Za drogie. Już lepiej jakiegoś małego toroida, albo zwykłego TS, nie powinno wyjść więcej jak 10...20 zł.
Przeróbka przetwornicy nie wchodzi w grę chyba że ktoś przeliczy ilość uzwojeń trafa pierwotnego z 110 na 230 zmieniając klucz i cały układ startu przetwornicy i jeszcze zabezpieczenia ,które są inne dla różnych napięć oraz częstotliwosci pracy.
A co z warystorami i innymi zabezpieczeniami, z podziałem napięcia trafo, układem soft-startu ? A kondensator o jakiej pojemności: z zasady zachowania energii,
Rzeczywiście, w takie coś nie będę się bawił, przede wszystkim ze względu na nieopłacalność przedsięwzięcia. Możnaby wstawić transformator, ale to taki zasilacz do zasilacza (jak masło maślane). Chyba, żę instnieją jakieś kruczki konstrukcyjne, jeśli chce się tylko napięcie sinusoidalne podzielić na dwa. Ale o tym, póki co, nic mi nie wiadomo.
Właśnie strzelił mi do głowy pomysł, pewnie średnio inteligentny

Mam dwie sztuki takiego zasilacza, jak na fotce (i w dodatku są to nówki, jeszcze nigdzie nie montowane
A gdyby tak złączyć oba te zasilacze w szereg i później połączyć odpowiednio napięcia wyjściowe 12V i 5V obu tych zasilaczy równolegle, zwiększając wydajność prądową obu napięć?
Interesuje mnie tylko kwestia startu (soft startu) - czy poradzą sobie, kiedy będą włączone w szereg?
Co o tym myślicie?