre parametry stałoprądowe takie jak np. wejściowe napięcie niezrównoważenia choć na popularnych TL tez będzie dobrze, ale ja bym wolał np. OP27 który też kosztuje grosze. Zresztą to co piszę stosuje się do każdego toru audio wysokiej jakości, nie tylko tego preampa.

senjin
-
-
Posty:25
Rejestracja:5 kwie 2006, o 17:02
Lokalizacja:prawie stolica
Kontaktowanie:

Postautor: senjin » 21 kwie 2009, o 17:44

Dzięki za cenne porady... chyba pora myśleć o kolejnej wersji preampu. Rzeczywiście istnieją układy lepsze od ina217 (nawet pisałem w tym wątku :P), ale dość ciężko je kupić.

A przede wszystkim pytanie: gdzie kupić taką przetwornicę DC/DC? Wyniki poszukiwań nie wyglądają zbyt obiecująco :/

Awatar użytkownika
Pi-Vo
Moderator
Moderator
Posty:145
Rejestracja:30 wrz 2003, o 15:20
Lokalizacja:Lublin
Kontaktowanie:

Postautor: Pi-Vo » 13 maja 2009, o 17:03

Kupić można ale cenę uważam za zaporową.
http://www.tme.eu/pl/katalog/index.phtm ... _szukaj%3D+

senjin
-
-
Posty:25
Rejestracja:5 kwie 2006, o 17:02
Lokalizacja:prawie stolica
Kontaktowanie:

Postautor: senjin » 14 maja 2009, o 20:28

Kupić można ale cenę uważam za zaporową.
http://www.tme.eu/pl/katalog/index.phtm ... _szukaj%3D+
A jest jakiś inny wybór?
Cena rzeczywiście nie zachęca... gdybym wiedział, że zrobię z tego porządny przedwzmacniacz, którego będę używał, to bym się nie wahał. Póki co to jednak tylko prototyp.

Obecnie głównym problemem (poza zasilaniem) jest brak obudowy. Niestety wycinanie jej w metalu niezbyt mnie pociąga (nie mówiąc już o tym, że nie mam do tego narzędzi)... Zastanawiałem się nad wykorzystaniem obudowy od starego zasilacza komputerowego. Jak coś wymyślę, to dam znać.

ortoksylen
-
-
Posty:5
Rejestracja:18 sie 2004, o 17:22
Lokalizacja:Lublin
Kontaktowanie:

Postautor: ortoksylen » 18 maja 2009, o 20:11

Obecnie głównym problemem (poza zasilaniem) jest brak obudowy (...) Zastanawiałem się nad wykorzystaniem obudowy od starego zasilacza komputerowego.
Polecam obudowe po cd-romie, ewentualnie mniejsze urządzenia można próbować zmieścić w puszcze po dysku twardym.
Pozdrawiam.

senjin
-
-
Posty:25
Rejestracja:5 kwie 2006, o 17:02
Lokalizacja:prawie stolica
Kontaktowanie:

Postautor: senjin » 21 maja 2009, o 18:12

Polecam obudowe po cd-romie, ewentualnie mniejsze urządzenia można próbować zmieścić w puszcze po dysku twardym.
Obudowa po cd to niezły pomysł (bo mam taką obudowę ;) )! Od dysku twardego trochę gorzej - jest węższy od gniazda XLR... Prędzej by się nadał na jakąś kostkę gitarową ;)

Jak to zrobić w praktyce? Niestety brak mi doświadczenia... w płytce z elektroniką trzeba pewnie wywiercić dziurki i przykręcić do obudowy. Na ile wytrzymała jest płytka? Czy łatwo ją uszkodzić podczas wiercenia, lub przycinania?

I najważniejsze: co zrobić z elementami "interfejsu użytkownika" - przełączniki, diody i przede wszystkim: gniazda? To trzeba zrobić naprawdę porządnie, żeby nie uszkodzić urządzenia podczas wkładania i wyjmowania wtyczek z gniazd.

ortoksylen
-
-
Posty:5
Rejestracja:18 sie 2004, o 17:22
Lokalizacja:Lublin
Kontaktowanie:

Postautor: ortoksylen » 22 maja 2009, o 09:31

Jak to zrobić w praktyce? Niestety brak mi doświadczenia... w płytce z elektroniką trzeba pewnie wywiercić dziurki i przykręcić do obudowy.
Najlepiej właśnie tak jak piszesz. Wywierć 2 otwory w skrajych rogach i przykręć płytkę do obudowy. Uważaj tylko, żeby ścieżki nie zwierały się z obudową. Dlatego najlepiej załóż jakieś izoloujące podkładki od strony ścieżek, np. z jakiegoś kawałka gumowego wężyka. To tylko po to, aby był odstęp między obudową a ścieżkami.
Na ile wytrzymała jest płytka? Czy łatwo ją uszkodzić podczas wiercenia, lub przycinania?
Na moje oko raczej trudno.
I najważniejsze: co zrobić z elementami "interfejsu użytkownika" - przełączniki, diody i przede wszystkim: gniazda? To trzeba zrobić naprawdę porządnie, żeby nie uszkodzić urządzenia podczas wkładania i wyjmowania wtyczek z gniazd.
Poprostu przykreć je dobrze do obudowy. Tutaj chyba nie bardzo jest co usprawnić.
Może jedynie rozplanuj dobrze rozmieszcenie gniazd, bo mi się kiedyś zdarzyło, że nie mogłem włożyć wtyczki bo blokowały elementy na płytce:)
Pozdrawiam.

Wróć do „Elektronika retro, lampy, audio”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości