Czy mogę liczyć na dokładne zrozumienie napięcia elektrycznego.
Jak czytam to z jednej strony jest to:
1.Stosunek pracy potrzebnej do przeniesienia jednostkowego ładunku q pomiedzy dwoma punktami.
2.Przeczytałem też że jest to praca potrzebna do rozdzielenia ładunku dodatniego od ładunku ujemnego (jak wiadomo + i - sie przyciagaja) i teraz na kazdym z nich gromadzi sie energia. Jak je rozsuwamy bardziej to musimy wykonać większą prace czyli bedzie wieksze napiecie. (napiecie tez to stosunek tej pracy przez ładunek)
I nierozumiem teraz już tego w 1 mowi sie pracy potrzebnej do przeniesienia ładunku elektrycznego a w 2 o tej pracy wykonanej przy rozszczepieniu ladunku dodatniego od ujemnego.
Czy mogę liczyć na pomoc w wyjaśnieniu dokładnie jak to jest?? W zrozumieniu tego.
Z góry dziekuje za pomoc.
Pozdrawiam
Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięNapięcie elektryczne
Moderatorzy:Jacek Bogusz, Moderatorzy
Może nie jestem orłem w temacie ale...
Samo pojęcie naipęcia donosi sie tylko do porencjału elekrtycznego. A konkretnie napięcie pomiedzy dwoma punktami to różnica ich potencjałów elektrycznych. Przyjmujemy ze ziemia ma potencjał równy zero. Ta róznica ładunku po zwarciu punktów jkaimą oporem powoduje rozpoczęcie dążenia do równowagi czyli przpływ elektronów co nazywamy prądem elekrycznym. Prąd elektryczny to nic iinego jak przepływ elektronów. żeby było jasne to elektrony jak oujemne przpływają odwrotnei do umownego kierunku prądu czyli od minusa do plusa (kerynek prądu przyjmujemy jako od plusa do minusa). Polecam fizyczne książki z uczlni technicznych... bo to fizyka waśnie zajmuje sie zjawiskiem przepływu prądu na poziomie elektronów itd. Elektronicznie to praktycznie bez znaczenia...[/i]
Samo pojęcie naipęcia donosi sie tylko do porencjału elekrtycznego. A konkretnie napięcie pomiedzy dwoma punktami to różnica ich potencjałów elektrycznych. Przyjmujemy ze ziemia ma potencjał równy zero. Ta róznica ładunku po zwarciu punktów jkaimą oporem powoduje rozpoczęcie dążenia do równowagi czyli przpływ elektronów co nazywamy prądem elekrycznym. Prąd elektryczny to nic iinego jak przepływ elektronów. żeby było jasne to elektrony jak oujemne przpływają odwrotnei do umownego kierunku prądu czyli od minusa do plusa (kerynek prądu przyjmujemy jako od plusa do minusa). Polecam fizyczne książki z uczlni technicznych... bo to fizyka waśnie zajmuje sie zjawiskiem przepływu prądu na poziomie elektronów itd. Elektronicznie to praktycznie bez znaczenia...[/i]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 158 gości