Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Lutownica dla moich potrzeb

Szymon Bartuś
-
-
Posty:3
Rejestracja:5 lut 2005, o 13:49
Lokalizacja:Kraków
Lutownica dla moich potrzeb

Postautor: Szymon Bartuś » 5 lut 2005, o 14:00

Witam,

Mam transformatorówkę 75W ale nie sądzę by była mi przydatna.
Chce coś do lutowania od płytek drukowanych (rzadko, ale też będę lutował płytki, może nawet SMD) i malusieńkich kableków do większych rzeczy, jak mniejsze ogniwa NiMh, lekko grube kable midziane i wtyczki bananowe o średnicy 4mm.
Zastanawiam się nad Wellerem WLC-100 (40W):
http://www.action-electronics.com/wewlc100.htm
i czymś gazowym, jak ta Iroda:
http://sklep.avt.com.pl/go/_info/?id=8525
Niestety Wellera nie ma w Polsce, a słyszałem że lutownice gazowe nie są warte kupowania. Obie lutownice są raczej tanie (150zł każda, $ jest po 3PLN), może nie warto tak oszczędzać?
Co innego polecilibyście dla mnie w rozsądnej cenie, ale gwarantującego wygodne lutowanie?

Pozdrawiam,
Szymon

Awatar użytkownika
end
admin
admin
Posty:4977
Rejestracja:7 maja 2003, o 11:18
Lokalizacja:Jedlina Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: end » 5 lut 2005, o 14:24

Zobacz ofertę ELWIK -a.

Awatar użytkownika
Wojtek
-
-
Posty:868
Rejestracja:21 lut 2003, o 18:21

Postautor: Wojtek » 5 lut 2005, o 16:05

Gazówki nie polecam, a weller jest w Polsce zobacz tu http://www.ambex.pl/e107_plugins/imageg ... cat.14.0.5 tylko nie ządzę abyś lutownicę ze stacją lutowniczą kupił za 150 zł po tyle to chyba nawet ELWIK nie ma. A tak swoją drogą jak ktoś kupuje droższy sprzęt to niech ma na uwadze że od 2006 roku bedzie najprawdopodobniej obowiazywało nas "lutowanie bezołowiowe" - może warto podyskutować na ten temat na forum tak aby przyblizyć wszystkim blizej temat :)

Awatar użytkownika
pajaczek
Moderator
Moderator
Posty:2653
Rejestracja:24 sty 2005, o 00:39
Lokalizacja:Winny gród

Postautor: pajaczek » 5 lut 2005, o 16:39

To moze zaczniesz ?? :uhoh:

Szymon Bartuś
-
-
Posty:3
Rejestracja:5 lut 2005, o 13:49
Lokalizacja:Kraków

Postautor: Szymon Bartuś » 5 lut 2005, o 17:43

1. Czemu nie polecasz Irody?
2. Wszyscy, którzy mają mniej więcej takie potrzeby jak ja (chodzi o lutowanie osprzętu do modeli latających RC) polecili mi tego Wellera za 50$.
Mam nawet film na temat używania tej stacji lutowniczej do lutowania (dość dużych przecież) ogniw NiMh: http://awilletts.ezonemag.com/makepack.mpg
Widząc to zgaduje że nie jest to zły wybór, szkoda że nie ma tej lutownicy w Polsce.
3. Elwik ma droższe lutownice.
4. Co to jest lutowanie bezołowiowe, jak to "będzie obowiązywać"?
Co jeszcze polecicie?

Awatar użytkownika
end
admin
admin
Posty:4977
Rejestracja:7 maja 2003, o 11:18
Lokalizacja:Jedlina Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: end » 5 lut 2005, o 18:54

Jak na razie znalazłem to:
"Przepisy ochrony środowiska naturalnego w przemyśle elektronicznym

WEEE ( Waste from Electrical and Electronic Equipment)
Przepisy te dotyczą odpowiedzialności wytwórcy za produkty elektryczne i elektroniczne. Producent i importer będzie miał obowiązek ponieść koszty związane z odzyskiem, oraz dopilnować aby odbiór i recykling produktów odbywał się zgodnie z odnoszącymi się do tego przepisami.
Dotyczy to następujących dziedzin: duże i małe urządzenia gospodarstwa domowego, wyposażenie telefoniczne i komputerowe, domowe, oświetlenie, narzędzia elektryczne i elektroniczne, zabawki, artykuły sportowe i turystyczne, urządzenia medyczne, kontrolne i nadzorcze oraz automaty.

Dyrektywa WEEE - plik PDF »

RoHS (Restriction of the use of certain Hazardous substances in electrical and electronic equipment)
Zabronione będzie używanie 6 substancji we wszystkich produktach objętych dyrektywą WEEE. Sa to: rtęć, ołów, kadm, 6-wartościowy chrom oraz środki ochrony przed płomieniami, typu PBB i PBDE.

Dyrektywa RoHS - plik PDF »

ELV ( End of Life Vehicles)
Wymagania w stosunku do producentów dotyczące pojazdów. Podają zasady odzysku i zabronione substancje.

Dyrektywa ELV-plik PDF »

ELFA kontynuuje prace związane z przepisami ochrony środowiska naturalnego
Przepisy te są po raz pierwszy w poważnym stopniu ukierunkowane na produkty przemysłu elektronicznego. Wcześniej poświęcano więcej uwagi innym dziedzinom lub na procesom prodykcyjnym elektroniki oraz wyziewom. Wymagania dyrektywy RoHS dotyczące komponentów, produktów i procesów stale się zmieniają. Najwięcej uwagi będzie wymagać zmiana dotycząca zawartości ołowiu. Obecnie ołów znajduje się we wszystkich lutowaniach, a także w dużej ilości produktów. Bezołowiowe lutowanie wymaga stosowania wyższych temperatur, do czego nie są dopasowane wszystkie komponenty. Również bromowane środki ochrony przed płomieniem zawarte są w wielu produktach. Dział jakości i ochrony środowiska ELFA będzie od czerwca 2004 wymagać od naszych dostawców deklaracji zawartości. Artykuły zawierające substancje wymienione w dyrektywie RoHS muszą być rozpoznane w celu umieszczenia ich na oddzielnej liście. Od jesieni 2004 roku nasi Klienci będą powiadamiani o aktualnych przepisach oraz produktach, które muszą ulec zmianie lub wyjść z asortymentu, a także o dostępnych linkach do informacji środowiskowych producentów."

Qrcze, naprawde będzie kiepsko z lutowaniem niektórych elementów :/

[ Dodano: 05-02-2005, 19:00 ]
I jeszcze to, jak wam się chce czytac to zapraszam :)

"Bez przebaczenia
Uchwalona w lutym br. dyrektywa UE o zarządzaniu odpadami po produktach elektrycznych i elektronicznych (DWEEE) powinna wespół z dyrektywą o wykorzystaniu niebezpiecznych substancji (RoHS) obowiązywać na wspólnym rynku w drugiej połowie przyszłego roku. Polscy przedsiębiorcy i urzędnicy dopiero zaczynają zmagania z materią.

Szymon Augustyniak


Do 13 sierpnia przyszłego roku w prawodawstwie państw UE muszą znaleźć się ustawy oparte o wytyczne DWEEE. Rok później, od 13 sierpnia 2005 roku producenci i dystrybutorzy sprzętu EE mają finansować zbiórkę, segregację, demontaż, przetwarzanie, odzysk, składowanie i utylizację starego sprzętu elektrycznego i elektronicznego w ramach ściśle określonych dyrektywą limitów.

"Do sierpnia przyszłego roku na pewno nie zdążymy z przystosowaniem prawa i przygotowaniem producentów - eksporterów. I wtedy zacznie się lament" - mówi Stefan Kamiński, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji. "Sytuacja jest gorsza niż można by przypuszczać: Polska jest do nowej dyrektywy kompletnie nieprzygotowana" - wtóruje mu Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. "PIIT planuje m.in. wspólnie z KIGEiT, stworzenie zespołu, który działalność rozpocznie od obserwacji w jaki sposób kwestię rozwiązały lub rozwiązują kraje europejskie. Przyznam jednak szczerze, że znamy sprawę od niedawna, dowiedzieliśmy dzięki naszym przyjaciołom z EICTA (European Information Communications and Consumer Electronics Technology Industry Association)" - dodaje.

A problem jest: Polska staje się powolutku znaczącym producentem elektroniki - np. w produkcji telewizorów jesteśmy w Europie na drugim miejscu. "Wynika to z obecności zachodnich koncernów i zarazem przekłada się na obecność technologii, która nie jest aż tak mocno "zaskakiwana" przez europejskie regulacje związane z ochroną środowiska" - zauważa Stefan Kamiński. "Skala zadań w kraju jest ogromna - wyobrażenie dają proste przykłady: co roku w Polsce sprzedaje się milion pecetów, które zwykle zastępują starszy sprzęt" - mówi Wacław Iszkowski.

U początku drogi

Jakie tymczasem sygnały docierają bezpośrednio od polskich firm, których dotkną nowe regulacje? Z informacji biura prasowego Optimusa, który m.in. dostarcza sprzęt dla NATO wynika, że firma dopiero zapoznaje się z dyrektywą i nie powołała żadnej komórki, która zajmie się przystosowaniem do DWEEE. Na wstępnym etapie są także prace we wronieckiej Amice, największym krajowym producencie AGD, który ponad połowę produkcji wysyła do Skandynawii i na rynek niemiecki. "Zapoznajemy się właśnie z wytycznymi dyrektywy. Następnie wspólnie z reprezentującą nas firmą sprzedającą za granicą przygotujemy organizację odzyskiwania od użytkowników zużytego sprzętu lub wypracujemy inne, bardziej opłacalne rozwiązanie" - mówi Bogdan Kraśniewski Kierownik Oddziału Ochrony Środowiska w Amice.

Z omawianego w CXO raportu o konsekwencjach DWEEE dla amerykańskich producentów wynikało, że konieczne zmiany mogą mieć charakter fundamentalny i niezwykle kosztowny. Niekoniecznie ma to przełożenie na polskich eksporterów. "Nie przewiduję, aby wprowadzenie prawodawstwa opartego na dyrektywie WEEE i RoHS wiązało się z koniecznością wielkich zmian w procesie produkcji. Stosujemy technologie, materiały i substancje akceptowane na Zachodzie już od dawna. Istotne koszty mogą się pojawić w związku z koniecznością specjalnej sprawozdawczości na potrzeby nowych praw. Być może potrzebne będą także jakieś nowe atesty" - mówi Bogdan Kraśniewski.

Na razie nie powstały żadne szacunki dotyczące kosztów wprowadzenia zaleceń tych dyrektyw w Polsce. Wiadomo za to z raportu KIGEiT, Ministerstwo Gospodarki i Instytutu Tele i Radiotechnicznego ile kosztuje przestawienie technologii lutowania na bezołowiową (od 2004 roku na mocy RoHS miało obowiązywać lutowanie bezołowiowe, jednak termin ten - ze względu na wielki koszt zmiany - przesunięto do 2006).

To nie taka szybka sprawa

Przygotowaniem naszego kraju do przyjęcia wytycznych WEEE oraz RoHS zajmuje się MG. Prace prowadzone są dwutorowo: po pierwsze powstaje spis koniecznych modyfikacji prawnych, po drugie - projekt organizacyjno-systemowy. W listopadzie br. ma zakończyć się etap projektu, który określi, jakie zmiany prawne są potrzebne w związku z transpozycją DWEEE na nasze prawodawstwo. "Jeśli przepisy okażą się proste i niekontrowersyjne, proces legislacyjny może zakończyć się wówczas nawet w ciągu miesiąca - standardowo jednak procedura trwa do ok. 6 miesięcy. Generalnie jednak w kwestii przystosowania jesteśmy na początku drogi" - stwierdza Wiesława Bogutyn naczelnik Wydziału Ekorozwoju w Departamencie Polityki Przemysłowej MG, która nadzoruje zamówiony projekt celowy.

Wdrożeniem dyrektywy od strony organizacyjnej i systemowej zajmuje się z kolei Wydział Techniki i Przemysłu w DPP. "To nie taka szybka sprawa. Proces wdrożenia procedur także w krajach unijnych nie przebiega zbyt raptownie; nie spodziewam się zatem, żeby np. mogło dojść do zablokowania eksportu polskich produktów do UE" - mówi Andrzej Goreń z Wydziału Techniki i Przemysłu DPP.

Wydział zamówił opracowanie projektu w Centrum Gospodarowania Odpadami w Katowicach. Prace rozpoczęto z początkiem br., część systemowa powstanie we wrześniu, a w październiku lub listopadzie - część technologiczna. "Część systemowa obejmuje propozycję Krajowego Systemu Zbiórki Urządzeń, sposobów finansowania, itp." - wyjaśnia Jarosław Baic. Część technologiczna projektu da prognozy ilości sprzętu elektrycznego i elektronicznego na rynku teraz i w przyszłości. Da ocenę efektywności, wydajności i potrzeb instalacji utylizacyjnych, projekty linii demontażowych. Powstaną także pewne ogólne rekomendacje dla firm. "Chcemy sugerować konkretne trendy, np. projektowanie urządzeń łatwych w demontażu, co zakłada pewną standaryzacje konstrukcji, produkowania z określonego typu tworzywa, itp." - wyjaśnia Jarosław Baic.

Do najtrudniejszych zadań będzie należało stworzenie systemu segregacji i odzysku bezpośrednio od konsumentów - dyrektywa szczegółowo ustala pewne limity np. w kg sprzętu, który w określonym czasie należy odbierać. Firmy utylizacyjne są przy tym zainteresowane tzw. czystym odpadem - dla nich kupa telewizorów na składowisku komunalnym jest bez wartości. "Generalnie można już teraz przyjąć, że koszt przystosowania produkcji i sprzedaży do wymogów WEEE obciąży konsumentów. Chodzi jednak, aby w zamian konsument miał pewność, że znajdzie blisko punkt zainteresowany odbiorem zużytego sprzętu" - podsumowuje Jarosław Baic. Inna z "trudnych" kwestii to tzw. sprzęt historyczny - producentów, którzy zniknęli z rynku. Kto ma to zbierać, składować, płacić za utylizację?

Waleria Skarżyńska, adwokat specjalizujący się w prawie ochrony środowiska w Clifford Chance, nie spodziewa się, aby rząd zdecydował się dopomóc przedsiębiorstwom w kwestii dostosowania do wymogów, choćby poprzez stworzenie wiążących wskazówek postępowania lub doradztwa. Ponadto w jej ocenie wdrożenie dyrektywy znacznie się przeciągnie. "Nie wiadomo, czy obecny Sejm w ogóle zdąży nawet tym projektem pracować" - mówi.

Decydujący czynnik konsultacji

Najważniejsze jednak, aby projekt prawa uwzględniał specyfikę polskiego rynku. "Obawiam się, że presja lobby przemysłowego może zniekształcić zapisy - wystarczy przypomnieć ustawę o biopaliwach" - mówi Jarosław Baic. Podobnie widzą tę kwestię branża i prawnicy. "Bardzo znamienny jest niestety casus ustawy o końcu życia pojazdów. Projekt poszedł do Sejmu i został tam praktycznie zniszczony, więc wrócił do rządu" - mówi Waleria Skarżyńska. Czego zabrakło? Dyskusji z branżą w trakcie przygotowywania rozporządzeń. "Teraz także nie widać odpowiedniego forum dyskusji np. producentów AGD. Dopóki nie utworzą się tego typu grupy - dopóty istnieje podobne zagrożenie jak w przypadku wspomnianej ustawy" - uważa Waleria Skarżyńska.

"Nikt się z nami nie konsultował. A to - jak dowodzi także przykład niedawnej ustawy "produktowej" i "opakowaniowej" - prowadzi niechybnie do nieścisłości uregulowań. Powiem więcej - wydaje mi się, że podobnie jak w poprzednim wypadku zdecydowanie silniejszy wpływ będzie miało lobby firm recyklingowych. Ukształtowało się ono w związku z tamtą ustawą i korzysta z przyjaznych mu zapisów" - potwierdza Bogdan Kraśniewski. Lobby krajowych producentów i dystrybutorów AGD prawdopodobnie zaś nie powstanie. "Konkurencja jest zbyt silna; ponadto wydaje się, że oddziały zagranicznych koncernów nie są zbyt zorientowane w nadchodzących zmianach i w związku z tym nie zabiegają o utworzenie takiego forum. Podobny alians nie mógł się również zawiązać z okazji ustawy "produktowej i "opakowaniowej" - mówi Bogdan Kraśniewski.

Kłopoty z konsultacją dokumentów potwierdzają zgodnie prezesi PIIT i KGEiT. Jeszcze szerzej problem przedstawia prezes Izby Gospodarczej Przemysłu Elektrotechnicznego. "Widzimy kompletny brak komunikacji: koncerny nie informują małych firm-podwykonawców jak zmienią się ich wymagania - wbrew praktyce znanej z Europy zresztą, a z ministerstwa prawdopodobnie dostaniemy w ostatniej chwili do zaopiniowania 400 stronicowy dokument - jak zwykle zresztą. A nasi mali i średni przedsiębiorcy nie będą ani poinformowani ani przygotowani. Rząd kocha tylko wielkie firmy i nie ma czasu zastanawiać się nad tym, czy ta miłość się rzeczywiście opłaca" - mówi Wiesław Seruga, prezes Izby Gospodarczej Przemysłu Elektrotechnicznego, reprezentującej także małe firmy.

"W takiej sytuacji wielkie firmy używają lobbystów już w Sejmie, dążąc do tego, aby ustawa odpowiadała ich interesom. Tymczasem ten proces może być kontrolowany wcześniej przez rząd, który powinien zaprosić wszystkich uczestników nowego rynku do rozmów i dążyć do uzyskania kompromisu. Czasem jedynie zdarza się, że interesy wielkich koncernów są zbieżne z interesami małych i średnich przedsiębiorstw. Może być jednak odmiennie. Ponadto upadek ustawy już w Sejmie to strata czasu i wysiłku administracji - podsumowuje Waleria Skarżyńska.

Wstrząs kontrolowany

Możemy się tylko pocieszać, że nie tylko my nie jesteśmy jeszcze gotowi do wymogów nowych dyrektyw. Według EICTA, żaden z krajów kandydackich nie jest zaawansowany w kwestii przygotowań do ustawy, nie widać śladu prac legislacyjnych. Z krajów Unii Portugalia, Grecja i Hiszpania mają zaimplementowaną legislację. System działa w Skandynawii, krajach Beneluksu i Szwajcarii. We Francji i Niemczech wdrożenie systemu jest na razie na etapie zbierania danych technicznych. W Wielkiej Brytanii projekt jest dopiero dyskutowany.

Trzeba po prostu działać. "Niestety jak zwykle nasze firmy nie wiadomo dlaczego uważają, że jakoś uda im się konsekwencji przepisów uniknąć, że nie będą ich dotyczyć. Uważam, że należy wstrząsnąć środowiskiem biznesowym, zanim nie będzie za późno" - mówi Wacław Iszkowski. "
To by było tyle....
Jakieś komentarze?

ROM
-
-
Posty:295
Rejestracja:5 lis 2004, o 10:48
Lokalizacja:Poznań

Postautor: ROM » 7 lut 2005, o 00:20

No cóż....trzeba do przyszlego roku zgromadzić odpowiedni zapas "dobrego" spoiwa ;)

Wróć do „Elektronika - tematy dowolne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości