Kupiłem niedawno cyfrówkę (Konica Minotla A2), której jedną z większych wad jest zasilanie. Mianowicie nie można w nią wpakować paluchów, tylko niezbędny jest dedykowany akumulator. W normalnych warunkach wytrzymuje on całkiem sporo, jednak czasami (gdy jest zimno, albo gdy robi się zdjęcia w nocy (z długim czasem naświetlania) szybko mięknie.
Aparat ma gniazdko do podłączenia zewnętrznego zasilania (6V). Akumulator ma znamionowo 7,4V.
Gdy pod gniazdko zasilania podpinam 5 akumulatorków połączonych w szereg (naładowane do pełna 4 Sanyo 2700mAh i jeden GP 2300mAh) po kilku wykonanych fotkach wskaźnik baterii pokazuje baterie pustą, a po kilkunastu/kilkudziecięciu baterie kompletnie wyczerpaną.
Napięcie na zestawie akumulatorków to 6,4V pod obciążeniem (wtedy wskaźnik pokazuje połowe baterii).
Może ktoś z was wie jak to jest z tymi gniazdkami zasilania. Czy są one po prostu łączone równolegle z akumulatorem, czy pod drodze jest jeszcze jakaś przetwornica itp.
Dąże do tego - czy moge podpiąć tam sobie sześć akumulatorków?
TUTAJ gość łączy szeregowo komplet 5 akumulatorków, a dwa takie sznurki równolegle.
Czy równoległe połączenie nie doprowadzi do samorozładowania kompletu?
Zrobiłem pierwsze próby z akumulatorkami.
Aparat po zrobieniu kilku(nastu) fotek twierdzi że bateria zdechła.
Pierwszy pomysł - podłączyłem równolegle kondensatorek 1000uf/10V ESR. Ilość zdjęć wydłużyła się z kilku(nastu) do kilkudziesięciu.
Drugi pomysł (jeszcze nie zrealizowany) - dać sześć akumulatorków i szeregowo z nimi diodę. Podwyższe napięcie o 0,5-0,7V.
Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięZewnętrzne zasilanie aparatu cyfrowego
Moderatorzy:Jacek Bogusz, Moderatorzy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 106 gości