Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięCzy warto kupić kurs FORBOT?
Moderatorzy:Jacek Bogusz, Moderatorzy
Jak masz dużo czasu, książki/czasopisma nie są potrzebne.
- Jacek Bogusz
- -
- Posty:470
- Rejestracja:12 maja 2010, o 17:37
- Lokalizacja:Poznań
- Kontaktowanie:
Re: Czy warto kupić kurs FORBOT?
Kiedyś dawno temu otrzymałem w prezencie książkę Dietera Nuerhmana "Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz. Elementy". Mi ta książka i książki w ogóle bardzo pomogły. Ale wtedy nie było innych źródeł wiedzy... Nie znam tego konkretnego kursu firmy Forbot, nie wiem o czym piszą, ale na pewno można się czegoś z niego nauczyć. Wiedza "książkowa" czy artykuły opublikowane w prasie mają tę zaletę, że ktoś pewnie sprawdził to, o czym pisze. A w Internecie... No cóż, kiedyś mówiło się, że papier jest cierpliwy, ale dziś powinno się mówić, że serwery web wszystko udźwigną. Często znajdziesz bardzo wartościowe pomysły, ale często też zupełne głupoty.
Re: Czy warto kupić kurs FORBOT?
Też tak miałem. Na podstawie jednej z książek, zbudowałem licznik częstotliwości i czasu.Kiedyś dawno temu otrzymałem w prezencie książkę Dietera Nuerhmana "Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz. Elementy". Mi ta książka i książki w ogóle bardzo pomogły. Ale wtedy nie było innych źródeł wiedzy...
Błędy też jednak się zdarzają. Np "24 proste układy do samodzielnego montażu", cz. 2. W kostce do gry ewidentny szkolny błąd. Jest i na schemacie i na PCB. Dział tylko dlatego, ze 6F22 ma dużą rezystancję. Przy próbach na zasilaczu grzeje się jeden z tranzystorów. Układ wytrzymał zasilacz,wytrzyma też baterię alkaiczną. Nie zmienia to faktu, że ma poważny błąd.Nie znam tego konkretnego kursu firmy Forbot, nie wiem o czym piszą, ale na pewno można się czegoś z niego nauczyć. Wiedza "książkowa" czy artykuły opublikowane w prasie mają tę zaletę, że ktoś pewnie sprawdził to, o czym pisze.
Zgodzę się w 100%. Tak jak w książkach czy czasopismach (wykluczam RE, gdzie większość projektów powstawało tylko na papierze) zdarzają się błędy, ale jest ich 1% czy 1 promil. W necie jest to jakieś 80% błędów (projekty działają przez przypadek, tylko u autora).A w Internecie... No cóż, kiedyś mówiło się, że papier jest cierpliwy, ale dziś powinno się mówić, że serwery web wszystko udźwigną. Często znajdziesz bardzo wartościowe pomysły, ale często też zupełne głupoty.
Dobrym rozwiązaniem są książki, do których w komplecie sa zestawy startowe. Ale i tu pojawiają się pułapki. Jak do książki/czasopisma, są dołączone (zwłaszcza chodzi o Arduino) biblioteki, z których korzystano, wersja instalacyjna IDE, to ok, jak nie, to może się okazać, że przykłady NIE CHCĄ DZIAŁAĆ. Dla fachowca, to nie problem, znajdzie błąd w godzinę czy dwie, ale początkującego, ściana, od której się odbije. W takiej sytuacji, pozostają płatne kursy/szkolenia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 113 gości