Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

licznik czasu i wyłącznik komputera

Awatar użytkownika
luna_park
-
-
Posty:5
Rejestracja:19 maja 2006, o 22:18
Lokalizacja:W-w
Kontaktowanie:
licznik czasu i wyłącznik komputera

Postautor: luna_park » 19 maja 2006, o 22:48

Jak zrobić takie cudo: są dwa przyciski - jeden do włączania, drugi do wyłączania (czegokolwiek, ale w domyśle - komputera). Włączamy to coś pierwszym przyciskiem - na razie sam wiem, jak to zrobić :idea: W momencie włączenia "cudo" zaczyna odliczać ustalony przeze mnie czas. Gdy czas minie - "cudo" wyłączy cokolwiek. Ale, gdy przed upływem czasu ktoś sam zechce wyłączyć "cokolwiek" - naciska drugi przycisk i czas się zatrzymuje - aż do następnego włączenia - wtedy odlicza pozostałą część i bezlitośnie wyłączy cokolwiek.
To cały problem który chciałbym rozwiązać.
A tak po ludzku: chcę ograniczyć dostęp do komputera małolatowi. Chcę ustalić limit dziennego czasu korzystania z komputera (dlatego potrzebna jest tam wersja ustawianego przeze mnie czasu). Ale nie chcę zrobić tego za pomocą zwykłego programatora czasowego - wtedy komputer byłby włączony o stałej godzinie. Chcę aby małolat sam decydował, kiedy chce go włączyć. Ale jak już włączy, to "cudo" zacznie odmierzać pozostały czas.
Całość będzie zamocowana po stronie zasilania komputera.
Dla ułatwienia - nie działają żadne zabezpieczenia programowe - małolat jest na to za sprytny. Jeżeli ktoś chciałby się pobawić albo podpowie, gdzie mozna znaleźć gotowe działające w opisany sposób rozwiązanie - będę wdzięczny. Pozdrawiam. :idea: :idea:

Awatar użytkownika
pajaczek
Moderator
Moderator
Posty:2653
Rejestracja:24 sty 2005, o 00:39
Lokalizacja:Winny gród

Postautor: pajaczek » 19 maja 2006, o 23:18

Domniemania (czy pytania):

1. Czas aktywnosci tego "czegos" to raczej godziny niz sekundy.
2. Interesuje Cie "miekkie" wylaczenie, czy poprostu odciecie od pradu.
3. Jesli miekkie wylaczenie to czy czas otwarcia / zamkniecia systemu wlicza sie do czasu uzywalnosci (takie bardziej juz kosmetyczne pytanie, ale trzeba byloby przewidziec odczekanie az sie system zamknie).
4. Jak z Twoimi umiejetnosciami elektronicznymi (wykonanie prostej pcb, polutowanie tego). A jak z programowaniem w jakims jezyku (pewnie C).
5. Czy malolat nie jest na tyle sprytny (i dociekliwy) by grzebac we wnetrzu dozorowanego obiektu ?


Edit:
Posty: 747 - prawie jak Boeing... prawie, robi wielka roznice :mrgreen:

Awatar użytkownika
luna_park
-
-
Posty:5
Rejestracja:19 maja 2006, o 22:18
Lokalizacja:W-w
Kontaktowanie:

Postautor: luna_park » 19 maja 2006, o 23:55

ad1 Przewidywany czas widzenia z komputerem liczony bedzie w godz i nie przewiduję, aby było go więcej, niż 4. Ale dokładnośc wolałbym aby oscylowała wokół minut, niż godzin.
ad2 czas zabaw już minął. Więc żadne miękkie. Odcięcie zasilania.
ad3 jw.
ad4 z lutownicą sobie poradzę. Z programowaniem - nie.
ad5 jest sprytny od strony programowej - próbowałem już różne wynalazki typu "kid blocker". Do tej pory nie natrafiłem na rozwiązanie, którego złamanie zajęłoby mu więcej, niż kilka godzin. Jest natomiast zupełnym ignorantem elektryczno-elektronicznym (śrubokręt używa do składania komp. ale w życiu nie widział gniazdka el od podszewki). Stąd pomysł zainstalowania czegoś po stronie zasilania. Sądzę, że uda mi się uniemożliwić wymianę kabla zasilającego. Więc najchętniej, aby "cudo" było przejściówką zainstalowaną na wtyczce od kabla zasilającego. Całość jestem gotowy zamknąć w nierozbieralnej skrzynce.
Kończąc pytanie - malolat jest sprytny i dociekliwy. Ale jeżeli będzie miał zainstalowane coś, czego nie usunie ze względu na mechaniczne zabezpieczenie (lut też jest takim zabezpieczeniem) - "cudo" może istnieć we wnętrzu komp.
Dzięki, że podjąłeś temat.
Pozdrawiam,
Grzesiek

Awatar użytkownika
pajaczek
Moderator
Moderator
Posty:2653
Rejestracja:24 sty 2005, o 00:39
Lokalizacja:Winny gród

Postautor: pajaczek » 20 maja 2006, o 20:48

No to po kolei

- takie typowo "twarde' odciecie zasilania moze sie z czasem zle skonczyc dla komputera (najpredziej dla dysku), ale i tu mozna na nieco sobie pozwolic (np. na 5 min przed uplywem czasu zaczac migac dioda ze czas mija, jak nie wylaczysz sam to odetne - ze wszelkimi tego konsekwencjami).

- sprawa takiego nadzorcy nie jest jakas strasznie skomplikowana, ale tez jesli nigdy nie programowales niczego, to moze byc to za duzo na start (z drugiej strony najlepiej uczyc sie na czyms pozytecznym).

Jak ja to widze. Dowolny prosty mikrokontroler z licznikiem, fajnie jakby mial licznik 16 bitowy, a juz z RTC to bylo by miodzio (ale zawsze mozna podlaczyc zewnetrzny, badz obejsc sie bez), jesli jest potrzebny to kwarc zegarkowy (czyli 32kHz) - stad juz prosta droga do zliczania pojedynczych sekund, a wiec i minut... godzin, dni i lat :roll: . Do odcinania delikwenta przekaznik sterowany z portu za posrednictwem tranzystora (bezposrednie sterowanie przekaznika moglo by byc zle odebrane przez uC, delikatnie mowiac zabijajac go). Jakis prosty uklad podtrzymywania bateryjnego - w koncu nie bedziemy wszystkiego ustawiac za kazdym razem. Przydatny moze byc tez RS232 do konfiguracji, kilka rezystorkow, kondensatorkow, jakies diodki i... i to chyba tyle, koszt moze sie zamknac w granicach 10-15 zl (w wersji najtanszej i raczej bez RTC, przynajmniej sprzetowego).
Do tego dosc proste oprogramowanie na ten uC (moze byc nawet w bascomie :roll: ).

Nie obiecuje, ale jesli Ci sie nie spieszy to moze cos w niedalekiej przyszlosci podesle, teraz mam troche innych zajec na glowie.


Aaa.. i pamietaj ze montowanie czegos takiego wewnatrz komputera raczej napewno pozbawia Cie praw gwarancyjnych, ze o niebezpieczenstwie nie wspomne (w koncu odcinamy napiecie sieciowe). Robienie tego "na kablu" nie ma sensu, kabelek kosztuje pare zlotych.

Awatar użytkownika
luna_park
-
-
Posty:5
Rejestracja:19 maja 2006, o 22:18
Lokalizacja:W-w
Kontaktowanie:

Postautor: luna_park » 21 maja 2006, o 20:45

Witam,
Dziekuję za nadzieję...:)
Nie jestem bardzo ograniczony czasowo - z jednej strony nie pali się ale z drugiej jednak nie chciałbym odkładać tego w nieskończoność.
Jeżeli więc niedaleka przyszłość nie przyniesie mi innego rozwiązania - będę bardzo wdzięczny za pomoc.
Wrócę na chwilę jeszcze do umiejscowienia tego czegoś.
Wolałbym, aby było to poza komputerem. Jestem w stanie wymyslić i zrobić takie coś, co uniemożliwi zmianę kabla zasilającego. Czyli nie będzie go mozna ani wyjąć, ani w jego miejsce zainstalować cokolwiek innego. Dlatego też najprostszym miejscem - bo właśnie nie wymagającym interwencji w wewnętrzne życie komputera byłby wg mnie kabel zasilający - a dokładniej miejsce wtyczki sieciowej. Tam, gdzie zazwyczaj mozna spotkać wtyczkę, zainstaluję nierozbieralną skrzyneczkę zamykaną na zamek, i właśnie w niej widziałbym to "coś". Wiem, że wygladać to będzie co najmniej groteskowo, ale być może wizualizacja tej zapory (po pierwsze nieusuwalny kabel zasilający, po drugie skrzynka zamknięta na kluczyk...) zniechęci a może i przestraszy delikwenta do prób ominięcia tego.
Najprostsze rozwiązania bywają skuteczne - a to będzie wygladało na właśnie coś takiego. Choć wcale takie nie będzie.
Gdybym sam miał oprzeć się na swoich możliwościach, to w skrzyneczce umieściłbym zwykły programator czasowy i sprawa byłaby w miarę prosta. Komputer dostawałby zasilanie o określonych godzinach i tak samo by się wyłączał. Ale byłyby to sztywne godziny i małolat nie miałby mozliwości włączyć go np pół godziny wcześniej Chcę być jednak trochę bardziej fair - ograniczona ma być tylko ilość czasu, kiedy komputer będzie włączony w ciągu doby, zaś małolat ma mieć komfort wyboru kiedy z tego limitu chce korzystać. Z kolei moja obsługa urządzenia powinna ograniczyć się do ustawienia tego limitu czasu kiedy to w ciągu doby komputer mógłby być włączony.
To, co napisałeś - w dużych tego fragmentach brzmi obco. :568: Mówiąc wprost - na podstawie tego, co napisałeś nie jestem w stanie cokolwiek zrobić... :no:
Ale cieszę się, że próbujesz mi pomóc. I naprawdę bardzo Ci za to dziękuję. Jeżeli mógłym Ci jakoś w tej Twojej pomocy mi pomóc - bardzo chętnie to zrobię.
Dziekuję i pozdrawiam.
Aha - tak naprawdę koszty są sprawą drugoplanową. To, co przedstawiłeś, to po pierwsze brzmi zachęcająco, po drugie liczę tak całkiem realnie, że będzie mnie to wszystko więcej kosztowało. Więc na razie nie mam powodów, aby chcieć zrezygnować z tej ścieżki...
Czekam na jakiś sygnał od Ciebie.
Grzesiek

Awatar użytkownika
Woycek
-
-
Posty:62
Rejestracja:30 sty 2005, o 09:51
Lokalizacja:Ostrów Wielkopolski
Kontaktowanie:

Postautor: Woycek » 8 cze 2006, o 12:51

Witam,
Dziekuję za nadzieję...:)

Wolałbym, aby było to poza komputerem. Jestem w stanie wymyslić i zrobić takie coś, co uniemożliwi zmianę kabla zasilającego. Czyli nie będzie go mozna ani wyjąć, ani w jego miejsce zainstalować cokolwiek innego. Dlatego też najprostszym miejscem - bo właśnie nie wymagającym interwencji w wewnętrzne życie komputera byłby wg mnie kabel zasilający - a dokładniej miejsce wtyczki sieciowej. Tam, gdzie zazwyczaj mozna spotkać wtyczkę, zainstaluję nierozbieralną skrzyneczkę zamykaną na zamek, i właśnie w niej widziałbym to "coś". Wiem, że wygladać to będzie co najmniej groteskowo, ale być może wizualizacja tej zapory (po pierwsze nieusuwalny kabel zasilający, po drugie skrzynka zamknięta na kluczyk...) zniechęci a może i przestraszy delikwenta do prób ominięcia tego.
Najprostsze rozwiązania bywają skuteczne - a to będzie wygladało na właśnie coś takiego. Choć wcale takie nie będzie.
Grzesiek
Witam.
Powiem że zainteresował mnie ten problem..Mimo wszystko proponuję zamiast "unieruchamiania"przewodu zasilającego i budowania skrzyneczki zamykanej na klucz przy gniazdku sieciowym(WZGLĘDY BEZPIECZEŃSTWA...a jak zacznie się np. palić to nawet nie będzie można go wyłączyć :? ),wykonanie zamkniecia mechanicznego obudowy i umieszczenie sterownika w środku kompa.A sam sterowniczek to prosta rzecz i chetnie pomogę w konstrukcji.Proponuję "podpiąć" się pod przełącznik "Power",jak wiadomo wciśnięcie go na 5 sekund powoduje wyłączenie kompa(dość brutalne ale napewno łagodniejsze niż odcięcie sieci).A gdyby tak zastosować jeszcze kartę Recovery na partycji systemowej to komp jest nie do zabicia.W razie czego czekam na odzew.

Awatar użytkownika
luna_park
-
-
Posty:5
Rejestracja:19 maja 2006, o 22:18
Lokalizacja:W-w
Kontaktowanie:

Postautor: luna_park » 8 cze 2006, o 14:54

Dziękuję za zainteresowanie... :)
Powiem tak: w zasadzie miejsce gdzie to "coś" byłoby zainstalowane, jak również jak to "coś" bedzie wyglądało i co miało w sobie - jest mi prawie obojetne (pozostawiając margines na kosmiczne koszty oraz rozmiary przekraczające pojemność miejsca pod biurkiem).
Natomiast wnetrze komputera odrzuciłem w swoich wyobrażeniach z kilku powodów: komputer "chłodzi się" - czyli ma otwartą obudowę non stop. To wynik podkręcenia wszystkiego, co mozna było w nim podkręcić (pomomo wydawałoby się sporych nakładów na systemy chłodzenia - otwarta obudowa jest faktem, z którym za bardzo nie chcę walczyć - w domu nie ma chomików ani nikogo, kto wsadziłby tam palce...)
Po drugie co jakiś czas pojawiają się w nim nowe wynalazki - karta graficzna i różne inne gadgety umilające życie pasjonatom gier...
Po trzecie - żywot komputera przypomina istnienie motyla - jest dosyć prawdopodobne, że za pół roku bedzie w domu stał zupełnie inny komputer. Skrzynkę zewnętrzną zawsze można przełożyć...
Natomiast kwestia bezpieczeństwa... Masz rację - to bardzo ważny wątek. Gdybym sam miał coś takiego zrobić, co poprzednio opisałem, to z mojej zaczarowanej skrzynki wychodziłyby dwa kable: jeden zintegrowany z zasilaczem komputera, drugi służący do wetknięcia w dowolne gniazdko (czyli nie chciałbym pominąć różnych listew zasilających). A wtyczkę w przypadku sytuacji zagrożenia - zawsze można po prostu wyjąć z gniazdka...
Tak to wyglada po mojemu - czyli takie jest moje uzasadnienie isnienie "czarnej skrzynki".
A teraz konkrety.
Ponieważ minęło już trochę czasu odkąd wspólnie z małolatem ustaliliśmy, że jakieś ograniczenia się pojawią - chciałbym przejść do czynów...
Jeżeli możesz mi w tym efektywnie pomóc - to po pierwsze już teraz jestem wdzięczny, a po drugie - proszę abyś określił, co z mojej strony byłoby niezbędne, oraz - choć to takie przyziemne pytanie - ile to w sumie by mnie kosztowało.
Dziekuję, za odezwanie się i pozdrawiam.
Grzesiek

Awatar użytkownika
Woycek
-
-
Posty:62
Rejestracja:30 sty 2005, o 09:51
Lokalizacja:Ostrów Wielkopolski
Kontaktowanie:

Postautor: Woycek » 9 cze 2006, o 08:47

Witam.
- proszę abyś określił, co z mojej strony byłoby niezbędne, oraz - choć to takie przyziemne pytanie - ile to w sumie by mnie kosztowało.
W poprzednich postach pisałeś że z lutownicą to sobie poradzisz więc zrozumiałem że chcesz poskładać ten wynalazek sam, wiec koszty o które pytasz będą równe cenie po której zakupisz niezbędne składniki(obudowa,elementy...itd).Jednak zanim cokolwiek zaczniemy sprecyzuj ostatecznie(dosłownie) w podpunktach czego oczekujesz od urządzenia,uwzględniając takie problemy jak ewentualne wyświetlanie limitu czasu,czy zastosowanie dodatkowego(oczywiście zamknietego pod klapką)włącznika który niezależnie uruchomi kompa czy też sygnalizację dźwiekową kończącego się limitu czasu...
Będzie to baza wyjściowa do określenia potrzebnych części do budowy urządzonka..Ja ze swojej strony widzę to tak...schemat ideowy i wsad do Atmelka(ewentualnie zaprogramowany klocek).
Pozdrawiam.
A to przy okazji to pytanie do moderatora...Czy ten temat to nie powinien rozwijać się w dziale DIY??To tak na wszelki wypadek!!!

Awatar użytkownika
luna_park
-
-
Posty:5
Rejestracja:19 maja 2006, o 22:18
Lokalizacja:W-w
Kontaktowanie:

Postautor: luna_park » 9 cze 2006, o 10:39

Witaj.
Moje wyobrażenie o tym, jak powinno urządzenie działać jest następujące:
Obsługa ze strony rodzica, (czyli to, co ja będę mógł lub musiał zrobić - ta strona powinna być niedostępna dla osoby niepowołanej - czyli np. mieścić się w zamykanej skrzynce):
- możliwość ustalenia dziennego limitu czasu pracy (Np. jak ustalę, że dziennie zgadzam się na 3 godz, to taką wartość powinienem mieć możliwość w jakiś sposób ustawić. Idealne rozwiązanie to takie, kiedy mogę zaprogramować dzienne limity w obrębie tygodnia - czyli pon 3 godz, wt 2,5 godz, śr 1 godz.... itd... Wymagana dokładność 0,5 godz./dobę). Samo programowanie powinno być w miarę proste (czyt. możliwe do opanowania również przez kobietę o przeciętnych zdolnościach manualno-percepcyjnych (programuje video, więc nie chciałbym, aby obsługa tego cacka była znacznie trudniejsza i skomplikowana).
- możliwość szybkiego włączenia na stałe - czyli sytuacja, kiedy będę chciał włączyć komp. bez ograniczeń, a więc tak, jakby nie było zainstalowanego urządzenia.
Tak naprawdę z mojej strony nie potrzebuję żadnych innych wodotrysków.
Teraz od strony użytkownika, czyli małolata:
- przycisk uruchamiający dzienne odliczanie czasu i włączający samo urządzenie. Czyli jak dzieciak chce włączyć komp. to najpierw powinien uzyskać napięcie na zasilaczu. Przykładowo – siada o 19:00 i naciska magiczny przycisk „początek pracy” – urządzenie daje się włączyć tylko wtedy, gdy nie wyczerpał jeszcze dziennego limitu. Zaczyna również odmierzać pozostały czas. Dobrze by było, gdyby był podgląd pozostałego czasu. Tak, aby małolat go widział. Może nauczy się racjonalnie z tego przydziału korzystać. Jeżeli np. po godzinie stwierdzi, że nie chce już w tej chwili nic więcej robić, powinien o tym poinformować urządzenie, które z kolei powinno zatrzymać odmierzanie czasu pozostałego do wykorzystania danego dnia. Tak, więc po mojemu:
– powinien być również przycisk „stop”. Cały czas zakładam, że będzie to zewnętrzne urządzenie, więc nie będzie miało powiązania z faktycznym włączeniem lub wyłączeniem komputera. Oczywiści istnieje ryzyko, że małolat wyłączy komputer w trosce o upływający czas, ale zapomni zatrzymać odmierzanie czasu. To może nie do końca fair play, lecz myślę, że po pierwszym takim przypadku zanotuje to dokładnie w pamięci.
Z zewnętrznej obsługi urządzenia to wszystkie wymagania.
Natomiast teraz kwestia samego funkcjonowania:
- Odmierzanie pozostałego czasu w cyklu dobowym, (czyli, od godz. 0:00 do godz. 24:00). Tak, więc włączenie urządzenia np. o 23:30 przy dziennym limicie np. 1 godz. nie powinno wyłączyć zasilania, o 0:30 – czyli po upływie godziny od włączenia, ale o godz., 01:00 – bo z nastaniem nowej doby powinien być odmierzany czas zgodnie z zaprogramowanym limitem – no i oczywiście nie ma mowy o żadnej kumulacji niewykorzystanego limitu z poprzedniego dnia).
- Wyświetlacz pokazujący pozostały czas (dokładność minutowa jest wystarczająca, chociaż większą grozę powodowałby wyświetlacz z dokładnością sekundową (te zatrzymywanie czasu znane z filmów w ostatniej sekundzie przez eksplozją...)
- sygnał dźwiękowy przed końcem limitu (np. 2 min pierwsze ostrzeżenie, następne po minucie i 15 sek. przed definitywnym odłączeniem zasilania.
- niezależność działania w stanie czuwania od napięcia w sieci, (czyli brak możliwość ingerencji poprzez np. odłączenie od zasilania w celu przestawienia zegara...).
Tak od strony użytkowej, to chyba nie mam większych ani pomysłów, ani wymagań. To ma tylko ograniczyć czas spędzany przy komp. Gdybym miał zdać się tylko i wyłącznie na siebie, to zrobiłbym to tak: unieruchamiam kabel zasilający, aby w jego miejsce nie wsadzić nic innego. Na wtyczce od kabla mocuję zamykaną na kluczyk skrzynkę a w niej programator czasowy (powszechnie dostępny w sklepie) z funkcją wyłączenia po ustalonym czasie. Ze skrzynki wychodzi kabelek do wsadzenia do kontaktu. Przy takim rozwiązaniu mam dwie możliwości – mogę ustalić, od której, do której godz. będzie podawane zasilanie. Mogę to zrobić z takim urozmaiceniem, na jakie pozwoli mi programator. Wada, – jeżeli ustalę z małolatem, że chce mieć włączony komp. np. od 19:00 do 23:00, to choćby bardzo chciał, nie włączy go np. o 18:00 (a ponieważ nie zawsze jestem w domu, więc takie rozwiązanie jest mało humanitarne – stąd pomysł włączania komp. o dowolnej godzinie, ale limitowanie ilości czasu w ciągu doby – taki sklepowy programator tej funkcji nie ma). Druga możliwość, jaką daje mi sklepowy programator, to odmierzanie ustalonego czasu. Niestety – wymaga to za każdym razem mojej obecności w domu. Czyli dzieciak przychodzi i mówi: tato, włącz mi komp. na dwie godz. Otwieram skrzynkę, nastawiam 2 godz., zamykam skrzynkę i programator bez wydania z siebie dźwięku odłączy zasilanie po dwóch godzinach. Wada, – jeżeli dzieciak po godzinie będzie miał dosyć komp. – bo np. umówi się z kolegami w sieci za cztery godz. a mnie nie będzie już wtedy w domu – nie będzie miał możliwości przesunięcia tego czasu – czyli znowu brak humanitaryzmu... Urządzenie powinno grzecznie przyjąć fakt, że nie wykorzystał przydzielonego limitu i pozwolić mu zrobić to wtedy, kiedy sam będzie miał na to ochotę.
Ostatnia kwestia to moje zdolności w posługiwaniu się lutownicą.
Całkowitym ignorantem nie jestem, lecz w zdecydowanej większości są to prace bardziej od strony elektrycznej niż elektronicznej. Wiem, że nigdy nie jest tak, że coś polutujesz i to od razu działa tak, jak powinno. I wtedy pojawią się problemy – sprawdzanie na odległość i znalezienie czasem banalnego błędu może zająć sporo czasu... Dlatego tak szczerze mówiąc – wolałbym, aby zrobił to ktoś, kto będzie umiał sam zdiagnozować ewentualne błędy (...”schemat ideowy i wsad do Atmelka(ewentualnie zaprogramowany klocek)....” – to już brzmi dla mnie obco... Pocieszające jest to, że jesteś z Wrocławia. Proponuję wszelką pomoc z mojej strony – kupię to, co będzie potrzebne do sklecenia tego. Jeżeli mogę jakoś pomóc Ci w trakcie montowania i testowania – również bardzo chętnie to zrobię. Ale jednak wolałbym, aby zabrał się za to ktoś, kto w ogóle ma pojęcie, co będzie robił i dlaczego.
Jeżeli wolisz niezadręczać wszystkich tymi postami, odezwij się na maila:
GrzegorzRymsza@akron.net.pl
podam Ci nr tel. i może łatwiej będzie wszystko ustalić.
Jeszcze raz dziękuje i przepraszam, że zajęło to tyle miejsca.
Pozdrawiam,
Grzesiek

Awatar użytkownika
Woycek
-
-
Posty:62
Rejestracja:30 sty 2005, o 09:51
Lokalizacja:Ostrów Wielkopolski
Kontaktowanie:

Postautor: Woycek » 10 paź 2006, o 09:49

Odświeżę troszkę stary już nieco temat....tylko po to aby "pochwalić się" że udało się to forumowe klikanie zamienić w realne i działające urządzenie.Załączam zdjęcia tego co z luna_parkiem "sprezentowaliśmy" jego młodzieży.A z lektury poprzednich postów wynika jak to działa.Z tego co wiem do tej pory młody komputeromaniak nie znalazł patentu jak to ominąć.
Załączniki
Blokada1 (920 x 613).jpg
Blokada2 (992 x 660).jpg
Zasilanie "awaryjne" teĹź jest.
Blokada3 (624 x 936).jpg
Blokada4 (666 x 1000).jpg
Blokada5 (666 x 1000).jpg
Blokada6 (826 x 550).jpg
Ta kłódka na "dzień dobry" rozwiewa wszelk± nadzieję na siłowe ominięcie problemu..

Wróć do „Elektronika - tematy dowolne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 114 gości