Opis elementów obliczonego wzmacniacza

[cin126]

Podany mną schemat jest wyliczony pod względem liniowości dynamicznych zakresów prądu sterowania się kolejnych stopni wzmocnienia. Cechy elementów budowy wzmacniacza: tranzystoryT1,T2 wzmacniacza różnicowego są stabilnymi i czystej klasy A tranzystorami BC313/211 -aby osiągnąć małe zniekształcenia, tranzystor T3 jest także stabilnym dla jakości tranzystorem BC313, dalsze stopnie także zawierają podobne audio tranzystory ale plastikowe z chłodzeniem typu BD140/139, tranzystory T11 są typu 2SA1216/2SC2922 które pracują równolegle aby zapewnić większą i liniową dynamikę prądową. Tranzystory T7,T8 i T9,T10 są w punkcie pracy takiej aby ich rezystancja dynamiczna wynosiła około Rdc=1.6k i wtedy ich prąd dynamiczny ma wartość Id=12mAp a łącznie 2Id=24mAp i z uwagi na ich rezystancję dynamiczną Rdc=1.6k i przez to ich mały zakres linowego prądu suma prądu dynamicznego Id=12mAp i prądu spoczynkowego Io=11mA nie może przekraczać 24mA i tak jest spełnione. Tranzystory T4,T5 mają ustawiony prąd spoczynkowy Io=11mA , aby rezystancja dynamiczna stopnia napięciowego nie osiągnęła za dużej wartości i przez to nie była za wolna oraz taki prąd jest odpowiednio większy od obciążenia tego stopnia. Nie można dać za dużego prądu bo jest gorsza charakterystyka tranzystora zmian prądu kolektora dla zmian napięcia kolektor-emiter i te zmiany prądu pobierają główny prąd na sterowanie tego stopnia a nie prąd obciążenia. Występująca w tym stopniu asymetria w sterowaniu wynika z zastosowania różnych tranzystorów NPN i PNP. Jednak stopień napięciowy PNP/NPN z źródłem prądowym robi się symetrycznie liniowy, w sposób zamierzony dobierając całkowicie różne typy tranzystorów i podam przykład: sterowany BC313 i BC107źródło prądowe np. dla Ic=7mA lub większy. I co w tym jest specjalnego? PNP tranzystor ma większy prąd kolektora a NPN mniejszy i nie można postępować inaczej i drugi przykład PNP BD355 i NPN BC211, a może nawet BC107?np.Ic=11mA lub większy. Po prostu trzeba sprawdzać aby uzyskać symetrię sterowania, aby dla kompensacji symetrii prosto i sztucznie nie obciążać jednej połówki stopnia napięciowego. Sterowany i zamknięty tranzystor jest jaki jest ale istotne tranzystory stopnia napięciowego w zmianach napięcia Uce powinny mieć takie samo wzmocnienie dynamiczne i to wszystko dobrze termicznie sprzęgać aby symetria napięcia (nawet poza automatycznym układem stabilizacji) się nie zmieniała w czasie i dla temperatury i w sumie są to nie proste do spełnienia czynności, bo od precyzji stopnia napięciowego zależy cała jakość wzmacniacza. Ktoś by sobie pomyślał lepiej w sterowaniu, w stopniu napięciowym, zastosować prosty wzmacniacz z klasą A albo wybrać układ z bobsztrapem lub na zasadzie nic za darmo kupić gotowy hybryd SANYO z takim stopniem i poprawnie go zaaplikować tzn. zbadać napięcie zasilania i obciążenie, dla jego symetrii pracy, ale to wymusza jaki ma powstać wzmacniacz. Bobsztrab jest dobry dla dokładnie zrobionego wzmacniacza, w innym przypadku mnoży zniekształcenia, bo z wyjścia wzmacniacza z zniekształceniami podaje je do tyłu na jego sterowanie i jeszcze gorzej jeśli rezystor emiterowy tego stopnia nie jest zbocznikowany kondensatorem. Ogólnie wybrana rezystancja dynamiczna i jej odpowiadający zakres liniowego prądu wymusza jaki wzmacniacz ma powstać i czy w ogóle to jest możliwe. Rezystancje te są w granicach Rd=20---240R lub Rd=680R i Rd=1.5k---1.8k inne i większe rezystancje dynamiczne dotyczą mniejszych prądów kolektora i wzmacniaczy wejściowych. Im mniejsza dynamiczna rezystancja tym jest większy zakres prądu dynamicznej liniowości, ale dotyczy to głównie najmniejszych rezystancji dynamicznych, ktoś powie to po co są te rezystancje? aby tranzystory pracowały sterując tr.mocy tak jak czysta kl.A, ale tylko na jednej połówce, bo druga nie sterowana całkowicie się wyłącza i tak się dzieje na przemian. Celem było osiągnąć czystą i każdą moc wzmacniacza, dla obliczonych schematów i tak na prawdę trudno jest dobrze coś innego zaprojektować. Patrzę na liczne schematy wzmacniaczy mocy i wiem jakość w nich jest pchana na siłę i te mną podane układy powinny mieć lepszą jakość i możliwe nie gorszą jak wzmacniacze lampowe. Ktoś powie jak to? przecież tak małe są zniekształcenia w kupowanych wzmacniaczach i to jest prawda, ale głośniki nie chcą dobrze grać, bo jakość osiągnięta była w nie czysty sposób. Co kto lubi to ma i jeśli praca dla wzmacniacza jest dokładna to każdy jeden działa dobrze, ale czy bardzo dobrze osiągnąć jest też możliwe? Dla dyskoteki może się okazać potrzebna moc P=300W i wtedy tr.mocy muszą mieć wzmocnienie b=36 i należy dodatkowo dodać po jednym tranzystorze mocy równolegle, stosując w obu tranzystorach szeregowy rezystor bazy Rbs=12R i wtedy rezystancja obciążenia jest Ro=0.5R i takie postępowanie pozwala stosować 8sztuk kolumn głośnikowych na jeden kanał co zapewnia dosyć równomierne nagłośnienie, nawet nie muszą być inne kolumny opisane mną na tym forum i wtedy efektywność audio mocy jest nawet dobra i znacznie większa jakość w porównaniu do pojedynczych głośników sterowanych dużą mocą. Po prostu śmieszne są wzmacniacze o rezystancji Ro=4R lub Ro=8R i są to buble i nie za darmo działają aby głośniki się nie spaliły.