Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Flamastry i PCB

Awatar użytkownika
ucy74
-
-
Posty:100
Rejestracja:6 sie 2003, o 21:04
Flamastry i PCB

Postautor: ucy74 » 6 lut 2004, o 02:26

Maluję płytki PCB flamastrami. Testowałem Pentel Super Silver i Edding 404. Nie jestem do końca zadowolony. Trzeba malować ścieżkę bardzo regularnie, bo inaczej są podtrawienia. Słyszałem jeszcze o flamastrze Dalo. Czy opłaca się go sprawdzać?

prompt
-
-
Posty:116
Rejestracja:30 sty 2004, o 23:25
Lokalizacja:Bydgoszcz

Postautor: prompt » 6 lut 2004, o 06:53

Opłaca. Z tych, które znam jest zdecydowanie najlepszy. Flamastrów używam głównie do retuszu i robienia prostych, "szybkich" płytek, co przy wydajności DALO33 spowodowało, że mój najstarszy ma już prawie 15 lat i nadal funkcjonuje, chociaż właściwości tuszu się pogorszyły mniej więcej po 10 latach używania. Nowe funkcjonują bez problemów z podtrawianiem.

czarutek

Postautor: czarutek » 6 lut 2004, o 22:46

Dorzucę swoje doświadczenia: Staedtler jest dostatecznie 'permanentny', ale rozpuszcza toner.

MarekET
-
-
Posty:29
Rejestracja:11 sty 2004, o 19:50
Lokalizacja:Świętochłowice

Postautor: MarekET » 7 lut 2004, o 00:22

Ja uzywan flamastrow typu Pentel Paint Pen 0,5 ale tylko w kolorze białym miałem kiedys srebny tego to akurat chlorek wytrawił > Pisaki te wytrzymują wysoką temperature ale mają jeden feler sa zakończone stelowa rurka ktora lubi sie zalepiac , ale jest na to sposob mozna uzyć cienkiego druciku i da sie to przepchac . Jesli chodzi o Dalo33 to jest słaby wystarczy mała ryska i juz chlorek sie do niego dobierze a o Edding 404 nie ma co mówić to bubel . Pisaki pentel uzywam juz od kilku dobrych lat i nie nazekam na nie mozna nimi nawet prowadzic ściezki pomiedzy koncowkami w układach scalonych .Unikac tylko nalezy pisakow Pentel w innym kolorze niz biały .

czarutek

Postautor: czarutek » 7 lut 2004, o 00:44

Prompt, czy mówisz o takim Dalo33 ze skuwką, sprężynującą końcówką roboczą i końcówką zapasową z drugiej strony? Na moich jest napisane: DECON-DALO 33 BLUE PC (AS BLUE na drugim), ich do płytek raczej nie polecam. Może to kwestia koloru, ale w moich końcówki się bardzo szybko zużyły.
Na razie byłbym za tym co napisał MarekET, choć miałem tylko ten srebrny.

prompt
-
-
Posty:116
Rejestracja:30 sty 2004, o 23:25
Lokalizacja:Bydgoszcz

Postautor: prompt » 7 lut 2004, o 11:55

Co do trwałości końcówek to masz rację. Jak pożyczyłem jednego znajomemu, to na jednej małej płytce zrobił z końcówki "miotłę". Kwestia wprawy. U mnie nawet po paru latach używania mogę narysować ścieżkę 0,3 mm. A co do podtrawiania to nie zauważylem żadnych problemów. Trawię w B327 lub HCl + perhydrol.

czarutek

Postautor: czarutek » 7 lut 2004, o 12:34

Dobry zwyczaj ...? ;)
Tak racja, ja wspomniełem tylko o końcówkach, a tusz trzeba przyznać jest bardzo dobry.
A jeśli rysuje się bardzo ostrożnie, to końcówki tak bardzo szybko się nie zniszczą. Przede wszystkim linijka musi mieć bardzo gładką krawędź.
Te Dalo mają jeszcze taką ciekawą funkcję, że wciskając lekko końcówkę roboczą można jakby nabrać większą porcję tuszu. I tu jest kolejne niebezpieczeństwo zniszczenia. Trzeba to robić na jakimś otworze o odpowiednim kształcie stożkowym i bardzo gładkich krawędziach. Ja zrobiłem sobie taki przyrządzik z żywicy epoksydowej - gdy była jeszcze elastyczna zrobiłem w niej odcisk natartym silikonem punktakiem.
Tak więc Ucy74 warto nie warto, trzeba chyba jednak sprawdzić samemu.

MarekET
-
-
Posty:29
Rejestracja:11 sty 2004, o 19:50
Lokalizacja:Świętochłowice

Postautor: MarekET » 7 lut 2004, o 15:12

Co do trwałości końcówek to masz rację. Jak pożyczyłem jednego znajomemu, to na jednej małej płytce zrobił z końcówki "miotłę". Kwestia wprawy. U mnie nawet po paru latach używania mogę narysować ścieżkę 0,3 mm. A co do podtrawiania to nie zauważylem żadnych problemów. Trawię w B327 lub HCl + perhydrol.
Prompt ja próbowałem wielokrotnie rysować tym pisakiem Dalo 33 i za kazdym razem kończyło sie tak samo chlorek to zeżarł razem z miedzią
jednak opstaje przy Pentel jak trawie to czasami chlorek lekko paroje i mimo to nie podtrawia .

Awatar użytkownika
ucy74
-
-
Posty:100
Rejestracja:6 sie 2003, o 21:04

Postautor: ucy74 » 7 lut 2004, o 15:32

Z tego co rozumiem jest kilka typów flamastrów DALO?
Jaką mają średnicę obudowy?

Na razie wyszło mi że edding 404 miał lepsze krycie i wytrzymałość na trawienie w B327 niż Pentel Super Silver.

Robię próby z użyciem plotera do rysowania PCB:

1. Podrasowany Pentel z rurkową końcówką pakuje się dość zgrabnie jako ploterowy pisak. Nie kryje jednak w pełni nawet przy najniższej prędkości pisania.
2. Pentel z końcem "włókiennym" pisze super, ale ma ok. 1mm grubość kreski. Czasem to zbyt dużo :-(
3. Edding 404 jest zbyt gruby do plotera ale sprzedaje naboje do napełniania swoich flamastrów. Chcę spróbować napełnić nim stare, puste ploterowe pisaki.

czarutek

Postautor: czarutek » 7 lut 2004, o 18:19

MarekET, nie trawiłem w chlorku i nie wiem, ale w B327 tusz z Dalo33 trzymał bardzo dobrze. Odnośnie mojego srebrnego Pentela, on jest napełniony nie tuszem, tylko wręcz jakąś farbą, jakby ftalową. Te białe też?
Ucy74, dodawanie załącznika podobno nie działa, więc nawet nie próbuję. Moje Dalo33 wyglądają jak zwykły długopis, mają skuwkę z klipsem do kieszeni. Główna rurka jest z tworzywa i ma średnicę 7,8mm. Po obu końcach są nasunięte metalowe rurki o długości 16mm i średnicy 8,4mm. Z jednego końca pisaka wystaje kawałek końcówki zapasowej, a z drugiego końcówka robocza (długoć 6mm, średnica 1,8mm i zaostrzona). Końcówka robocza jest osadzona w plastikowym stożku o długości 10,5mm. Dalej już metalowa tulejka itd.
A skoro to ma być ploter, nie myślałeś o zastosowaniu rapidografów?

prompt
-
-
Posty:116
Rejestracja:30 sty 2004, o 23:25
Lokalizacja:Bydgoszcz

Postautor: prompt » 7 lut 2004, o 18:23

Chyba jednak mówimy cały czas o tym samym flamastrze DALO. W najgrubszym miejscu ma 8,3 mm średnicy. Nie wiem czy DALO nadawałby się do plotera. Należy zapewnić bardzo słaby docisk, aby nie zniszczyć końcówki i, okresowo, otwierać zaworek w celu nasycenia końcówki tuszem (przy jednej płytce kilkakrotnie). Tusz DALO jest naprawdę dobrej jakości. To co pisze MarekET o podtrawianiu musi mieć jakąś extra przyczynę. Albo malował na niedoczyszczone płytki (ja matuję miedź drobnym papierem ściernym i myję acetonem), albo kupił pisak, który leżał 15 lat w magazynie. Po takim czasie tusz traci kompletnie swoje właściwości.

Awatar użytkownika
ucy74
-
-
Posty:100
Rejestracja:6 sie 2003, o 21:04

Postautor: ucy74 » 7 lut 2004, o 18:51

Z tego co piszecie to Dalo ma super wymiary by go obsadzić w powłoce od starego, ploterowego pisaka.

Co do Rapidograf'ów to oczywiście o nich myślałem. Problemem jest tusz. Kreślarskie nie są wodoodporne, nie mówiąc już o trawieniu. Natomiast znane mi wodoodporne tusze mogą zakleić wnętrze pisaka. I nie da się tego odmoczyć w Nitro, bo rozpuści się rapidograf.

Kiedyś, gdy plotery były bardziej w modzie, były podobno pisaki napełnione lakierem olejnym. Ale to było dawno...

Słyszałem też o jakimś tuszu spirytusowym, którego używają grawerzy. Podobno jest dobrze przyczepny i odporny na trawienie. Ma się rozpuszczać się w spirytusie. Ale to tylko niesprawdzona legenda :-((

czarutek

Postautor: czarutek » 7 lut 2004, o 18:52

Prompt zgadza się, Dalo w ploterze raczej nie za bardzo. O ile nacisk dałoby się jakoś wyregulować mechanicznie, to konieczność nasycania tuszem je tu chyba dyskwalifikuje.
Ucy74, ja miałem na myśli właśnie taki spirytusowy tusz. Zwykły wodny oczywiście absolutnie odpada. Są jednak co najmniej dwa dodatkowe problemy: 1) dobre rapidografy sporo kosztują, 2) trzeba by było kupić duży komplet i odpowiednio popodmieniać ciężarki z włosami, bo najczęściej włosy są za cienkie w stosunku do rurki i mamy efekt taki, że linia na początku jest grubsza, a na końcu cieńsza. To jeszcze zależy oczywiście od szybkości posuwu...
Ostatnio zmieniony 7 lut 2004, o 19:05 przez czarutek, łącznie zmieniany 1 raz.

prompt
-
-
Posty:116
Rejestracja:30 sty 2004, o 23:25
Lokalizacja:Bydgoszcz

Postautor: prompt » 7 lut 2004, o 19:02

Lakier spirytusowy jest zdecydowanie najlepszy. Z nim możesz trawić płytki w kwasie azotowym.

Awatar użytkownika
ucy74
-
-
Posty:100
Rejestracja:6 sie 2003, o 21:04

Postautor: ucy74 » 7 lut 2004, o 21:48

Dalo w ploterze raczej nie za bardzo.
O ile rozumiem to pisaki Pentela też się naciska aby podpompować lakier?
Bo włókienny Pentel w ploteże pisze ładnie, gożej z trwałością.

Przy okazji: Dalo ma na końcówkę z włókien a nie metalową rurkę?
1) dobre rapidografy sporo kosztują
To zawsze był problem, ale sklepy mają jeszcze pisaki Rystor i ogólnie to chętnie się tego pozbywają.
linia na początku jest grubsza, a na końcu cieńsza
To jest problem napięcia powieżchniowego. Rapidografy do tuszu źle trzymają rzadszy lakier np.: tusz lateksowy. Ale można powalczyć z gęstością tuszu.
Lakier spirytusowy jest zdecydowanie najlepszy
To może ktoś wie jak go zdobyć?

Wacek
-
-
Posty:58
Rejestracja:1 paź 2003, o 03:54
Lokalizacja:Toronto

Tusz

Postautor: Wacek » 8 lut 2004, o 07:05

Czesc!
Lakier spirytusowy najlatwiej zrobic z denaturatu plus szelak (schellak)
plus maly dodatek farby drukarskiej.Taka mieszanke stosowalem juz
35 lat temu i daje sobie rade nawet z kwasem azotowym.
Pozdrowienia
PS :
Taki lakier umozliwia lutowanie prosto po trawieniu, nie trzeba
go czyscic.

prompt
-
-
Posty:116
Rejestracja:30 sty 2004, o 23:25
Lokalizacja:Bydgoszcz

Postautor: prompt » 8 lut 2004, o 11:30

Lakier spirytusowy można po prostu kupić. Musiałbyś się pytać w typowo chemicznych sklepach lub hurtowniach. Wiem gdzie takie są w Bydgoszczy. W necie też można coś znaleźć. Właśnie "wynalazłem" taką dziwną stronę:
http://republika.pl/wzpgda/oferta/oferta.htm

Lakieru spirytusowego używało się jeszcze w latach 80-tych. Wtedy stosunkowo łatwo można było załatwić trochę kwasu azotowego, który jest bardzo wydajny. Pół litra wystarczało na lata trawienia. Pisaki i chlorek należały wówczas do grupy artykułów trudno osiągalnych i drogich.

MarekET
-
-
Posty:29
Rejestracja:11 sty 2004, o 19:50
Lokalizacja:Świętochłowice

Postautor: MarekET » 8 lut 2004, o 11:35

Lakier spirytusowy można po prostu kupić. Musiałbyś się pytać w typowo chemicznych sklepach lub hurtowniach. Wiem gdzie takie są w Bydgoszczy. W necie też można coś znaleźć. Właśnie "wynalazłem" taką dziwną stronę:
http://republika.pl/wzpgda/oferta/oferta.htm

Lakieru spirytusowego używało się jeszcze w latach 80-tych. Wtedy stosunkowo łatwo można było załatwić trochę kwasu azotowego, który jest bardzo wydajny. Pół litra wystarczało na lata trawienia. Pisaki i chlorek należały wówczas do grupy artykułów trudno osiągalnych i drogich.
Byłem tam na tej stronie ale tam tylko o pszczołkach nic o lakierze spirytusowym czy to dobry adres podałeś .

prompt
-
-
Posty:116
Rejestracja:30 sty 2004, o 23:25
Lokalizacja:Bydgoszcz

Postautor: prompt » 8 lut 2004, o 11:39

Poszukaj lepiej, np. przez Ctrl+F ... :)

Awatar użytkownika
ucy74
-
-
Posty:100
Rejestracja:6 sie 2003, o 21:04

Postautor: ucy74 » 8 lut 2004, o 22:57

Hmm... Bardzo to obiecująco brzmi. Szelak kojażę ze sklepów z farbami.

Rozumiem, że skoro szelakowy lakier spirytusowy wytrzymywał trawienie w kwasie azotowym, to nie straszny mu chorek żelaza czy B327?

Co do tego preparatu dla pszczelarzy to trzebaby obadać czy "lakier spirytusowy" nie oznacza np.: rozpuszczonego w spirytusie wosku?

Wróć do „Elektronika - tematy dowolne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 202 gości