Wybór zawodu

[piotrino]

Witam ponownie. Mam prośbę do was o opinię w jednym temacie. Zacznę od początku. Mam 40lat. Z zawodu technik informatyk. Obecnie nie pracuję w zawodzie . Interesuję się hobbystycznie elektroniką( arduino, programowanie itp..), elektryką. Ze względu na brak możliwości u mnie z pracą w informatyce( z niezależnych ode mnie powodów) chcę się przekwalifikować a przy okazji połączyć hobby z pracą w przyszłości:) U mnie w miejscowości w Centrum Kształcenia Zawodowego są organizowane kursy dwu semestralne zakonczone egzaminem zawodowym. Nauka trwa rok. W tym praktyki. (3 x tydzien) co tydzień dla kursów kwalifikacyjnych:

Kod: Zaznacz cały

E. 07 - Montaż i konserwacja maszyn i urządzeń elektrycznych; E. 08 - Montaż i konserwacja instalacji elektrycznych; E. 05 - Montaż układów i urządzeń elektronicznych; E. 06 - Wykonywanie instalacji urządzeń elektronicznych.

I tu mam trochę mętlik w głowie, co wybrać... Gdzie jest łatwiej o pracę czy w elektronice czy elektryce...? Ciągnie mnie tu i tam. Skłaniam się ku E.08 (ze względów praktycznych) , choć ciągnie mnie też do elektroniki.... Co sądzicie o tym? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? I jak jest z pracą w w.w kierunkach po zakończeniu tych kursow.......?

[Jacek Bogusz]

Moim zdaniem łatwiej jest elektrykom - na dobrych elektryków jest po prostu większe zapotrzebowanie. Ale z drugiej strony... W mojej klasie w technikum elektronicznym było bodajże 27 osób. Dziś w zawodzie pracują może ze 3? Jak widzisz, zdobyty zawód nie bardzo im pomógł. Każdy miał tam do czegoś predyspozycje i znalazł swoje miejsce w życiu, jak też pewnie będzie i w twoim przypadku . Jeśli masz "upatrzoną" jakąś firmę, w której mógłbyś podjąć pracę jako elektronik lub myślisz o założeniu własnej, to zostań elektronikiem. Jeśli nie masz tak jasno sprecyzowanych planów, to na elektryków chyba jest większe zapotrzebowanie. Ponadto, elektroniki i tak możesz się później douczyć . CKZ nie musi być końcem Twojej edukacji, a 40 lat to nie jest zbyt późno, aby nauczyć się czegoś nowego.

[piotrino]

Moim zdaniem łatwiej jest elektrykom - na dobrych elektryków jest po prostu większe zapotrzebowanie. Ale z drugiej strony... W mojej klasie w technikum elektronicznym było bodajże 27 osób. Dziś w zawodzie pracują może ze 3? Jak widzisz, zdobyty zawód nie bardzo im pomógł. Każdy miał tam do czegoś predyspozycje i znalazł swoje miejsce w życiu, jak też pewnie będzie i w twoim przypadku . Jeśli masz "upatrzoną" jakąś firmę, w której mógłbyś podjąć pracę jako elektronik lub myślisz o założeniu własnej, to zostań elektronikiem. Jeśli nie masz tak jasno sprecyzowanych planów, to na elektryków chyba jest większe zapotrzebowanie. Ponadto, elektroniki i tak możesz się później douczyć . CKZ nie musi być końcem Twojej edukacji, a 40 lat to nie jest zbyt późno, aby nauczyć się czegoś nowego.

Dzięki za odzew i słowa otuchy co do mojego wieku Lubię się uczyć, poznawać nowe rzeczy itp..., co do elektroniki(syn mój jest na drugim roku elektroniki) to trochę w tym "dłubię" staram się naprawiać , uczę się na własnych błedach grunt to cierpliwość, zawzięcie:) Od wrzesnia zacznę półtora roczny kurs na elektryka , w tym czasie dalej będę się zajmował dalej hobbystycznie elektroniką. Po prostu lubię w tym grzebać Co do wieku, nigdy nie jest za pózno na naukę, przekwalifikowanie się, byle robić to co się lubi. Elektronikę zawszę mogę po elektryce zrobić, grunt to mieć wiedzę co się robie, i papier(żeby do pracy przyjęli). Pozdrawiam serdecznie

[Elektrooonik]

Tak naprawde taki kurs da Ci tylko papierek. Może być pomocny przy szukaniu pracy ale pracodawcy w tej chwili stawiają głównie na doświadczenie. Elektrykiem nie zostaje sie po rocznym kursie. Wiedze i doświadczenie musisz zdobywać sam ale jeżeli to lubisz to będzie łączenie przyjemnego z pożytecznym.

W elektronice w Polsce w tej chwili praca jest głównie dla specjalistów, podobnie jak przedmówca Jacek również polecam Ci elektryke. Praca przy nowych instalacjach to głównie układanie kabli i praca fizyczna, wiercenie, kucie. Z czasem gdy nabierzesz doświadczenia będziesz brał udział w pracach przy uruchomieniu instalacji - montaż osprzętu, składanie rozdzielnicy z bezpiecznikami.

W instalacjach jest teraz coraz więcej automatyki i elektroniki - jeżeli nie chcesz być robotnikiem od układania kabli zainteresuj się niskimi prądami - praca przy alarmach, instalacjach p.poż, domofonach i automatyce budynkowej.

[anialewandowska98]

Popieram przedmówcę. Sam kurs nic Ci nie da.

[MatyAS]

Skończy taki jeden z drugim jakiś kurs, dostanie papierek i co ? Uważa (przez pierwszy dzień), że wszystko umie... a jak przyjdzie co do czego, to okazuje się że nie umie nic.
Papierek potrzebny jest dla pracodawcy równie znającego się na rzeczy - bo sam nie potrafi zweryfikować umiejętności ubiegającego się o prace.
A jak nie ma się podstawowej wiedzy to co najwyżej na kursie zdobędziesz - podstawy podstaw...

[Lion23]

kończy taki jeden z drugim jakiś kurs, dostanie papierek i co ? Uważa (przez pierwszy dzień), że wszystko umie... a jak przyjdzie co do czego, to okazuje się że nie umie nic.

Od czegoś trzeba zacząć i kurs powinien być właśnie pierwszym krokiem w stronę specjalizacji w danej branży - powinien umożliwić poznanie podstaw teoretycznych, praktycznych i bezpieczeństwa pracy np. z instalacjami elektrycznymi.

Również kierował bym się w stronę instalacji elektrycznych - jednak tak jak zaznaczył kolega Elektrooonik nie licz, że od początku będziesz zajmował się montażem szaf rozdzielczych, osprzętu itp., zapewne na początku będzie to ciężka praca przy prowadzeniu instalacji, bruzdowaniu, wierceniu i kuciu.

[smartkursyszkolenia]

Witaj,

jak mogę coś doradzić to kierunkuje się w stronę montaży instalacji elektrycznych w domach jednorodzinnych. Można na tym przyzwoicie zarobić.

Pozdrawiam

[defonik]

Najlepiej byłoby pójść na praktyki lub staż, tylko do firmy gdzie na prawdę Cię czegoś nauczą. A kurs to zawsze coś