Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

p2p a prawo i etyka...

petersz
-
-
Posty:580
Rejestracja:2 gru 2005, o 18:26
Lokalizacja:---
p2p a prawo i etyka...

Postautor: petersz » 21 sty 2006, o 13:41

Witam! Chciałbym zapytać wszystkich, co sądzicie o p2p. Napewno większość z nas kożysta z tego, jakże wielkiego ;), dobrodziejstwa. I tu się pojawia problem :(. Wychodzi na to, że każdy, kto ściągnął coś w ten sposób jest złodziejem, ale w jaki inny sposób można zdobyć program za 20 000 PLN do domowego użytku dla zabawy... ? Myślę, że jest tu spora luka w prawie i powinno się p2p zalegalizować, bo napewno zlikwidować się tego już nie da. Sądzę, że dobrze by było, gdyby płaciło się roczny abonament np. 30 zł (tyle bym jeszcze dał ;)), po to, aby używać legalnie p2p i ściągać co się chce. Oczywiście wszystko co ściągniemy nie możnaby wykożystywać do zarobku czy np. odtważania publicznie utworów. Tak czy siak firmy mają zysk ze swoich produktów, a kasę możnaby przeznaczyć np. na walkę z prawdziwymi piratami czy hakerami; na pomoc dla ubogich... co kolwiek, co miałoby jakiś pożytek dla państwa. Co sądzicie o tym pomyślie?

Pozdr.

P.S.
W żadnym wypadku nie chodzi mi o utwożenie nowej insytucji (!), bo jest już taka, która zajmuje się tym wszystkim, zapomniałem jak to się zwie... :D

a_antoniak
-
-
Posty:651
Rejestracja:13 sty 2005, o 18:38
Lokalizacja:Krasnystaw
Kontaktowanie:

Postautor: a_antoniak » 21 sty 2006, o 14:19

Ale komu wlasciwie chcesz placic ten abonament? Bo abonament placony np. TVP przeznaczany jest przez nia (przynajmniej teoretycznie) na zakup materialow, utrzymanie stacji itp. A w przypadku p2p laczysz sie bezposrednio z innyli uzytkownikami, wiec kto wlasciwie mialby pobierac te pieniadze?

PS. ta instytucja to chyba KRRIT (brrrr....).

petersz
-
-
Posty:580
Rejestracja:2 gru 2005, o 18:26
Lokalizacja:---

Postautor: petersz » 21 sty 2006, o 14:36

PS. ta instytucja to chyba KRRIT (brrrr....).
Nie o to, nie o to, nie o to... :)

Chciałbym płacić te pieniądze tej instytucji, od której np. radia wykupują prawo do puszczania danyego utworu itp., za cholerę nie mogę sobie przypomnieć jak to się nazywa :(. Dzięki wpłacie moglibyśmy dowolnie wymieniać się oprogramowaniem, muzyką itd. przez p2p, bez strachu, że policja albo KGB ;) wbije mi się do mieszkanie i zabierze kompa... Szmal, tak jak już mówiłem, mógłby iść na walkę z prawdziwymi piratami, którzy kopiują i sprzedają płytki na wielką skalę :idea:.

Pozdr.

P.S.
"Program powstaje w głowie, a nie w komputerze"
A z tym to akurat się nie zgadzam. W głowoie powstaje pomysł, pomysł przeradza się w kolejne linie kodu źródłowego, a wreszcie na końcu, podczas kompilacji powstaje program...

a_antoniak
-
-
Posty:651
Rejestracja:13 sty 2005, o 18:38
Lokalizacja:Krasnystaw
Kontaktowanie:

Postautor: a_antoniak » 21 sty 2006, o 14:43

znalazlem taki pomysl:

http://www.pcworld.pl/news/news.asp?id=87219

PS. moze to SAWP, ZPAV lub ZAiKS?

[ Dodano: 21-01-2006, 13:45 ]
"Program powstaje w głowie, a nie w komputerze"
A z tym to akurat się nie zgadzam. W głowoie powstaje pomysł, pomysł przeradza się w kolejne linie kodu źródłowego, a wreszcie na końcu, podczas kompilacji powstaje program...
no nie badz juz taki drobiazgowy, wiadomo o co chodzi :)

petersz
-
-
Posty:580
Rejestracja:2 gru 2005, o 18:26
Lokalizacja:---

Postautor: petersz » 21 sty 2006, o 14:54

O! Ktoś też pomyślał podobnie, chociaż troche te pomysły się różnią. Ale to obojętnie w jaki sposób "ulegalni" się p2p, byle nie błyło strachu przed... wysoką karą pieniężną albo... :).

Pozdr.

Awatar użytkownika
pajaczek
Moderator
Moderator
Posty:2653
Rejestracja:24 sty 2005, o 00:39
Lokalizacja:Winny gród

Re: p2p a prawo i etyka...

Postautor: pajaczek » 21 sty 2006, o 15:26

Witam! Chciałbym zapytać wszystkich, co sądzicie o p2p. Napewno większość z nas kożysta z tego, jakże wielkiego ;), dobrodziejstwa. I tu się pojawia problem :(. Wychodzi na to, że każdy, kto ściągnął coś w ten sposób jest złodziejem,
Nie... nie kazdy, w sieciach p2p jak najbardziej mozna znalezc legalne pliki, takie ktore zostaly tam umieszczona przez autorow, np. jako sample muzyki, albo wrecz kompletne albumy kapel, ktore w inny sposob nie mialy by szansy dostac sie do mas. Znalezc tez mozna oprogramowanie, np. jeden z bardziej znanych linux'ow (Slackware) jest umieszczany w sieci BitTorrent przez autora i glownego "cerbera" distro, na kilka dni przed tym jak sie pojawi na serverach ftp. Jest to popierana i preferowana przez Patricka forma pierwszego rozeslania Slacka.
ale w jaki inny sposób można zdobyć program za 20 000 PLN do domowego użytku dla zabawy... ?
O ile nie istnieja wersje trial, to widoczni autor uznal ze nie jest zainteresowany zebys sie tym programem bawil za darmo w domu, prawo rynku.
Myślę, że jest tu spora luka w prawie i powinno się p2p zalegalizować, bo napewno zlikwidować się tego już nie da.
Tak.... zalegalizowac dragi, bo zlikwidowac sie tego juz nie da...
Sądzę, że dobrze by było, gdyby płaciło się roczny abonament np. 30 zł (tyle bym jeszcze dał ;)), po to, aby używać legalnie p2p i ściągać co się chce. Oczywiście wszystko co ściągniemy nie możnaby wykożystywać do zarobku czy np. odtważania publicznie utworów.
1) A kto by decydowal o wysokosci tego abonamentu ? Ty piszac "bo tyle to bym jeszcze dal" ?? A kogo to obchodzi ile Ty bys dal, firmy nie sa zainteresowane jakims marnym groszem, ktory jednoczesnie sankcjonowal by ponoszone przez nie straty... i co producent oprogramowania mialby z tego ??

2) Kto wowczas kupowalby legalne plyty ?? jak moglby sobie legalnie sciagnac i uzywac dowolnej muzyki za 30 zl rocznie... bo to bylo w sieci.

Tak czy siak firmy mają zysk ze swoich produktów, a kasę możnaby przeznaczyć np. na walkę z prawdziwymi piratami czy hakerami; na pomoc dla ubogich... co kolwiek, co miałoby jakiś pożytek dla państwa.
I znow problem, a co firmy zagraniczne obchodzi jakikolwiek zysk naszego panstwa ?? Bardzo prawdopodobne ze czesc z dyrekcji gigantow nie wie nawet gdzie polska lezy (biorac pod uwage ze oprogramowanie z podanymi przez Ciebie cenami - 20 tys zl - wypuszczaja w wiekszosci firmy z za ocenau jest to bardzo prawdopodobne stwierdzenie).
A walke z piractwem to oni poprowadza przeznaczajac na ten cel czesc z tych 20 tys z kazdej kopii, albo wielkich odszkodowan ktore otrzymaja od zlapanych piratow (czyli np. Ciebie, jesli dasz sie zlapac).
Co sądzicie o tym pomyślie?
Pomysl jest raczej absurdalny, bierzesz w nim pod uwage tylko jedna strone - siebie.

Nie, nie jestem zwolennikiem polityki jaka mozemy obserwowac od kilku(nastu) lat, prowadzonej zwlaszcza przez duze koncerny. Patentowac wszystko co sie nawinie, zdzierac kase ze wszystkich, itd... to juz dawno przekroczylo granice absurdu, i na dodatek postepuje dalej... nie mozemy jednak popadac w skrajnosci !!!!
petersz napisał:
"Program powstaje w głowie, a nie w komputerze"
A z tym to akurat się nie zgadzam. W głowoie powstaje pomysł, pomysł przeradza się w kolejne linie kodu źródłowego, a wreszcie na końcu, podczas kompilacji powstaje program...
No niezupelnie... zarowno pomysl, jak i kolejne linijki kodu powstaja w glowie programisty (chyba ze ktos napisze system maszyny samoprogramujacej sie), te pomysly sa nastepnie przenoszone (w wiekszosci przypadkow za posrednictwem klawiatury) do komputera, gdzie jest przetwarzana (kompilowana / interpretowana / ...) jedynie reprezentacja programu.

RcTomek
-
-
Posty:357
Rejestracja:18 lip 2005, o 17:28
Lokalizacja:Głogów / Wrocław

Postautor: RcTomek » 22 sty 2006, o 02:27

P2P rzeczywiście jest rzeczą bardzo przydatną. Ja nie zamierzałbym płacić jakiegokolwiek abonamentu. Każdy udostępnia pliki świadomie i na własną odpowiedziałność, więc nie widzę w tym żadnego złodziejstwa. Jestem "ZA" siecią P2P.

Awatar użytkownika
areczkas
-
-
Posty:341
Rejestracja:2 mar 2004, o 13:18
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: areczkas » 23 sty 2006, o 19:59

pamiętacie napstera...doczepili się i udało się- napster padł ( przynajmniej jako darmowy serwis ) obawiam się że wojna dopiero przed nami...

RcTomek
-
-
Posty:357
Rejestracja:18 lip 2005, o 17:28
Lokalizacja:Głogów / Wrocław

Postautor: RcTomek » 24 sty 2006, o 00:03

P2P tak łatwo się nie podda.

Awatar użytkownika
areczkas
-
-
Posty:341
Rejestracja:2 mar 2004, o 13:18
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: areczkas » 24 sty 2006, o 19:03

p2p jest na szczęście za bardzo popularne i wszędobylskie

petersz
-
-
Posty:580
Rejestracja:2 gru 2005, o 18:26
Lokalizacja:---

Postautor: petersz » 24 sty 2006, o 23:15

No i tak jak myślałem, różne opinie, różne zdania... :). Właściwie, to chodzi mi tylko i wyłącznie o to, aby policja nie mogła wejść mi do domu i zabrać kompa :570:. Znajomi znajomego w pewnym mieście mają już niezłą lipe z powodu m.in. p2p. Pozdr.

RcTomek
-
-
Posty:357
Rejestracja:18 lip 2005, o 17:28
Lokalizacja:Głogów / Wrocław

Postautor: RcTomek » 24 sty 2006, o 23:26

No i tak jak myślałem, różne opinie, różne zdania... :). Właściwie, to chodzi mi tylko i wyłącznie o to, aby policja nie mogła wejść mi do domu i zabrać kompa :570:. Znajomi znajomego w pewnym mieście mają już niezłą lipe z powodu m.in. p2p. Pozdr.
To chyba jacyś upierdliwi policjanci tam są. Bez nakazu :568: nie mają prawa wejść do czyjegoś domu, a tym bardziej zabrać kompa. Najwyżej nałożą karę pieniężną. Ale jeszcze (na szczęście) z takim czymś się nie spotkałem.

Awatar użytkownika
pajaczek
Moderator
Moderator
Posty:2653
Rejestracja:24 sty 2005, o 00:39
Lokalizacja:Winny gród

Postautor: pajaczek » 25 sty 2006, o 00:16

Widzisz... Ty dalej (tak samo jak i niektorzy 'ludzie mediow/polityki itp") nie potraficie rozroznic p2p, od sciagania z niego piratow. To sa rozne pojecia. Nikt nie bedzie Ci zabezpieczal kompa, czy wchodzil do domu (nawet z nakazem) jesli nie bedziesz sciagal piratow. Samo posiadanie p2p nie jest u nas zabronione (narazie).

A uzyskanie nakazu wcale nie jest takie niewykonalne. Inna sprawa ze dla takiego domowego "pirata" niewielu sie chce, co innego jak bys prowadzil kopiarnie.

petersz
-
-
Posty:580
Rejestracja:2 gru 2005, o 18:26
Lokalizacja:---

Postautor: petersz » 25 sty 2006, o 11:31

Widzisz... Ty dalej (tak samo jak i niektorzy 'ludzie mediow/polityki itp") nie potraficie rozroznic p2p, od sciagania z niego piratow. To sa rozne pojecia.
Chyba już kapuję :564:. Wiem, że samo używanie p2p nie jest złe, jeśli się nie ściąga nielegalnych rzeczy, ale zassam jakąś mp3-ujkę i już jestem wyjęty spod prawa ;). A martwię się o to, o czym pisałem wcześniej, ponieważ właśnie się z tym spodkałem; może nie osobiście, jednak... Wy nie mieliście jeszcze z tym do czynienia, więc nie macie problemu, ja też pewnie nie myślałbym o tym na Waszym miejscu. Rozumiem Was, bo nikt się nie martwi, że zabrali mu prawo jazdy, gdy go jeszcze nie ma :).

Pozdr.

P.S.
Gdzieś widziałem taką stronkę z prawem komputerowym, czy jakoś tak... Zrobiłem utworki w demie FL Studio do mojego pong'a (ostatnio "utknąłem" :() i chyba mogę tą muzyczkę umieścić w mojej darmowej grze... ? Ci, co znają FL Studio, wiedzą, że w demie nie da się jedynie zapisywać do "rodzinnego" formatu programu, ale da się konwertować np. do mp3 czy wav.

P.S. nr 2
No niezupelnie... zarowno pomysl, jak i kolejne linijki kodu powstaja w glowie programisty (chyba ze ktos napisze system maszyny samoprogramujacej sie), te pomysly sa nastepnie przenoszone (w wiekszosci przypadkow za posrednictwem klawiatury) do komputera, gdzie jest przetwarzana (kompilowana / interpretowana / ...) jedynie reprezentacja programu.
Hmmm... Dla mnie (i dla paru innych osób chyba też ;)) program, to to "coś", co sie "wykonuje", a więc w głowie nie mamy programu - bo nie da się go używać (np. zasymulować pracę układu, zapisać wyniki itd.), ale jedynie pomysł, jakąś wizję... :D

Awatar użytkownika
pajaczek
Moderator
Moderator
Posty:2653
Rejestracja:24 sty 2005, o 00:39
Lokalizacja:Winny gród

Postautor: pajaczek » 25 sty 2006, o 22:35

No kumplowi policja "zabezpieczyla" komputer na poltora roku.... wszystko przez to ze mial dzialalnosc zarejestrowana w miejscu zamieszkania, a wiec latwiej im bylo uzyskac zgode na przeszukanie. Nie... nie uzywal p2p osobiscie. Prowadzil (i dalej prowadzi) siec komputerowa, i to spora.


A odnosnie programu.... No widzisz, wszystko sie zgadza, program jest na nosniku komputera, ale jest tam jedyni wersja przetlumaczona z czegos co Ty, jako programista mozesz zrozumiec, na postac maszynowa. Nie zmienia to faktu ze sam program powstal w glowie (zamysle) programisty, pozniej zostal jedynie przeniesiony i przetlumaczony na cos co potrafi zrozumiec maszyna.

Wróć do „Elektronika - tematy dowolne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości